Ustawa antylichwiarska weszła w życie w marcu 2016 roku. Oczywiście efekty, jakie przyniosła można określić jednym słowem – żadne. Ministerstwo Sprawiedliwości uznało, że trzy lata obowiązywania ustawy to aż za dużo i właśnie zaprezentowano założenia zupełnie nowej ustawy. Ustawa antylichwiarska 2019.
Ustawa antylichwiarska po raz pierwszy została uchwalona w 2015 roku, a weszła w życie w marcu 2016 roku. To już więc trzy lata obowiązywania ustawy. Doskonale wiemy, że trzy lata życia ustawy to aż za dużo i najwyższy czas na zmiany. Z takiego założenia wyszło Ministerstwo Sprawiedliwości, które dziś zaprezentowało założenia nowej ustawy antylichwiarskiej 2019. To koniec żerowania na ludzkiej biedzie, przejmowania nieruchomości za bezcen, lichwy i nadużyć. Ministerstwo we właściwym dla siebie stylu zreferowało cel nowej ustawy.
Projekt uderza w patologie związane z plagą lichwiarskich pożyczek. Firmy pożyczkowe wykorzystują często swoją uprzywilejowaną pozycję i zarabiają krocie żerując na ufności, niewiedzy czy trudnej sytuacji materialnej polskich rodzin. To problem, który dotyczy milionów ludzi w Polsce. Można mówić o zniewoleniu tych, którzy popadli w spiralę zadłużenia, istnieje swoiste niewolnictwo pożyczkowe.
Ustawa antylichwiarska 2019 – co się zmieni?
Niestety treść projektu ustawy wciąż nie jest znana, dlatego można dyskutować jedynie o założeniach zaprezentowanych na konferencji prasowej. Ministerstwo zapowiada obniżenie limitu dodatkowych opłat przy zaciąganiu pożyczki do 45% kwoty pożyczki. Liczba 45% bardzo często przewija się w założeniach. Przy zakupach ratalnych górny limit kosztów dodatkowych nie będzie mógł przekroczyć właśnie 45% kwoty pożyczki. Przy zobowiązaniu ratalnym nieprzekraczającym 6 miesięcy, limit ten nie będzie mógł przekroczyć 32,5%.
Taki sam poziom maksymalnych opłat dodatkowych ma obowiązywać przy zaciąganiu „chwilówek”. 45%, a jeżeli pożyczka ma być zawarta na okres jednego miesiąca, limit ten będzie wynosił 22%. Ograniczenia dotkną również maksymalnej wysokości, na którą będzie mogła być ustanowiona hipoteka na zabezpieczenie zaciągniętego zobowiązania. Ta nie będzie mogła być wyższa niż wspomniane wcześniej 45% wartości pożyczki. W przypadku bankowej pożyczki konsumenckiej dodatkowe opłaty nie będą mogły przekroczyć 45% kwoty pożyczki w skali roku.
Ustawa antylichwiarska 2019 wprowadzi dodatkowe zabezpieczenia dla dłużników. Niedopuszczalne będzie żądanie przenoszenia własności nieruchomości na zabezpieczenie zaciągniętych zobowiązań. Druga, moim zdaniem bardziej kontrowersyjna propozycja dotyczy ograniczenie możliwości przeprowadzenia egzekucji sądowej z nieruchomości dłużnika w przypadku, jeżeli wysokość jego zadłużenia jest niższa niż 5% szacowanej wartości jego nieruchomości. To skandaliczne rozwiązanie, które obniży i tak dramatycznie niską skuteczność egzekucji. To nic innego, jak immunitet dla dłużników, który uprawni ich do niespłacania zobowiązań. Łatwo sobie bowiem wyobrazić sytuację, w której dłużnik nie ma absolutnie żadnego majątku poza nieruchomością, w której mieszka. Do tej pory wszczęcie egzekucji z nieruchomości w takim wypadku było jedynym środkiem, którym dysponował wierzyciel w celu zmotywowania dłużnika do spłaty relatywnie niewielkiego zadłużenia.
Nie oszukujmy się – egzekucja z nieruchomości potrafi trwać latami i nikt nie sprzeda jej w ciągu tygodnia. Na marginesie warto przypomnieć, że nieco ponad miesiąc temu weszła w życie ogromna reforma komorników sądowych. Czyżby i te ustawy wymagały już nowelizacji?
Ustawa antylichwiarska 2019 – kolejne zmiany chroniące dłużników
Oczywiście reformy Ministra Ziobry nie byłyby niczym bez wprowadzania przepisów karnych do każdej możliwej ustawy. Nie inaczej jest i w tym przypadku. Ustawa antylichwiarska 2019 będzie przewidywać karę od d 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności za udzielone osobie fizycznej świadczenie pieniężne wynikające m.in. z umowy pożyczki, żąda od niej zapłaty kosztów dodatkowych dwukrotnie wyższych niż maksymalne lub żąda od niej zapłaty odsetek w stopie dwukrotnie wyższej niż maksymalna.
Absolutnie uwielbiam sposób, w jaki Ministerstwo Sprawiedliwości ogłasza nowe projekty ustaw. Konferencja prasowa, seria tweetów, infografiki i wypunktowane założenia prezentowanej ustawy. Formie nie można niczego zarzucić – w Bezprawniku bardzo lubimy tłumaczyć często skomplikowane przepisy w bardzo prosty sposób. Niestety w przypadku Ministerstwa brakuje jednego, ale niezwykle istotnego elementu, jakim jest treść projektu danej ustawy. Stworzyć czytelną prezentację jest bajecznie prosto, natomiast stworzyć prawo, które jest równie przejrzyste, jest zdecydowanie trudniej.
Ustawa antylichwiarska 2019 – czy zmiany rzeczywiście są takie rewolucyjne?
Na sam koniec chciałbym przypomnieć, że obecnie obowiązująca ustawa o kredycie konsumenckim ustanawia limit kosztów pozakredytowych, który jest liczony według poniższego wzoru
Art. 36a. 1. Maksymalną wysokość pozaodsetkowych kosztów kredytu oblicza się według wzoru:
MPKK< (K x 25 %) + (K x n/365 x 30%)
w którym poszczególne symbole oznaczają:
MPKK – maksymalną wysokość pozaodsetkowych kosztów kredytu,
K – całkowitą kwotę kredytu,
n – okres spłaty wyrażony w dniach,
R – liczbę dni w roku.
2. Pozaodsetkowe koszty kredytu w całym okresie kredytowania nie mogą być wyższe od całkowitej kwoty kredytu.
3. Pozaodsetkowe koszty kredytu wynikające z umowy o kredyt konsumencki nie należą się w części przekraczającej maksymalne pozaodsetkowe koszty kredytu obliczone w sposób określony w ust. 1 lub całkowitą kwotę kredytu.
Czy zmiany proponowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości w rzeczywistości są takie rewolucyjne? To się okaże po lekturze przepisów. Niestety obawiam się, że to w dużej mierze wyłącznie populizm obliczony na zbliżające się wybory. W praktyce zmieni się niewiele.