Każdy wspólnik spółki z ograniczoną odpowiedzialnością na pewno kojarzy termin „podwójne opodatkowanie”. W przypadku spółki z o.o., zanim zysk trafi do kieszeni wspólnika, sp. z o.o. musi zapłacić podatek CIT od dochodu, a wspólnik PIT od dywidendy. Ciekawym rozwiązaniem, które pozwala uniknąć podwójnego opodatkowania, jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa.
Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp.k. to nic innego jak spółka komandytowa, w której komplementariuszem jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Na wstępie należy przypomnieć, że wspólnikami w spółce komandytowej są komandytariusz i komplementariusz. Komandytariusz ponosi odpowiedzialność za zobowiązania spółki do wysokości sumy komandytowej. Komplementariusz ponosi odpowiedzialność nieograniczoną. Komplementariusz reprezentuje i prowadzi sprawy spółki. Rola komandytariusza sprowadza się głównie do wniesienia wkładu i czynności kontrolnych – wciąż jednak komandytariusz zachowuje prawo do uczestniczenia w zyskach.
Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa – skąd ta nazwa?
Zgodnie z przepisami KSH nazwa spółki komandytowej powinna zawierać nazwisko komplementariusza. Nie inaczej jest, gdy komplementariuszem jest osoba prawna. Zgodnie z art. 104 § 3 kodeksu spółek handlowych:
Jeżeli komplementariuszem jest osoba prawna, firma spółki komandytowej powinna zawierać pełne brzmienie firmy (nazwy) tej osoby prawnej z dodatkowym oznaczeniem „spółka komandytowa” (…).
Dlatego nazwa podmiotu działającego w takiej formie będzie musiała zawierać co najmniej pełną nazwę spółki z o.o. będącej komplementariuszem. Na przykład Przedsiębiorstwo Budowlane Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa.
W obrocie gospodarczym można jednak posługiwać się skrótem sp. k. Ze względu na brzmienie przepisu 104 § 3 KSH niepoprawne wydaje się jednak skracanie nazwy komplementariusza do formy sp. z o.o. Przepis wymaga bowiem przytoczenia pełnego brzmienia nazwy komplementariusza. Poprawna nazwa w obrocie gospodarczym takiej spółki powinna więc brzmieć Przedsiębiorstwo Budowlane Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp. k. Na szczęście jednak praktyka i orzecznictwo poszły swoją drogą i obecnie w obrocie można znaleźć firmy, które posługują się skróconymi nawami tj. sp. z o.o. sp. k., a urzędy Skarbowe i inne instytucje nie powinny mieć z tym problemu, tak długo, jak możliwa jest poprawna identyfikacja spółki.
Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa a podatek CIT i PIT, jak to działa?
Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest podatnikiem CIT. To oznacza, że dochody spółki są opodatkowane po raz pierwszy na poziomie spółki właśnie CIT-em. Żeby pieniądze trafiły do wspólnika – osoby fizycznej – ten musi zapłacić kolejny podatek, tym razem PIT. Jak łatwo zauważyć, zanim dochody trafią ostatecznie do wspólnika, podlegają podwójnemu opodatkowaniu tj. zarówno podatkiem CIT i PIT.
Tymczasem, obowiązek zapłaty podatku CIT nie dotyczy spółek komandytowych. Podatnikami CIT nie są tzw. jednostki organizacyjne niemające osobowości prawnej – a więc spółki osobowe, do których zalicza się spółkę komandytową (wyjątkiem jest spółka komandytowo-akcyjna). Dochody spółki komandytowej opodatkowane są tylko raz – na poziomie wspólnika.
W przypadku gdy jednym ze wspólników spółki z ograniczoną odpowiedzialnością sp. k. będzie osoba fizyczna, przypadający mu zysk będzie opodatkowany jedynie podatkiem PIT.
Nie zmienia to oczywiście faktu, że komplementariusz – czyli spółka z o.o. wciąż musi zapłacić CIT od zysków ze uzyskanych ze spółki komandytowej, a wspólnicy komplementariusza podatek PIT – co wciąż stanowi podwójne opodatkowanie. Żeby tego uniknąć w umowie spółki komandytowej można ustalić podział zysków między wspólnikami. Na przykład dla komandytariusza na poziomie 95%, a komplementariusza sp. z o.o. na poziomie np. 5%. W takiej sytuacji podwójnie opodatkowany będzie jedynie 5% dochodu spółki komandytowej. Pozostałe 95% zysków przypadających komandytariuszowi będącemu osobą fizyczną będzie opodatkowane tylko raz – podatkiem PIT.
Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa – dla kogo?
Sp. z o.o. sp. k. to ciekawa konstrukcja, która pozwala zachować zalety spółki z o.o. i zredukować koszty podatkowe. Warto przypomnieć, że za zobowiązania sp. k. całym majątkiem odpowiadać będzie jedynie komplementariusz – a więc spółka z o.o. Drugi ze wspólników komandytariusz odpowiada jedynie do tzw. sumy komandytowej. Ograniczona odpowiedzialność wspólników za zobowiązania spółki z o.o. pozostaje więc zachowana.
Warto jednak pamiętać, że spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp. k. to także obowiązek opłacania składkę ZUS na rzecz wspólników, osób fizycznych spółki komandytowej. Poza tym zarówno spółka komandytowa, jak i spółki z ograniczoną odpowiedzialnością muszą prowadzić pełną księgowość. Ostatnią rzeczą, o której należy także pamiętać to zasady reprezentacji. Spółkę komandytową reprezentuje komplementariusz. W przypadku Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością sp. k. będzie to więc zarząd spółki z o.o.
Podsumowując konstrukcja spółki z o.o. sp. k. sprawdzi się głównie w większych przedsięwzięciach, przy których niestraszny jest obowiązek prowadzenia pełnej księgowości a oszczędność na podatkach przekroczy koszty wydatków na ZUS wspólników spółki komandytowej. Niewątpliwie jednak Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp. k. to interesujący sposób na optymalizację kosztów prowadzenia działalności. Po rozważeniu wszystkich za i przeciw, taka forma prowadzenia działalności może okazać się bardzo opłacalna.