Wszystko wskazuje na to, że po wejściu Polskiego Ładu w życie straty odczują nie tylko przesiębiorcy, ale również… małżonkowie. Może się bowiem okazać, że wspólne rozliczanie małżonków będzie mniej opłacalne niż do tej pory – a przynajmniej w niektórych sytuacjach.
Wspólne rozliczanie małżonków mniej opłacalne? Kolejny problem z Polskim Ładem
Dla przeciętnego podatnika Polski Ład jest albo stosunkowo neutralny, albo – wręcz korzystny. W końcu rządzący zdecydowali się na podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł czy na podniesienie progu podatkowego do 120 tys. zł. Będą też gwarancje kredytowe w ramach programu mieszkanie bez wkładu własnego (chociaż akurat ten program, jak przestrzega NBP, może przynieść więcej szkody niż pożytku). Dodatkowo osoby osiągające rocznie do 133 692,01 zł przychodu będą mogły skorzystać z ulgi dla klasy średniej. Tyle, że te zmiany podatkowe – w gruncie rzeczy albo korzystne, albo neutralne dla większości – mogą skutkować pewnymi problemami dla małżeństw rozliczających się wspólnie. Jak alarmuje „Rz”, wszystko wskazuje na to, że wspólne rozliczanie małżonków będzie mniej opłacalne niż przed zmianami – przynajmniej w niektórych sytuacjach.
Z obliczeń ekspertów firmy MDDP, wykonanych na prośbę „Rz”, wynika, że np. podatnik, który z tytułu umowy o pracę uzyskuje przychód w wysokości 11 tys. zł miesięcznie, a w grudniu otrzymuje premię roczną w wysokości 18 tys. zł miesięcznie, wprawdzie straci prawo do korzystania z ulgi dla klasy średniej w ostatnim miesiącu roku, ale ostatecznie – po zmianach zapłaci w ciągu całego roku nieco niższy podatek niż obecnie (zamiast 17 592 zł – 17 359 zł). Jeśli jednak przy tych przychodach rocznych (łącznie 150 tys. zł, liczone razem z grudniową premią) podatnik zdecyduje się na rozliczenie z małżonkiem, straci na takim rozliczeniu. Zamiast podatku rocznego w wysokości 10 413 zł małżonkowie zapłacą łącznie 11 294 zł. W gorszej sytuacji znajdą się też osoby, które zarabiają w sumie 165 tys. zł rocznie.
O problemie z ulgą dla klasy średniej dla małżeństw – jeśli chodzi o samą możliwość zastosowania ulgi – pisaliśmy już zresztą wcześniej, podobnie jak o możliwym rozwiązaniu tego problemu. Wystarczyłoby uwzględniać sumę dochodów małżonków i pomnożyć progi uprawniające do ulgi przez dwa.
Niedługo Polacy masowo będą musieli korzystać z usług księgowych i doradców podatkowych
Niestety – fakt, że wspólne rozliczanie małżonków (przynajmniej w niektórych sytuacjach) może być mniej opłacalne niż dotychczas, pokazuje tylko, że pozornie dobre zmiany będą jednak mało korzystne dla części obywateli. Aby uniknąć strat podatnicy będą musieli albo sami monitorować pojawiające się doniesienia i interpretacje, albo – korzystać z usług księgowych czy doradców podatkowych. To z kolei oznacza, że zamiast upraszczać prawo podatkowe, rządzący tylko je komplikują – i to w taki sposób, że sami eksperci nie są zgodni w swoich interpretacjach. Nie pomaga również fakt, że pomysły rządzących na niektóre kwestie zmieniają się dosłownie co chwilę – i nie wiadomo, jakie ostatecznie przepisy zostaną uchwalone (i czy po chwili nie zostaną zmienione).