Jeśli ktoś chciał 1 lutego wejść na stronę Księgarni Ludzi Myślących Inaczej, to mógł się zawieść podwójnie. Po pierwsze dlatego, że strona nie działała, a po drugie dlatego, że okazało się, prawdopodobnie nastąpił wyciek danych osobowych czytelników Frondy, a dokładniej osób zamawiających w Księgarni Ludzi Myślących Inaczej.
Wyciek danych osobowych czytelników Frondy
Właścicielem Księgarni Ludzi Myślących Inaczej jest wydawnictwo Fronda. Osoby, które 1 lutego chciały wejść na stronę internetową księgarni mogły się jednak zawieść. Pierwszy z powodów jest jeszcze zrozumiały – trwają prace konwersacyjne. Gorzej, bo wspomniane prace mają bardzo konkretną przyczynę. Prawdopodobnie nastąpił wyciek danych osobowych czytelników Frondy (a dokładniej: Księgarni Ludzi Myślących Inaczej). Z komunikatu umieszczonego na stronie księgarni wynika, że mogły zostać wykradzione takie dane jak adres e-mail, numer telefonu, adres doręczenia czy dane firmy.
W dalszej części oświadczenia Fronda tłumaczy, że
Nieuprawniony dostęp nie dotyczył informacji o kartach płatniczych lub kontach bankowych. Nie zbieramy tych danych – są one przetwarzane przez zewnętrzne podmioty (PayU, PayPal, Bank Millenium).
Przestrzega też klientów przed tym, jakie niebezpieczeństwo im grozi:
Twoje dane osobowe mogą być wykorzystywane do prób wyłudzeń m. in. za pośrednictwem fałszywych wiadomości sms lub e-mail. Jako dodatkowy środek bezpieczeństwa zalecamy zmianę hasła, jeżeli używali Państwo takiego samego, w innych serwisach.
Fronda przeprasza za zaistniałą sytuację i dodaje, że zresetowała wszystkie konta i należy ustawić nowe hasło. Dodatkowo trwa audyt bezpieczeństwa.
Administratorzy danych niewystarczająco dbają o ich bezpieczeństwo
Wyciek danych takich jak adres e-mail czy numer telefonu to jedno. Niepokoi jednak wyciek adresów doręczenia (najczęściej są to po prostu adresy zamieszkania). Podobnie zresztą jak danych firmy (chociaż te, na upartego, da się znaleźć w CEIDG). Nie da się jednak ukryć, że do wycieku danych dochodzi coraz częściej i to powinno niepokoić. Wyciek danych w Media Expert, w ZTM Gdańsk czy w Morele.net to tylko niektóre przykłady, które były omawiane na łamach Bezprawnika. I niestety zanosi się na to, że takich wycieków będzie jeszcze więcej.