Płacenie za BLIK-a i bankomaty Euronetu. W mBanku drożeje praktycznie wszystko co fajne

Finanse Dołącz do dyskusji
Płacenie za BLIK-a i bankomaty Euronetu. W mBanku drożeje praktycznie wszystko co fajne

Mamy rok 2024, a to oznacza, że mijają mi dwie dekady z mBankiem, który zawsze kojarzył mi się między innymi z tym, że jest bankiem tanim w obsłudze. To się zmieni. 

mBank wprowadza i podnosi ceny za bankomaty

Dziś po południu mBank wysłał swoim klientom komunikat, który nie napawa optymizmem odnośnie dalszej polityki cenowej popularnej instytucji. Krótko mówiąc tanio już było. Na pierwszy ogień pójdą darmowe wypłaty z Euronetu, które kojarzyły się z darmowymi wypłatami dla klientów mBanku praktycznie odkąd pamiętam. Prowizja będzie wynosić zawsze 5 złotych.

Chyba że zdecydujemy się wypłacić z bankomatów Santandera, wtedy 3,5% (ale nie mniej niż 5 złotych). Czyli wypłacając na przykład 5000 PLN, zapłacimy tej prowizji… 175 złotych. To już brzmi bardzo kiepsko i wręcz trzeba będzie zachowywać szczególną ostrożność, by nie skorzystać z pokusy korzystania bankomatu czerwonej konkurencji. A przecież dopiero co pisaliśmy we wrześniu, że mariaż Euronetu z Santanderem to świetna wiadomość także dla klientów mBanku.

Teraz to się zmieni, a pula w pełni darmowych bankomatów mBanku znacząco się zwęży. W pełni darmowych to jednak też pewnego rodzaju eufemizm, ponieważ trzeba będzie z nich wypłacić co najmniej 300 złotych (do tej pory było to 100 złotych).. W przeciwnym wypadku również zostanie nam doliczona prowizja – choć w tym konkretnym przypadku „jedynie” 2,50 zł.

mBank skasuje nas również za BLIKA

Jakby fatalnych wieści dla klientów mBanku było mało, nowe prowizje bankomatowe dotkną również użytkowników systemu BLIK. Podczas wypłacania pieniędzy z bankomatu za pośrednictwem kodu generowanego w aplikacji, zostaną nam doliczone prowizje w sposób analogiczny do zwykłych kart.

To nie koniec podwyżek i skończy się na przykład darmowa bankowość Intenstive dla osób, które na konto nie wprowadzają przynajmniej 10 000 złotych miesięcznie. Do tej pory, by znaleźć się w tym elitarnym gronie wystarczyła kwota 7000 złotych. Karta MasterCard Gold PayPass drożeje z 9 do 18 zł miesięcznie.

mBank nie zna litości nawet dla nastolatków – każe im wypłacać minimum 100 złotych, by nie pobierać prowizji od bankomatów (choć tu zapewnia, że poczeka do osiemnastki). Teraz bank będzie też liczył sobie 1 zł za drugi i każdy kolejny przelew z konta Moje cele.

Czy mBank otworzył puszkę Pandory?

Przez lata zachwalałem mBank za to, że jest tani. Po kilku latach inflacji, najwyraźniej jednak postanowił on nieco urealnić swoje ceny. Szczególną uciążliwością wydają się nowe prowizje od korzystania z bankomatów, choć na pewno fala podwyżek w mBanku jest szansą dla wielu banków nowej fali, które na każdym kroku kuszą brakiem dodatkowych opłat za różne usługi.