W życiu prawie każdego rodzica i dziecka przychodzi czas, kiedy trzeba zatrudnić nianię. Chociaż w Polsce nie mamy tak wysoko wykwalifikowanego personelu, jak choćby panie z Norland College w Anglii, rynek usług niań, a ostatnimi czasy również guwernantek, jest dość bogaty.
Chcąc jednak, aby nasza latorośl została otoczona sumienną opieką, musimy sami odznaczyć się starannością i zatrudnić nianię legalnie z pełnymi przywilejami, jakie z tytułu takiej umowy jej przysługują. Na szczęście przepisy przewidują w tej kwestii pewne udogodnienia.
Umowa uaktywniająca dla niani
Jeśli nie korzystamy z pomocy babci lub cioci, pozostaje nam poszukać osób spoza kręgu rodziny, które podejmą się zajęcia naszą pociechą. O poszukiwaniach dobrze wykwalifikowanej osoby pewnie niejeden rodzic mógłby opowiedzieć dużo. Jeśli jednak jakimś cudem przejdziemy przez etap poszukiwania/wyboru, pozostają już tylko kwestie formalne.
Państwo w tej kwestii wychodzi rodzicom naprzeciw. Mowa o umowie uaktywniającej, czyli zawieranej między rodzicami a nianią. Umowa ta ma postać umowy zlecenia, a jej przedmiotem jest świadczenie usługi opieki na dzieckiem, od ukończenia przez nie 20 tygodnia życia do 3 roku życia. Podstawą jej zawarcia jest ustawa z dnia 4 lutego 2011 roku o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3.
Kto może być nianią?
Przepisy ustawy dają dowolność w tej kwestii. Nianią może być więc dowolna osoba dorosła. Nie ma żadnych warunków co do wykształcenia, wieku, czy doświadczenia. Zatrudnianą nianią nie może być jednak rodzic dziecka, może być nią natomiast babcia, dziadek lub nawet rodzeństwo.
Wzór umowy uaktywniającej
Umowa uaktywniająca, ma postać umowy zlecenia, stąd też w zakresie nieuregulowanym stosuje się odpowiednio przepisy kodeksu cywilnego. Umowa musi zostać zawarta na piśmie. Powinna zawierać: strony umowy, jej przedmiot, czas i miejsce sprawowania opieki, liczbę dzieci, obowiązki, wysokość wynagrodzeni oraz okres, na który została zawarta, a także warunki i sposób jej rozwiązania.
Zatrudnienie niani, a ZUS
Umowa uaktywniająca jest opłacalna z jednego ważnego powodu: jest nim możliwość opłacenia składek ZUS z budżetu państwa. Ustawa stawia w tej kwestii kilka warunków. Niania musi zostać zgłoszona do ZUS-u, oboje rodzice muszą być zatrudnieni na umowę o pracę lub inną umowę cywilnoprawną, mogą również prowadzić działalność gospodarczą lub rolniczą (z wyjątkiem osób podlegających ubezpieczeniu społecznemu rolników jako domownik). Żaden z rodziców nie może pobierać zasiłku macierzyńskiego ani przebywać na urlopie wychowawczym, dziecko nie może być umieszczone w żłobku.
Oprócz powyższego składki nie będą pokrywane, jeżeli rodzice pełnią funkcję zawodowej rodziny zastępczej.
Niestety od 1 stycznia 2018 roku, państwo „wyszło naprzeciw” rodzicom i… zmniejszyło procent wynagrodzenia, od którego będą opłacane składki. Dotychczas (do końca 2017 roku) składki na ubezpieczenie: zdrowotne, emerytalne, rentowe i wypadkowe opłacane były przez budżet państwa od tej części pensji, która nie przekroczyła minimalnego wynagrodzenia. Obecnie – od połowy minimalnego wynagrodzenia za pracę. Oznacza to, że budżet państwa pokryje składki tylko do kwoty 1050 zł (minimalne wynagrodzenia w 2018 roku wynosi 2100 zł). Składki od pozostałej kwoty będą leżeć po stronie rodziców i samej niani.