Wynagrodzenia, które z początkiem stycznia otrzymały osoby na umowach zlecenie, były niższe niż te grudniowe. Powodem jest wprowadzony przez Polski Ład brak możliwości odliczenia składki zdrowotnej. Sytuację zleceniobiorców pogarszał brak możliwości złożenia PIT-2. By to naprawić Ministerstwo Finansów objęło ich wydanym w zeszłym tygodniu rozporządzeniem. Na swojej stronie opublikowało ważne dla zleceniobiorców wyjaśnienia, jak ostatecznie wygląda umowa zlecenie w Polskim Ładzie.
Umowa zlecenia w Polskim Ładzie
Według informacji Ministerstwa Finansów w Polsce jest ok. 1,7 mln osób, których głównym źródłem przychodów w ciągu roku jest „działalność wykonywana osobiście”. Czyli na przykład umowa zlecenia bądź umowa o dzieło. W przypadku umowy zlecenia kwota wolna od podatku nie jest uwzględniana przy wypłacie wynagrodzenia. Dopiero na koniec roku, przy rozliczeniu PIT. To w połączeniu z brakiem możliwości odliczania składki zdrowotnej spowodowało, że te osoby, które już otrzymały styczniowe wynagrodzenia dostały na konto sporo mniej niż w grudniu.
W przeciwieństwie do pracowników, nie mogli złożyć wniosku PIT-2, który upoważniałby zleceniodawcę do niepobierania zaliczek na podatek dochodowy. Dzięki czemu dostawaliby wyższe wynagrodzenie, uwzględniające podwyższoną do 30 tys. zł kwotę wolną. Zleceniobiorcy nie mogli składać PIT-2 również przed 2022 rokiem. Jednak wtedy niska kwota wolna od podatku przy możliwości odliczenia składki zdrowotnej sprawiały, że brak możliwości złożenia wniosku PIT-2 nie był tak dokuczliwy.
Nie ma PIT-2, ale jakby był
Rozporządzenie Ministra Finansów z 7 stycznia 2022 r. to koryguje. Przedłuża ono termin poboru zaliczek na podatek dochodowy. W rezultacie styczniowe wynagrodzenie ma być skorygowane.
„Zleceniobiorca nic nie musi robić. Rozporządzenie działa z automatu. Zleceniodawca porównuje wysokość zaliczki obliczonej zgodnie ze stanem prawnym przed i po 2022 r. I pobiera tę niższą. Zazwyczaj w przypadku umów zlecenia będzie to zaliczka obliczona według przepisów obowiązujących w 2021. Natomiast jeśli zleceniobiorca nie chce, aby pobierana była mniejsza zaliczka na podatek, bo np. pracuje w dwóch miejscach. Może złożyć wniosek o niestosowanie mechanizmu wynikającego z Rozporządzenia” informuje Ministerstwo Finansów.
Podsumowując, jeśli korzystniej jest dla zleceniobiorcy obliczać zaliczkę na podatek dochodowy na zasadach sprzed Polskiego Ładu, to nie musi nic robić. Co innego, gdyby wolał płacić zaliczki na podatek dochodowy na nowych zasadach. Powinien wtedy swojemu zleceniobiorcy złożyć pisemny wniosek o nieprzedłużanie terminów pobrania i przekazania zaliczki. Wniosek nie ma wzoru urzędowego. Co oznacza , że wystarczy go samemu sformułować. Taki wniosek zleceniobiorca, jak czytamy w komunikacie Ministerstwa Finansów, może złożyć płatnikowi, który nie odlicza kwoty stanowiącej 1/12 kwoty zmniejszającej podatek. Chodzi o pracodawcę, któremu nie złożył PIT-2 oraz każdego zleceniodawcę.
Więcej osób powinno zyskać niż stracić
Według obliczeń resortu finansów, dla 96 proc. osób, których głównym źródłem przychodu jest „działalność wykonywana osobiście” Polski Ład jest neutralny lub korzystny w skali roku. Dokładnie wygląda to tak, że dla 68 proc. osób wpływ jest neutralny. Kolejne 28 proc. osób zyskuje, a stracić na tych zmianach ma 4 proc. zleceniobiorców. Przełożenie tych danych na wysokość dochodu oznacza, że zmiany wprowadzane przepisami Polskiego Ładu neutralne są dla osób z dochodem miesięcznym do 1450 zł brutto. Zyskać na zmianie prawa powinny osoby z dochodami od 1450 zł do 4900 zł. Podatnicy, którzy na umowie zlecenie zarabiają miesięcznie więcej niż 4900 zł brutto stracą. Te wyliczenia dotyczą sytuacji, w których umowa zlecenie jest jedynym źródłem dochodu podatnika.