System zarządzania koleją w Chinach (w jednym z miast) działał w oparciu o Adobe Flash. W momencie, gdy technologię wyłączono, cały system przestał działać. Skutki? Krytyczne błędy i ogromny chaos organizacyjny – wstrzymano ruch pociągów.
System zarządzania koleją w Chinach
Jak opisuje serwis „Apple Daily”, system zarządzania koleją w Chinach – w północnej części kraju, w mieście Dalian – przestał działać, bo był oparty o technologię Adobe Flash. Rzeczona technologia jest doskonale znana użytkownikom internetu (i nie tylko), podobnie jak znana była data zaprzestania wsparcia dla tego oprogramowania.
Wsparcie wyłączono 31 grudnia 2020 roku, a kolejne przeglądarki, a nawet całe systemy operacyjne wyłączają wsparcie Adobe Flasha. Sam producent wtyczki zdalnie usunął możliwość korzystania z niej. Krótko mówiąc technologia Flash w zasadzie umarła, ale nie tak do końca – o czym za chwilę.
Wracając jednak do chińskiego systemu zarządzania koleją, China Railway Shenyang (przedsiębiorstwo zarządzające) nie było w stanie na czas przeprojektować systemu poprzez dezaktywację Flasha. Pracownicy nie byli w stanie przeglądać schematów, tworzyć harmonogramów odjazdów, a także planować manewrów na trasach.
Skutkiem awarii było wstrzymanie ruchu pociągów i gigantyczny chaos. Jak poradzono sobie z problemem? Następnego dnia wcale nie przeprojektowano systemu i nie przerobiono niezbędnych modułów tak, by działały w oparciu o inną technologię. Po prostu zainstalowano piracką, ale działającą „chińską” wersję wtyczki odtwarzającej treści Flash.
Brak Flasha – globalny kryzys?
Adobe Flash to przestarzałe oprogramowanie, które z powodzeniem wyparły nowsze technologie. Niemniej wiele kluczowych systemów wymagało do funkcjonowania właśnie Flasha, na czele z portalem PUE od rodzimego ZUS-u. ZUS pozbył się Flasha w ostatniej chwili – niecałe 24 godziny przed wyłączeniem wsparcia dla rzeczonej technologii. Przeprojektowano system tak, by Adobe Flash nie był już potrzebny.
Przypadek ZUS-u jest skrajny, ale trudno znaleźć informacje, by jakieś poważne instytucje publiczne zapomniały pozbyć się Adobe Flasha do 31 grudnia 2020 roku. Samo korzystanie z tej technologii w 2020 roku było swoistym nietaktem – i zapewne poważnym uchybieniem na płaszczyźnie bezpieczeństwa.
Mimo wszystko Adobe Flasha będzie nam brakować. Ta technologia przyczyniła się do rozwoju ogromnej części internetowej kultury, zaczynając od setek tysięcy (często genialnych) gier, przez animacje, aż po internetowe aplikacje. Mało kto pamięta, że sam YouTube przez wiele (początkowych) lat bazował na odtwarzaczu wykonanym właśnie w tej technologii.
Adobe Flash nigdy nie był ani wydajny, ani bezpieczny, ani też przyszłościowy. Jednak mimo że dosyć bezwzględnie się go pozbyto, to – jak pokazują Chińczycy – nieoficjalne wersje wtyczki dalej istnieją i funkcjonują. Dobrze, że ZUS nie poszedł tą drogą. Nieoficjalna wersja jest prawdopodobnie jeszcze mniej bezpieczna, aniżeli ostatnia wersja oficjalnej wtyczki.