Ustawa hazardowa z całą pewnością uchodzi za jeden z gorszych popisów polskiego ustawodawcy, który przeforsował przepisy chroniące w zasadzie nikogo, a szkodzące wszystkim – wliczając w to Skarb Państwa.
Na szczęście Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało się być w kontrze do poprzedników także w tym aspekcie i już niebawem możemy spodziewać się zmian w prawie, dzięki którym miłośnicy gry w karty nie będą musieli ukrywać się ze swoim hobby, jak gdyby dopuszczali się co najmniej najbardziej niecnych czynów z kodeksu karnego.
Ustawa hazardowa 2016
Twarzą firmującą zmiany został między innymi prezes PZPN Zbigniew Boniek (swego czasu blisko współpracujący z firmami bukmacherskimi) oraz minister Jarosław Gowin. Zgodnie z nowymi założeniami ustawowymi legalne będzie między innymi granie w pokera przez internet oraz organizowanie turniejów pokerowych przez znane firmy, depenalizacji ma też doczekać się towarzyskie granie ze znajomymi.
Czytaj też: Automaty z jednorękim bandytą znikną niebawem z barów – odroczone konsekwencje hazardowego bubla
Byłoby wspaniale, gdyby zmiany w prawie udało się uchwalić przed Euro 2016 (tak się jednak na pewno nie stanie), ponieważ reformatorskie zapędy uwzględniają także zakłady bukmacherskie. Znów legalne stanie się obstawianie spotkań u wszystkich tych podmiotów internetowych, które uzyskają licencję na swoją działalność na terenie Polski. Podmioty nielicencjonowane byłyby natomiast blokowane. Może ten jeden aspekt budzi nieco moje wątpliwości, ponieważ mogłoby stworzyć niebezpieczny precedens w zakresie cenzurowania internetu.
Również reklama takich podmiotów przestanie być zabroniona przez prawo, co jako serwis internetowy przyjmujemy z ulgą. Rzeczywiście było to dotkliwe – w przeszłości musieliśmy odmówić pewnej znanej firmie cyklu reklamowego na temat zakładów bukmacherskich z powodu ustawowych ograniczeń.
Czytaj też: Ile za dodatkowe kanały Polsatu ze wszystkimi meczami na Euro? 110 złotych…
Zmianie mają ulec także opodatkowanie zakładów bukmacherskich i pokera, stawka zostanie podniesiona do 20% dochodu. Jednocześnie jednak zwiększone wpływy władza chce przeznaczyć w 10% na ważne cele społeczne. 7% na wspieranie sportu młodzieżowego, a 3% na walkę z uzależnieniami od hazardu.
Ustawa hazardowa 2016, jak roboczo pozwoliłam sobie określić ten projekt, to zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż obecne, które – jak celnie wytykają politycy PiS – powstawało w kulisach tzw. „afery hazardowej”, skorumpowanych polityków i sensacji medialnych. Rezultatem obecnej ustawy hazardowej było to, że kto chciał, ten i tak uprawiał hazard, co najwyżej robił to w świetle prawa nielegalnie (ale zwykle nawet nie zdawał sobie z tego faktu sprawy), zaś budżet państwa tracił gigantyczne kwoty, które firmy bukmacherskie z przyjemnością zostawiłyby w kieszeni fiskusa.
Ponieważ wszystko to jest prywatną inicjatywą partii Jarosława Gowina, nie wiadomo czy i kiedy postulowanych zmian doczekamy się w prawie, jednak małe ptaszki podpowiedziały nam, że Prawo i Sprawiedliwość jest zwolennikiem tego projektu. Jakby nie patrzeć – znaleźli pieniądze m.in. na 500+ i to… ku uciesze obywateli. Jednak można, brawo!