Rodzic samotnie wychowujący dziecko może skorzystać z ulgi rozliczając PIT. Nie każdy jednak samotny rodzic może liczyć na status „osoby samotnie wychowującej dziecko”. Interpretacja przepisów Ordynacji Podatkowej dokonana przez Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej stawia dodatkowe warunki.
Interpretacja indywidualna z dnia 25 lutego 2019 r. rzuciła nowe światło na to, kto może rozliczać się jako rodzic samotnie wychowujący dziecko. Co do zasady rodzic samotnie wychowujący dziecko może skorzystać z ulgi pod trzema warunkami. Pierwszy z nich dotyczy wieku bądź niepełnosprawności dziecka, tego ile zarabia oraz czy się uczy. Drugi, dotyczy statusu „osoby samotnie wychowującej dziecko”. Trzeci – rozliczanie się z fiskusem według zasad ogólnych.
Może zabrzmi to nieco dziwnie – ale kim musi być dziecko, aby rodzic skorzystał z ulgi? Jest kilka alternatyw. Dziecko albo musi być niepełnoletnie, lub jeżeli kontynuuje edukację, to poniżej 25 roku życia. Z limitu wieku zwolnione są osoby, które pobierają zasiłek pielęgnacyjny lub pomoc socjalną, czyli właśnie dzieci niepełnosprawne. Po drugie, jeżeli dziecko osiąga dochód, musi się on mieścić w kwocie wolnej od podatku.
Rodzic samotnie wychowujący dziecko – czyli jaki?
W prawie często rzeczy, które wydają się proste na „chłopski rozum” potrafią sprawić trudności. Tak też stało się z definicją osoby samotnie wychowującej dziecko. Każdy podskórnie domyśla się kto to, jednak gdy chodzi o podatki, sprawa się komplikuje. Co do zasady takimi osobami są osoby stanu wolnego, wdowce, rozwodnicy lub osoby żyjące w separacji. Można również otrzymać taki status, jeżeli współmałżonek został osadzony w zakładzie karnym, albo odebrano mu prawa rodzicielskie. Jednak samo w sobie to nie wystarczy. Drugi rodzic nie może łożyć na utrzymanie dziecka oraz jednocześnie zajmować się nim na równi z pierwszym.
Trzeci warunek można opisać krótko – osoby rozliczające się ryczałtowo czy liniowo, nie mogą rozliczać się jako osoby samotnie wychowujące dziecko, niezależnie od okoliczności.
W przedmiotowej sprawie mamy do czynienia z parą po rozwodzie i trójką dzieci. Oboje opiekują się dziećmi naprzemiennie i oboje łożą na ich utrzymanie. Rodzice złożyli wniosek o wydanie interpretacji indywidualnej względem nich, czy przysługuje im sposób rozliczania przewidziany dla osób samotnie wychowujących dziecko.
Stan cywilny nie jest najistotniejszy
W interpretacji indywidualnej Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał, że nie przysługuje im ten sposób rozliczenia. Wskazał on, że trudno mówić, aby którykolwiek z rodziców samotnie wychowywał dziecko. Zaznaczył, że skoro oboje dbają na równych zasadach zarówno o dobrostan finansowy dzieci, jak i o ich wychowanie, to zasadniczo wychowują je wspólnie. Jednocześnie taki tok rozumowania sugeruje, że niesformalizowane związki również powinny być sankcjonowane w tym kontekście przez państwo. Oczywiście tutaj pojawia się problem natury technicznej. Konkubinat nie jest nigdzie zarejestrowany, więc kobieta żyjąca w związku nieformalnym, z łatwością może zdobyć statut osoby samotnie wychowującej dziecko.
W wielu aspektach pary niesformalizowane mają gorzej – jeżeli chodzi o dziedziczenie, odwiedziny w szpitalu czy rozliczanie PIT. Tutaj jednak pojawiła się kwestia, w której są uprzywilejowane w stosunku do rozwodników. Prosty rozwód, bez orzekania o winie, za porozumieniem stron i wspólne wychowanie dzieci, najwyraźniej nie zasługują na żadne ulgi.