Dane internetowego biura podróży eSky.pl pokazują, że w pierwszym półroczu tego roku liczba rezerwacji dokonywanych przez panie w tym wieku wzrosła o 32 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. To już nie jest ciekawostka, ale wyraźny trend.
Po latach podporządkowanych rodzinie, pracy i obowiązkom, przychodzi moment, gdy można skupić się na sobie. Emerytura czy wyprowadzka dzieci z domu to często symboliczny sygnał, że czas na realizację marzeń odkładanych „na kiedyś”. Dla wielu pań wyjazd to nie tylko odpoczynek, ale forma terapii, wzmacniania pewności siebie, a czasem sposób na odnalezienie nowej wersji siebie.
Najpopularniejsze kierunki podróży?
Lista brzmi jak katalog biura podróży – Hiszpania, Grecja, Turcja, Malta, Włochy, Egipt, Maroko, Tunezja, Cypr. W czołówce miast i kurortów znajdziemy Agadir, Hurghadę, Rzym, Benidorm, Costa Calma czy Playa Blanca.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Co ciekawe, prawie dwie trzecie rezerwacji pań w tym wieku dotyczy hoteli 4- i 5-gwiazdkowych. Komfort i poczucie bezpieczeństwa są tu kluczowe, ale to nie oznacza, że chodzi o pokazowy luksus. Dzisiejsze podróżniczki szukają jakości usług, przyjaznej obsługi, a często także spokojniejszej atmosfery niż w tańszych hotelach pełnych młodzieżowych grup.
Średnia wartość takiej rezerwacji to około 3000 zł, a przeciętny pobyt trwa cztery dni. 36 proc. pań wybiera pobyt ze śniadaniem, a prawie jedna trzecia decyduje się na pełne all inclusive - bo po co tracić czas na organizowanie posiłków, skoro można skupić się na zwiedzaniu, zajęciach czy zwykłym relaksie.
Ciekawostką jest moment dokonywania rezerwacji
Wbrew stereotypom, że osoby starsze planują wszystko z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, wiele kobiet w wieku 55+ kupuje bilety i noclegi… na 10 dni przed wylotem, a bywa, że jeszcze później. To pokazuje, że spontaniczność w podróżach wcale nie jest domeną młodych. Wręcz przeciwnie - często dopiero z wiekiem przychodzi odwaga, by działać impulsywnie, bo już nie trzeba dopasowywać się do grafiku całej rodziny czy szkolnych ferii wnuków.
Podróżowanie solo w tym wydaniu nie oznacza odcięcia się od ludzi. Panie chętnie biorą udział w kameralnych wycieczkach z przewodnikiem, warsztatach kulinarnych czy lokalnych wydarzeniach. W ten sposób zachowują niezależność, ale mają okazję do poznania nowych osób i kultur. Często powstają w ten sposób znajomości, które utrzymują się długo po powrocie.
Zresztą, branża turystyczna już to zauważyła. Coraz więcej operatorów proponuje wyjazdy „solo friendly” - z możliwością dołączenia do małych grup, ale bez dopłat za pojedynczy pokój, które jeszcze niedawno były zmorą samotnych podróżnych.
Warto odnotować zmianę w podejściu do podróżowania
Luksus w rozumieniu tej grupy to niekoniecznie kryształowe żyrandole i kolacje w restauracjach z gwiazdką Michelin. Coraz częściej chodzi o autentyczne doświadczenia: możliwość poznania lokalnej kuchni od strony domowych przepisów, rozmowę z mieszkańcami, udział w lokalnym święcie. To kontrast wobec kultury „instagramowych” podróży, gdzie liczy się idealne zdjęcie, a nie sama chwila.
Tu motorem jest inspiracja i chęć poczucia, że coś się przeżyło – a nie tylko zobaczyło z okna autokaru.
Socjologowie wskazują kilka powodów rosnącej popularności tego trendu. Po pierwsze, pokolenie dzisiejszych 55-latek to kobiety, które w młodości miały znacznie większy dostęp do edukacji, języków obcych i podróży niż ich matki. Po drugie, są to osoby bardziej obyte z technologią - potrafią samodzielnie kupić bilety online, sprawdzić opinie o hotelu czy skorzystać z aplikacji do nawigacji w obcym mieście.
Nie bez znaczenia jest też aspekt finansowy. Choć wciąż istnieje duża grupa emerytek z niewielkimi świadczeniami, coraz więcej kobiet w tym wieku dysponuje stabilnymi dochodami - czy to z pracy zawodowej, czy z oszczędności.
Jednocześnie podróże solo w tym wieku wymagają nieco innej logistyki.
Kobiety 55+ częściej wybierają kraje i regiony uznawane za bezpieczne, a przy wyborze hotelu zwracają uwagę na recepcję czynną całą dobę, dobre opinie dotyczące okolicy czy dostępność transportu publicznego.
Branża odpowiada na te potrzeby - nie tylko poprzez oferty hoteli, ale też elastyczne warunki rezerwacji czy całodobową obsługę klienta. To szczególnie istotne przy spontanicznych wyjazdach, gdy plan może się zmienić z dnia na dzień.
Patrząc na ten trend z szerszej perspektywy, można powiedzieć, że podróżujące w pojedynkę starsze Polki są dziś jedną z najbardziej świadomych i wymagających grup turystów. Wiedzą, czego chcą, potrafią za to zapłacić i oczekują jakości - ale w zamian oferują coś, czego branża turystyczna bardzo potrzebuje: lojalność.
To zresztą pewna życiowa ironia, bo wiele z tych kobiet przez lata odkładało podróże „na emeryturę” i zawsze było coś ważniejszego. A teraz, gdy już nic ich nie trzyma w miejscu, podróżują z większą intensywnością i radością niż niejeden dwudziestolatek.