Rząd zatwierdził zmiany w kodeksie karnym przygotowywane przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Mowa o drastycznym zaostrzeniu kar za szereg najcięższych przestępstw, likwidacji kary 25 lat pozbawienia wolności oraz wprowadzeniu bezwzględnego dożywocia. Reforma kodeksu karnego 2022 wydaje się przy tym ogólnie słusznym posunięciem.
Kara 25 lat pozbawienia wolności w końcu może zostać zlikwidowania
Ministerstwo Sprawiedliwości pochwaliło się na rządowym portalu gov.pl założeniami przygotowywanej od dłuższego czasu dogłębnej reformy kodeksu karnego. Najważniejszym jej założeniem jest zaostrzenie kar za najpoważniejsze przestępstwa. Przede wszystkim te zagrażające życiu i wolności seksualnej oraz polegające na przyjmowaniu łapówek. W grę wchodzą jednak także gruntowna zmiana sposobu wymierzania przez sądy najcięższych kar. Dodatkowo resort zakłada przepadek samochodu pijanych kierowców.
Sam szef resortu, minister Zbigniew Ziobro, podsumował filozofię, jaką kierowano się przy tworzeniu propozycji nowych przepisów.
Reforma Kodeksu karnego kończy z filozofią, że najbardziej zwyrodniałych przestępców należy wyłącznie resocjalizować. Kary muszą być i nieuchronne, i surowe. Zwłaszcza za najcięższe zbrodnie przeciwko życiu i zdrowiu. Trzeba odizolować najbardziej niebezpiecznych bandytów od społeczeństwa. Tu państwo musi pokazać żelazną rękę.
Propozycje Ministerstwa Sprawiedliwości we wtorek 8 lutego przyjął rząd. To oznacza, że stosowane rozwiązania wkrótce trafią do Sejmu. Pytanie brzmi: czy reforma kodeksu karnego 2022 to krok we właściwą stronę? By móc odpowiedzieć na to pytanie warto przyjrzeć się jej konkretnym rozwiązaniom.
Na początek należałoby wskazać dwie najbardziej istotne i daleko idące zmiany. Reforma kodeksu karnego 2022 w pierwszej kolejności likwiduje osobną karę 25 lat pozbawienia wolności. Po jej wejściu w życie sądy będą mogły za najcięższe przestępstwa wymierzyć karę do 30 lat pozbawienia wolności. Obowiązujące obecnie brzmienie kodeksu karnego zakłada, że maksymalny wymiar tej kary wynosi raptem 15 lat.
Osobna kara 25 lat wypełnia lukę pomiędzy zwykłym pozbawieniem wolności a dożywociem. Trzeba przy tym przyznać, że robi to dość kiepsko. Proponowane przez resort sprawiedliwości uelastycznienie wymiaru kary wydaje się więc dość dobrym rozwiązaniem. Sędziowie powinni mieć większą swobodę w kwestii wysokich kar pozbawienia wolności.
Reforma kodeksu karnego 2022 to kolejne już podejście do tematu bezwzględnego dożywocia
Drugim, dużo bardziej kontrowersyjnym, rozwiązaniem, które zawiera reforma kodeksu karnego 2022, jest bezwzględne dożywocie. Założenie jest tutaj bardzo proste: istnieją przestępcy, którzy nigdy nie powinni opuścić murów więzienia. Mowa o najgorszym typie niereformowalnych zwyrodnialców, którzy w ogóle nie rokują na ponowną integrację ze społeczeństwem. Dzisiaj takie osoby trafiają do specjalnego ośrodka terapeutycznego na podstawie tzw. „ustawy o bestiach”. W praktyce stanowi to dodatkową karę już po odbyciu zasądzonej kary.
Nie da się ukryć, że Polacy generalnie są zwolennikami przywrócenia kary śmierci, właśnie dla takich przypadków. W obecnym porządku prawnym nie jest to możliwe, chociażby ze względu na zobowiązania Polski względem Unii Europejskiej. Tym samym bezwzględne dożywocie stanowi niejako kompromis, najbliższy odpowiednik kary śmierci, na jaki możemy sobie pozwolić. Co więcej: takie rozwiązanie nie jest czymś absolutnie nieodwracalnym, co ma szczególne znaczenie w razie zaistnienia pomyłki co do osoby sprawcy.
Równocześnie jednak bezwzględne dożywocie generuje poważny problem. Skazany wciąż żyje, nie ma jednak szans na powrót na wolność. Nie ma tym samym jakiejś głębszej motywacji do poprawnego zachowania w trakcie odbywania kary. Odpowiednia, wyspecjalizowana polityka penitencjarna powinna jednak sobie z tą kwestią poradzić.
To nie koniec zmian w kwestii dożywocia. Jak możemy wyczytać w komunikacie resortu Sprawiedliwości:
Projekt wydłuża także do 30 lat okres, po którym skazani dożywocie mogą ubiegać się o warunkowe zwolnienie (…) Wydłuży się również okres próby przy warunkowym zwolnieniu z kary dożywotniego pozbawienia wolności. Dziś ten okres wynosi 10 lat. Po zmianie Kodeksu karnego okres próby dla skazanych na dożywocie będzie dożywotni. Zwiększy się ponadto okres przedawnienia karalności zabójstwa – z 30 do 40 lat.
Zatrzymanie biegu przedawnienia niektórych przestępstw przeciwko małoletnim do ukończenia przez nich 40 roku życia to znakomity pomysł
Siłą rzeczy reforma kodeksu karnego 2022 przyniesie także zaostrzenie kar za poszczególne przestępstwa. I tak na przykład za zabójstwo będzie groziła kara od od 10 do 30 lat więzienia albo dożywocie. Spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu to od 5 do 30 lat pozbawienia wolności, albo kara dożywotniego pozbawienia wolności. Porwanie dla okupu i fałszowanie pieniędzy staną się przestępstwami zagrożonymi karą od 5 do 25 lat w więzieniu.
Zmiany kładą silny nacisk także na dużo bardziej surowe karanie sprawców przestępstw seksualnych. Zgwałcenie dziecka będzie zagrożone karą od od 5 do 30 lat więzienia albo dożywotniego pozbawieniu wolności. Podobnie mają się sprawy w przypadku zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem, oraz zgwałcenie z następstwem w postaci ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Przestępstwa te będą zagrożone karą od 5 do 30 lat pozbawienia wolności. Jeżeli ofiara gwałtu umrze, sprawcy będzie grozić kara od 8 do 30 lat więzienia albo dożywocie.
W przepisach kodeksu karnego pojawią się także nowe kwalifikowane typy przestępstwa zgwałcenia, zagrożone surowszą karą od 3 do 20 lat więzienia. Chodzi o takie czyny, jak zgwałcenie kobiety ciężarnej, zgwałcenie z wykorzystaniem broni palnej, bądź utrwalanie obrazu i dźwięku z przebiegu gwałtu.
Reforma kodeksu karnego 2022 przyniesie także rozwiązania mające chronić społeczeństwo przed przestępcami seksualnymi – recydywistami. Dolna wysokość kary będzie w takich przypadkach podniesiona o połowę. W przypadku sprawców dopuszczających się występków podwyższona zostanie także górna granica zagrożenia karą. Multirecydywiści dopuszczający się przestępstw seksualnych również będą musieli liczyć się ze zwiększeniem o połowę dolnej granicy kary.
Projekt zmian przewiduje także wyłączenie przedawnienia karalności przestępstwa zgwałcenia dziecka lub zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem. Co szczególnie istotne: przedawnienie karalności przestępstwa nie będzie mogło nastąpić przed ukończeniem przez małoletniego 40. roku życia. Ta zmiana dotyczy zarówno przestępstw seksualnych oraz przestępstw przeciwko zdrowiu i życiu popełnionych na szkodę małoletniego.
Zaostrzenie części kar uderzy w przestępczość zorganizowaną i zawodowych kryminalistów
Kolejną nowością będą dwa niepozorne dodatki w Rejestrze Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym. Mowa o pozycjach „zawód wyuczony” i „zawód wykonywany w chwili popełnienia czynu”. To o tyle pożyteczne rozwiązanie, że powinno ukrócić rozważania odnośnie tego, wśród których konkretnych grup zawodowych tego typu praktyki zdarzają się najczęściej.
Nowe brzmienie kodeksu karnego przyniesie także nowe typy przestępstw. Przyjęcie zlecenia zabójstwa będzie zagrożone karą od 2 do 15 lat więzienia. Za czynienie przygotowań do zabójstwa będzie groziło od 2 do 15 lat w więzieniu. Za wymuszenia mienia poprzez szantaż po przyjęciu nowych przepisów będzie groziło od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Uchylanie się od naprawienia szkody wywołanej przestępstwem stanie się przestępstwem zagrożonym karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Reforma kodeksu karnego 2022 to także zaostrzenia kar za przestępstwa przeciwko zdrowiu i zdrowiu. Rozbój stanie się przestępstwem zagrożonym karą od 2 do 15 lat więzienia. Użycie w trackie rozboju broni podwyższa zagrożenie karą do od 3 do 20 lat pozbawienia wolności. Taka sama kara będzie groziła za umyślne spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu drugiej osoby.
Zmiany mają także uderzyć w tradycyjne sposoby działania zawodowych kryminalistów. Zakładanie lub kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą stanie się przestępstwem zagrożonym karą od 2 do 15 lat pozbawienia wolności. Za porwanie dla okupu będzie groziła kara od 3 do 20 lat więzienia. W przypadku szczególnego udręczenia kara rośnie do poziomu od 5 do 25 lat pozbawienia wolności. Handel ludźmi będzie przestępstwem zagrożonym karą od 3 do 20 lat więzienia.
Kradzież tablic rejestracyjnych przestanie stanowić tylko wykroczenie. Czyn ten stanie się przestępstwem zagrożonym karą do od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Reforma kodeksu karnego 2022 to także surowsze traktowanie afer gospodarczych
Ministerstwo sprawiedliwości chce także surowszych kar dla sprawców afer gospodarczych. Przyjęcie łapówki powyżej miliona złotych będzie zagrożone karą od 3 do 20 lat pozbawienia wolności. Fałszowanie faktur VAT na wielką skalę, a więc przekraczające kwotę 10 milionów złotych, stanie się przestępstwem zagrożonym karą od 5 do 25 lat więzienia.
Wskazane wcześniej rozwiązania wydają się raczej zdroworozsądkowe. Jeżeli ktoś jest zwolennikiem zaostrzania kar za przestępstwa, to propozycje Ministerstwa Sprawiedliwości z pewnością przypadną mu do gustu. Przeciwnicy polityki karnej państwa opartej o surowe kary pozbawienia wolności z pewnością wspomną, że to nie sama wysokość, lecz nieuchronność kary bardziej odstrasza przestępców. Można jednak wskazać propozycje wymagające dużo głębszego namysłu.
Reforma kodeksu karnego 2022 przyniesie na przykład mechanizm pozwalający prokuraturze podejmować z urzędu działania dotyczące ustawiania przetargów. Chodzi o sytuacje, w których w dany przetarg choćby częściowo zaangażowane są publiczne pieniądze – rządowe, samorządowe albo z Unii Europejskiej. Będzie to możliwe na każdym etapie postępowania przetargowego, wliczając w to jego przygotowywanie.
Takie rozwiązanie pozwala prokuraturze dużo mocniej ingerować w działania podmiotów prywatnych. Tym samym przetargi niejako zostaną wyłączone spod zasady swobody wykonywania działalności gospodarczej. Zasadność wydawania pieniędzy będzie jeszcze musiała spotkać się z aprobatą ze strony śledczych. Z drugiej jednak strony, czy to dziwne, że rządzący chcą chronić wydatkowanie publicznych pieniędzy?
Przepadek auta pijanych kierowców to nietrafione rozwiązanie. Lepiej obligatoryjnie odbierać im prawa jazdy
Drugą kontrowersję stanowi konfiskata samochodu za jazdę po pijanemu. W przypadku osób, które będą złapane z więcej niż 1,5 promila alkoholu we krwi, lub w przypadku recydywistów i sprawców wypadków drogowych, przepadek będzie obligatoryjny. W przypadku pijanych kierowców, którzy nie spowodowali wypadku, sąd będzie mógł – ale nie będzie musiał – odstąpić od zasądzenia konfiskaty.
Pozbawianie pijanych kierowców ich samochodów przysparza problemów natury praktycznej. Co jeśli samochód, w którym sprawcę złapano, nie będzie należał do niego? Co, jeśli auto będzie miało współwłaścicieli? O wiele lepszym rozwiązaniem wydaje się wprowadzenie w takich przypadkach obligatoryjnego i dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Po co sprawcy samochód, którym nie będzie mógł jeździć? Równocześnie tak skonstruowane przepisy nie uderzałyby w rodziny sprawców, które niekoniecznie ponoszą jakąkolwiek winę za ich wyskoki.
Warto także pomyśleć o zwiększeniu kar za prowadzenie samochodu bez posiadania ważnych uprawnień oraz o uproszczeniu procedury ich karnego odbierania. W końcu celem postulowanych przez ministerstwo rozwiązań jest wyeliminowanie niebezpiecznych kierowców z ruchu drogowego. Ten sam cel można, jak widać, osiągnąć w mniej inwazyjny sposób, przy okazji rozwiązując kilka problemów naraz.
Sam pomysł dużo surowego traktowania pijanych kierowców jest oczywiście słuszny. Spowodowanie ciężkiego wypadku w stanie nietrzeźwości będzie zagrożone karą co najmniej 3 lat pozbawienia wolności. W przypadku wypadku z ofiarami śmiertelnymi minimalny wymiar kary wyniesie 5 lat. Zwiększy się także górna granica kary. Za spowodowanie ciężkich obrażeń lub śmierci, nietrzeźwemu sprawcy wypadku będzie można wymierzyć do 16 lat pozbawienia wolności. Wreszcie: spożycie alkoholu po wypadku będzie traktowane w dokładnie taki sam sposób, jak prowadzenie pod wpływem.