Zgłoszenie nieautoryzowanej transakcji: nowy wyrok TSUE dotyczący terminu zgłoszenia
Zgodnie z przepisami, obowiązują dwa ważne terminy na zgłoszenie nieautoryzowanej transakcji. Dotychczasowa interpretacja przepisów często sprowadzała się do przekonania, że 13-miesięczny termin, liczony od daty obciążenia rachunku, jest najważniejszy.
W praktyce oznaczało to, że klienci, nawet jeśli nie zgłosili transakcji natychmiast, a zrobili to w ciągu 13 miesięcy, mogli liczyć na pomyślne rozpatrzenie reklamacji. TSUE swoim wyrokiem zmienia tę perspektywę, wskazując, że oba warunki – "bez zbędnej zwłoki" oraz "nie później niż w ciągu 13 miesięcy" – są niezależne i muszą być spełnione, aby móc skutecznie ubiegać się o zwrot środków.
Co oznacza ta zmiana?
Nowy wyrok wskazuje, że jeśli na naszym koncie dojdzie do nieautoryzowanej transakcji, naszym obowiązkiem jest zgłoszenie jej niezwłocznie. Po wyroku TSUE staje się jasne, że opóźnienie, które wynosi kilka dni, tygodni, a nawet miesięcy, może stanowić podstawę dla banku do odmowy zwrotu środków.
Sprawdź polecane oferty
Allegro 1200 - Wyciągnij nawet 1200 zł do Allegro!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYTelewizor - Z kartą Simplicity możesz zyskać telewizor LG!
Citi Handlowy
IDŹ DO STRONYRRSO 20,77%
Bank może powołać się na celowe działanie klienta lub rażące niedbalstwo, które doprowadziło do niedotrzymania warunków zgłoszenia. Taka interpretacja ma na celu zwiększenie prewencji i ograniczenie potencjalnych strat. Gdyby samo dochowanie terminu 13 miesięcy było wystarczające, mogłoby to zagrozić celom prewencyjnym, jakim służy obowiązek zgłoszenia "bez zbędnej zwłoki".
Czym jest "rażące niedbalstwo"?
Pojęcie "rażącego niedbalstwa" staje się kluczowe w całej tej sytuacji. Jest to kwalifikowane naruszenie obowiązku staranności, a jego zrozumienie jest ważne dla każdego użytkownika usług płatniczych. Opóźnienie w zgłoszeniu, które mogłoby skutkować odmową zwrotu pieniędzy, musi być wynikiem umyślnego działania lub właśnie rażącego niedbalstwa. Nie wystarczy, że opóźnienie miało miejsce.
Co więcej, w przypadku sporu ciężar dowodu spoczywa na banku. To instytucja finansowa jest zobowiązana do udowodnienia, że transakcja została uwierzytelniona i że to właśnie wina klienta, przejawiająca się w celowym działaniu lub rażącym niedbalstwie, była przyczyną opóźnienia w zgłoszeniu.
Wyrok TSUE nakłada na konsumentów większą odpowiedzialność za monitorowanie swoich rachunków, ale jednocześnie chroni ich, wymagając od banków solidnego udowodnienia, że to zaniedbanie klienta doprowadziło do strat.
Warto pamiętać, że w przypadku serii transakcji, które nastąpiły po kradzieży instrumentu płatniczego, bank może odmówić zwrotu tylko tych strat, które wynikły z celowego lub rażąco niedbałego opóźnienia w zgłoszeniu.