Nie trzeba osobiście iść na wybory, żeby oddać głos. Już tylko do poniedziałku można rejestrować chęć głosowania korespondencyjnego.
Czasem, mimo chęci zagłosowania, nie możemy przewidzieć pewnych okoliczności, które sprawią, że akurat w dzień wyborów nie będziemy mogli osobiście stawić się w komisji. Nie wyklucza to naszego udziału w głosowaniu, jeżeli tylko odpowiednio szybko zajmiemy się tą sprawą. Do poniedziałku, 12.10.2015 można zgłaszać swoją chęć korespondencyjnego udziału w wyborach parlamentarnych 2015.
Aby oddać swój głos w trybie listownym, należy napisać i złożyć w swoim urzędzie gminy stosowne zgłoszenie. Musi ono zawierać dane personalne: imię i nazwisko, imię ojca, numer PESEL a także adres, na który ma zostać przesłany pakiet wyborczy. Jeśli chcemy odebrać go osobiście w urzędzie, powinniśmy to odnotować.
Gdy do poniedziałku złożymy stosowne zawiadomienie, najpóźniej tydzień przed wyborami zostanie nam dostarczony do domu lub złożony do odbioru osobistego pełen zestaw. Będzie w nim koperta zwrotna oraz osobna koperta na karty do głosowania oraz oczywiście same karty. Niezbędne też będzie wypełnienie zamieszczonego oświadczenia o osobistym i tajnym oddaniu głosu. Gdy zgłosimy taką potrzebę, otrzymamy również specjalną nakładkę umożliwiającą udział w wyborach za pomocą alfabetu Braille’a.
Aby głos był ważny, konieczne będzie zaklejenie koperty na karty i umieszczenie jej w kopercie zwrotnej. Tą natomiast należy zanieść do dowolnej placówki Poczty Polskiej na terenie naszego kraju, do środy 21 października. Jeśli będziemy w stanie dostarczyć kopertę na pocztę w naszej gminie, możemy zrobić to także dzień później, w czwartek 22 października.
Wybory parlamentarne, choć cieszące się mniejszą frekwencją niż prezydenckie, są również ważne. Pamiętajmy o tym i zadbajmy o to, abyśmy mogli swobodnie oddać swój głos – wciąż mamy na to czas. Z danych MSZ wynika, że wśród Polaków za granicą ponad 35 tys. osób zgłosiło chęć do głosowania korespondencyjnego. Dla porównania, przy wyborze prezydenta chęnych było o 10 tys. więcej.
Fot. tytułowa: shutterstock.com