- Home -
- Na wesoło -
- Dzieci nie przeczytają już Czerwonego Kapturka ani Calineczki. Wszystko w imię... walki z seksizmem
Pewnie większość z nas wychowała się przy klasycznych bajkach z morałami - "Kocie w butach", "Calineczce" czy "Czerwonym kapturku". Teraz okazuje się, że były to... seksistowskie bajki - i trzeba je wycofywać z bibliotek. W Barcelonie już się to dzieje.

Dziecięce bajki z morałem uczyły nas wielu mądrych rzeczy - że dobro zawsze zwycięża, że nie warto się poddawać, że starsze siostry nie zawsze mają rację, że nie zawsze warto ufać pierwszemu wrażeniu, etc. Fakt, często uczyły również innych rzeczy - bardziej kontrowersyjnych z dzisiejszego punktu widzenia. Na przykład tego, że kobieta ma przede wszystkim pięknie wyglądać, być grzeczna i czekać na swojego księcia - bo inaczej nie będzie spełniona.
Czy jednak ten drugi przekaz sprawa, że bajki trzeba usuwać z bibliotek? Jedna ze szkół w Barcelonie stwierdziła, że tak - i to dosłownie. Inne chcą pójść w jej ślady.
Seksistowskie bajki znikają z półek. Na razie w Barcelonie
Jedna ze szkół w Barcelonie właśnie ogłosiła usunięcie około 200 bajek ze swojej biblioteki. Ofiarą stał się na przykład słynny "Czerwony Kapturek". Wszystko przez to, że zdaniem szkoły, bajki są seksistowskie i przedstawiają krzywdzące stereotypy na temat kobiet. Dla katalońskiej szkoły oznacza to spore ograniczenie zbiorów w bibliotece - dotychczas było tam bowiem około 600 pozycji.
Już wiadomo, że kolejne szkoły też rozważają podobne kroki. Przyklaskuje temu część rad rodziców. Przedstawiciele jednej z nich są cytowani przez hiszpański El País. Szefowa jednej rady tłumaczy, że dzieci już w wieku 5 lat zaczynają się przyzwyczajać do roli, którą narzuca im płeć. Stąd tak ważne jest, by dzieci nie utrwalały "bajkowych" stereotypów.
Cóż, dynamika podobnych akcji jest taka, że szkoły z Barcelony pewnie znajdą szybko naśladowców. Można powiedzieć, że szkoły z Katalonii mają swoje argumenty. Faktycznie - przydzielanie chłopców i dziewczynek do ról rycerzy i księżniczek jest w dzisiejszym świecie po prostu absurdalne.
Jednak czy naprawdę trzeba zawsze wylewać dziecko z kąpielą? Może lepiej dzieciom po prostu tłumaczyć kontekst kulturowy i nie ograniczać im dostępu do, bądź co bądź, dzieł literatury dla najmłodszych? Wyrzucanie książek zresztą nigdy nie jest dobrym pomysłem.
Poza tym - co to za dzieciństwo bez "Czerwonego kapturka"? Czy naprawdę w imię walki z seksizmem musimy walczyć z tym, co po prostu pobudza maluchom wyobraźnię?
28.06.2025 12:08, Rafał Chabasiński
28.06.2025 10:25, Katarzyna Zuba
28.06.2025 8:17, Mariusz Lewandowski
28.06.2025 8:05, Aleksandra Smusz
28.06.2025 7:15, Aleksandra Smusz
28.06.2025 4:30, Mariusz Lewandowski
27.06.2025 20:30, Justyna Bieniek
27.06.2025 19:25, Rafał Chabasiński
27.06.2025 14:58, Mariusz Lewandowski
27.06.2025 12:45, Edyta Wara-Wąsowska
27.06.2025 12:15, Mateusz Krakowski
27.06.2025 11:22, Mateusz Krakowski
27.06.2025 10:28, Joanna Świba
27.06.2025 9:38, Katarzyna Zuba
27.06.2025 9:02, Miłosz Magrzyk
27.06.2025 8:33, Aleksandra Smusz
27.06.2025 7:46, Rafał Chabasiński
26.06.2025 22:22, Mateusz Krakowski
26.06.2025 17:30, Miłosz Magrzyk
26.06.2025 16:30, Rafał Chabasiński
26.06.2025 15:37, Katarzyna Zuba