Ryczałt od przychodów ewidencjonowanych może być świetnym rozwiązaniem dla wielu przedsiębiorców mających małe koszty. Ale nie dla tych, którzy chcą w najbliższej przyszłości kupić nieruchomość.
Ryczałt – tak, ale nie gdy w grę wchodzi kupno mieszkania
Kilka dni temu red. naczelny Jakub Kralka na łamach Bezprawnika zachwalał ryczałt. Jak twierdzi, dziwi go niskie zainteresowanie tą formą opodatkowania, skoro dla przedsiębiorców mających niskie koszty prowadzenia działalności (czyli m.in. dla większości osób wykonujących wolne zawody) ryczałt byłby znacznie korzystnie korzystniejszy niż np. podatek liniowy. I o ile rzeczywiście ryczałt pozwoli często zapłacić i niższy podatek, i niższą składkę zrowotną niż przy opodatkowaniu podatkiem liniowym, to już nie pozwoli na przykład kupić mieszkania.
Wszystko ze względu na to, jak banki podchodzą do przedsiębiorców, którzy chcą kupić nieruchomość na cele mieszkaniowe. Podobnie jak w przypadku osób zatrudnionych na etacie, bank, przy ocenie zdolności kredytowej, bierze pod uwagę wysokość osiąganych dochodów. W przypadku przedsiębiorców na ryczałcie jest to jednak znacząco utrudnione – firma rozlicza się bowiem z przychodu, a nie dochodu. Bank w zasadzie nie jest w stanie sprawdzić, jak duże w rzeczywistości są koszty przedsiębiorcy, zwłaszcza, że na ryczałcie nie można wliczać wydatków do kosztów uzyskania przychodu. Z tego względu nawet jeśli bank nie odmawia całkowicie kredytu ryczałtowcowi, to i tak jego zdolność kredytowa będzie znacznie niższa niż przedsiębiorcy, który jako formę opodatkowania wybrał skalę podatkową czy wspomniany już podatek liniowy.
A przedsiębiorca już i tak ma wystarczające problemy, by kupić mieszkanie
Pomijając fakt, że w 2022 r. zdolność kredytowa wszystkich Polaków znacząco spadła, to przedsiębiorcy zawsze będzie trudniej kupić nieruchomość niż osobie zatrudnionej na etacie – choćby była to umowa na czas określony. Banki podchodzą w tym przypadku do przedsiębiorców wyjątkowo nieufnie, o czym świadczy chociażby fakt, co jeszcze banki biorą pod uwagę, gdy o kredyt hipoteczny stara się osoba prowadząca działalność gospodarczą.
Na przykład oprócz minimalnego okresu prowadzenia działalności (minimum 12 miesięcy, ale część banków wymaga 24 miesięcy) przedsiębiorca powinien działać w „odpowiedniej” branży – czyli takiej, która zdaniem banku nie jest kwalifikowana jako znacznie bardziej ryzykowna czy sezonowa. Dodatkowo w przypadku dochodu banki biorą zazwyczaj pod uwagę średni dochód z ostatniego PIT, a części instytucji zdarza się uwzględniać też amortyzację. Niekiedy banki wymagają też prowadzenia pełnej księgowości. Nie jest też tajemnicą, że przedsiębiorca o średnich dochodach takich samych jak osoba na etacie (i nie podlegającym wahaniom, co wynika na przykład ze specyfiki współpracy B2B) i tak będzie mógł pożyczyć mniej niż etatowiec. Osoba prowadząca działalność gospodarczą i planująca zakup nieruchomości na kredyt nie powinna sobie zatem dodatkowo utrudniać zadania – opodatkowanie w formie ryczałtu przed zaciągnięciem zobowiązania jest zdecydowanie złym pomysłem.