Naśmiewał się z maseczki Bidena, teraz ma koronawirusa. Donald Trump odczuje teraz skutki pandemii na własnej skórze

Zagranica Zdrowie Dołącz do dyskusji (235)
Naśmiewał się z maseczki Bidena, teraz ma koronawirusa. Donald Trump odczuje teraz skutki pandemii na własnej skórze

Donald Trump ma koronawirusa. Ta wiadomość zelektryzowała światową opinię publiczną w piątkowy poranek. Po pierwsze dlatego, że wirusa SARS-CoV-2 potwierdzono u przywódcy najpotężniejszego państwa świata. Po drugie, bo zachorował człowiek, który jest globalnym symbolem negowania pandemii i naśmiewania się z zasad sanitarnych.

Trump ma koronawirusa

Pozytywny wynik testu na obecność SARS-CoV-2 ma zarówno prezydent Stanów Zjednoczonych, jak i jego żona Melania. „Rozpoczniemy naszą kwarantannę i proces powrotu do zdrowia. Przejdziemy przez to razem!”, napisał na Twitterze Donald Trump. Wszystkie zaplanowane na najbliższe dni spotkania z udziałem prezydenta USA zostały odwołane. Będzie on jednak pracował, załatwiając co się da zdalnie. Pytanie jednak czy będzie możliwa jego obecność na kolejnej debacie prezydenckiej, zaplanowanej na połowę października? Choć w dzisiejszych czasach niewykluczone, że ostatecznie będzie mogła ona odbyć się… online.

Jeszcze we wtorek śmiał się z maski Bidena

Nie wiem czy znam osobę, która bardziej zasłużyła sobie na to, by przekonać się jak działa koronawirus na własnej skórze. Bo Donald Trump zrobił bardzo wiele, by nakręcić koronasceptyków do lekceważenia pandemii. Od kilku tygodni naigrywał się ze swojego konkurenta, Joe Bidena, że na wszystkie spotkania z ludźmi chodzi w maseczce. Swoje słowa powtórzył podczas ostatniej, chaotycznej debaty prezydenckiej. Powiedział, że „sam nosi maskę kiedy trzeba”, ale jego zdaniem maseczka kandydata demokratów po pierwsze jest „największa jaką widział”, a po drugie że nosi on ją również wtedy, gdy jest „nawet 200 stóp od innego człowieka”.

Donald Trump w swoim zacietrzewieniu nie pomyślał o tym, że noszenie maski przez ważnego polityka jest też formą pokazania, że taka postawa jest pożądana. W jego głowie nie mieści się coś więcej niż oglądanie się poza czubek własnego nosa. Pokazał to wielokrotnie podczas pandemii koronawirusa, na początku lekceważąc śmiertelne skutki SARS-CoV-2, a potem mówiąc o tym, że może da się go leczyć, szkodliwą w wielu przypadkach, hydroksychloriną.

Życzymy Trumpowi zdrowia

Mam nadzieję, że Donald Trump łagodnie przejdzie chorobę i szybko wróci do rządzenia Stanami Zjednoczonymi. Bo ma ważne zadanie do wykonania: sromotnie przegrać wybory prezydenckie, tak by wreszcie pokazać światu coś wartościowego. Co dokładnie? To, że w cywilizowanym świecie nie ma miejsca na nierozsądnych, nieodpowiedzialnych populistów na najwyższych stanowiskach.