Niektórych spornych kwestii prawo nie określa jednoznacznie. Dla wyjaśnienia problemu sąd użył więc definicji z Wikipedii.
Choć do ustaw wprowadzane są na bieżąco liczne poprawki, to nawet mimo nowelizacjom, nie sposób sprawić, żeby dla każdej sytuacji znalazł się odpowiedni przepis, jasno omawiający wszystkie możliwe przypadki sporne. W takich kwestiach dyskusyjnych zdaniem decydującym jest wyrok sądu. Zdarza się jednak, że i ten ma problem odnośnie jednoznacznej oceny i sięga wtedy do rozmaitych źródeł. Jeden z takich przypadków opisała Rzeczpospolita.
W całej sprawie chodzi o spór właścicieli leżących obok siebie gruntów. Jeden z sąsiadów postanowił na własnej działce wznieść budynek, w którym możliwe byłoby umieszczenie trzech boksów dla koni. Inwestycja miała być utworzona w ramach zabudowy jednorodzinnej, a same zwierzęta służyłyby jedynie celom rekreacyjnym. W takim przypadku możliwe miało być określenie budynku jako gospodarczego.
Do zabudowy przychylnie odniósł się burmistrz, jednak pewnie nieprawidłowości stwierdził sąsiad rozbudowującego się gospodarza. Jego zdaniem, działka na której miałyby znaleźć się boksy z końmi nie stanowi gospodarstwa rolnego, a zabudowę jednorodzinną. Z kolei na takiej stadniny postawić nie można, ponieważ ta w opinii skarżącego nie jest budynkiem gospodarczym, a inwentarskim.
W skrócie więc, cała sprawa toczyła się o rodzaj stawianej konstrukcji, wynikający niejako z jej przeznaczenia. Urzędnicy początkowo zgodzili się na uznanie inwestycji jako budynek gospodarczy, ponieważ zwierzęta nie miałyby być hodowane, a używane w celach rekreacyjnych.
Inne zdanie miał jednak Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku. Posłużył się on bowiem wpisem w Wikipedii, czyli encyklopedii internautów. Pod hasłem „budynek inwentarski” można w niej odnaleźć definicję, że jest to „budynek do utrzymania zwierząt gospodarskich”. Nie ma więc znaczenia do jakiego celu konie zostałyby użyte, ponieważ tak czy inaczej wykorzystywana do ich trzymania zabudowa wpływałaby na zmianę funkcji terenu, co nie jest dopuszczalne.
Wyrok może być dyskusyjny, nawet nie dlatego że rolnicy, hodowcy i inni znawcy tematu mogą kłócić się na temat tego jaki typ ma budynek, w którym trzyma się konie. Bardziej chodzi tu o źródło, na podstawie którego wydane zostało orzeczenie. Wiadomo przecież, że choć Wikipedia często podaje rzetelne źródła, to niemal każdy może łatwo edytować jej hasła tak, że do czasu wyłapania przez moderatorów, istnieje możliwość publikacji pomyłek i wprowadzania w błąd.
Internetowej encyklopedii nie lubią na przykład wykładowcy uczelni wyższych, którzy często zabraniają w pracach dyplomowych cytować tego źródła. Najwyraźniej wśród niektórych państwowych organów nie ma tego typu niechęci, co więcej – Wikipedia cieszy się u nich dość sporym zaufaniem. Taka przychylna dla nowych technologii decyzja sądu może więc budzić wątpliwości.
Problemy z prawnym uzasadnieniem swoich argumentów w rozstrzyganej sprawie, potrzebujesz pomocy prawnika? Z redakcją Bezprawnik.pl współpracuje zespół prawników specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym kontakt@bezprawnik.pl, a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.