Członkowie rządu kontynuują zmiany, które mają na celu zmniejszenie codziennej presji na przedsiębiorców. Tym razem Donald Tusk zapewnił, że w 2025 w życie wejdą przepisy, dzięki którym pracodawcy nie będą zmuszeni wypłacać pensji choremu pracownikowi od pierwszego dnia niedyspozycji zdrowotnej. To zmiana bardzo ważna, gdyż do tej pory obowiązywały zasady, które obligowały pracodawcę do wypłaty wynagrodzenia chorym pracownikom w wymiarze 33 dni w roku.
Zmiany mają przynieść oszczędności pracodawcom. Chodzi nawet o 11 mld rocznie
Nowa ekipa rządząca wydaje się spełniać swoje pro przedsiębiorcze postulaty, głoszone w kampanii wyborczej. Nowe zasady wypłacania zasiłku chorobowego wstępnie mają wejść w życie od początku 2025 r. Zmiany te mają na celu odciążenie przedsiębiorców, którzy są zmuszeni płacić wynagrodzenie pracownikom, którzy np. nadużywają zwolnień lekarskich.
Tego typu reforma systemu to odpowiedź na apele przedsiębiorców, którzy od wielu lat informowali o niezadowoleniu z istniejących przepisów. Dotychczas całe ryzyko związane z chorobą pracowników było przerzucane na pracodawcę. W przypadku dużych firm nie było to znaczącym problemem, jednak mali i średni przedsiębiorcy borykali się z tym rozwiązaniem prawnym od wielu lat.
Wielu pracodawców wskazywało na niesprawiedliwość systemu dotyczącego pobierania składki na ubezpieczenie chorobowe. Mimo tego, że jest ona pobierana z wynagrodzenia, to przedsiębiorca jest obarczony obowiązkiem opłaty wynagrodzenia w pierwszych dniach choroby. Zjawisko to jest uciążliwe dla firm także dlatego, że wielu pracowników nie przekracza limitu 33 dni niezdolności do pracy w roku kalendarzowym. Powoduje to często całkowite zrzucenie obowiązku finansowego za nieobecność pracownika na stanowisku na przedsiębiorcę.
Jednak są także minusy tego rozwiązania. Obciążeniu mają ulec np. firmowe działy kadr i płac
Zmiany korzystne dla pracodawców, mogą nie być tak bardzo popierane przez pracowników działów kadrowo-płacowych. W przypadku pracowników, którzy często chodzą na kilkudniowe zwolnienia lekarskie, działy te będą dodatkowo obciążone pracą, polegającą na wypełnianiu druków ZUS, które dotyczą wypłaty zasiłku.
Obawy rosną także wraz z informacjami o rosnących obowiązkach tych działów firmowych, dotyczących np. działania sygnalistów. Działy kadrowo płacowe będą także odpowiedzialne za wdrażanie dyrektywy w zakresie równości wynagrodzeń.
Wielu specjalistów przewiduje także problemy z płynnym przelewaniem wynagrodzeń, a także wizją udźwignięcia tak dużego obciążenia biurokratycznego przez ZUS-y. Jednak na skutki tej zmiany prawnej przyjdzie nam zapewne poczekać do przyszłego roku.