Duża popularność nowej generacji konsol PlayStation 5 oraz fakt, że pojawiła się ona tuż przed świętami Bożego Narodzenia, sprawiła, że u wielu osób pojawiła się chęć szybko zarobku. Konsole znikają ze sklepów internetowych, po czym pojawiają się na portalach aukcyjnych, już po bardzo zawyżonych cenach. Niestety nie każdy wie, że taka sprzedaż bez działalności podlega zazwyczaj opodatkowaniu i może narazić na kary od Urzędu Skarbowego.
Premiera konsol przed świętami sposobem na szybki zarobek
Jeżeli ktoś chciał kupić konsolę PlayStation 5 na prezent świąteczny dla siebie lub dziecka może się bardzo zdziwić. Chociaż cena oficjalna, premierowa oscylowała w granicach 2300 złotych, za wersję z napędem optycznym, to aktualnie ze świecą szukać takich ofert.
Konsoli nie uświadczymy w żadnym z najbardziej popularnych elektromarketów. Jedyne miejsce, gdzie możemy zaopatrzeć się w PlayStation 5 to portale aukcyjne, gdzie jednak najtańsze konsole są sprzedawane za około 4000 złotych, co oznacza przebicie o minimum 1700 złotych na jednej sztuce. Wszystko dlatego, że liczba konsol, jaka pojawiła się na rynku była dość mała i szybko jest wyłapywana przez pośredników, którzy starają się na tym zarobić większe pieniądze.
Zarobione pieniądze muszą być co do zasady opodatkowane, nie tylko, gdy prowadzimy działalność
Jeżeli pośrednikiem jest ktoś kto prowadzi działalność gospodarczą, to tutaj sytuacja jest prosta. Zarobione pieniądze musi on opodatkować w ramach swojej firmy i jest tego zapewne świadomy. Problemem jest jednak fakt, że na portalach jest sporo ofert od osób, które jak można się domyślać, nie są na co dzień przedsiębiorcami. Takie osoby mogą nie być świadome, że sprzedaż bez działalności, nawet okazyjna, też może być opodatkowana.
Sprzedaż bez działalności nie oznacza, że nie należy opodatkować dochodu
W pewnym społecznym przekonaniu utarło się, że aktualnie można nie rejestrować działalności, jeżeli osiąga się małe dochody. Faktycznie, istnieją przepisy zwalniające nas z rejestracji, w sytuacji, gdy osiągamy dochód w maksymalnej wysokości 50% pensji minimalnej. Oznacza to, że w roku 2020 jest to kwota 1300 złotych, a od 1 stycznia 2021 roku, będzie to 1400 złotych.
Fakt, że nie zarejestrowaliśmy działalności, nie oznacza, że nie musimy jej opodatkować. Robimy to w deklaracji rocznej PIT-36, gdzie należy wykazać cały osiągnięty dochód, który, w standardowych przypadkach będzie opodatkowany stawką 17%. Oczywiście opodatkowana jest różnica między zakupem a sprzedażą, o ile są dostępne dokumenty potwierdzające zakup danego towaru.
Jednorazowa sprzedaż nie sprawia, że musimy zakładać działalności, nawet jeżeli na konsoli zarobimy więcej
Jeżeli w danym miesiącu zarobimy więcej niż 1300 złotych, to musimy zastanowić się, czy nie musimy zarejestrować swojej własnej działalności gospodarczej. Przekroczenie tej kwoty nie jest jedynym kryterium, jakie trzeba spełniać. Abyśmy mieli do czynienia z działalnością, muszą być spełnione wszystkie podpunkty:
- działalność musi mieć charakter zorganizowany,
- cel musi być zarobkowy,
- działać należy we własnym imieniu,
- działalność musi mieć charakter ciągły, a nie jednostkowy.
Zwłaszcza ten ostatni punkt może być istotny dla kogoś, kto sprzedaje konsole, nawet gdy kwota zysku przekroczy 1300 złotych w miesiącu. Jeżeli są to jednostkowe przypadki, to podatek od takiego zysku należy zapłacić w deklaracji rocznej, ale nie trzeba zakładać działalności.
Prowadzenie działalności w „szarej strefie” może narazić nas na kary
Jeżeli jednak spełniamy powyższe kryteria, to założenie działalności jest naszym obowiązkiem i należy to zrobić. Oczywiście można liczyć na szczęście, że żaden Urząd Skarbowy nigdy nas nie zauważy, ale im dłużej trwa nasza nielegalna działalność, tym potencjalna kara rośnie.
Przedsiębiorca ma bowiem wiele obowiązków. Musi wystawiać odpowiednie dokumenty, składać deklaracje, opłacać składki do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych czy płacić podatki. Może być też np. zobligowany do posiadania kasy fiskalnej. W przypadku gdy Urząd Skarbowy uzna, że to, co robimy, jest działalnością, należy zapłacić wszystkie zaległe podatki, opłaty i składki, a w dodatku jesteśmy narażeni na kary ze strony Urzędy czy ZUS-u. Ten ostatni może np. nakazać zapłacić nawet 100% dodatkowych składek więcej.
Prywatne rzeczy można sprzedać bez podatku. Wystarczy je posiadać przez minimum pół roku
Oczywiście nie jest tak, że każda sprzedaż generuje zobowiązanie do Urzędu Skarbowego. Podatku nie muszą bać się osoby, które na portalu aukcyjnym sprzedają okazyjnie swoje prywatne rzeczy. Ważne jest, tylko by potrafić udowodnić, że posiada się je odpowiednio długo. Taką granicą jest sześć miesięcy. W przypadku konsol PlayStation 5 nie ma jednak takiej możliwości, by posiadać ją u siebie przez pół roku, ponieważ nie miały one jeszcze wtedy swojej premiery.