Paradoksalnie, mimo rozczarowujących danych finansowych, inwestorzy nie zareagowali paniką, choć niektórzy takie właśnie konsekwencje wieścili, a fani spółki cieszyli się na nadchodzącą "promocję". Nic takiego nie miało jednak miejsca.
Kurs akcji XTB na warszawskiej giełdzie utrzymał stabilny poziom. Rynek wciąż wierzy w długoterminową strategię firmy i jest to naprawdę rzadko spotykana reakcja w takich sytuacjach. Pogratulować.
Wzrost klientów na 2 różnych płaszczyznach
W trzecim kwartale do platformy XTB dołączyło ponad 222 tys. nowych klientów, co oznacza wzrost o 105 proc. rok do roku. Łącznie liczba aktywnych inwestorów sięgnęła 920 tys., a całkowita baza użytkowników przekroczyła próg 2 milionów w październiku. Tylko w samym tym miesiącu spółka pozyskała kolejne ponad 100 tys. klientów, co stanowi najlepszy wynik w jej historii.
Takie tempo ekspansji to efekt szeroko zakrojonych działań marketingowych – od kampanii w mediach społecznościowych po spoty telewizyjne w kilku krajach. Co istotne, mimo skali działań, średni koszt pozyskania klienta spadł do 600 zł, wobec 700 zł w poprzednich kwartałach. To rzadki przypadek, gdy rosnący marketing nie uderza w efektywność finansową.
Zysk spadł, bo rynek był spokojny
Choć przychody XTB w III kwartale wyniosły 375,8 mln zł, był to wynik o 20 proc. niższy niż rok wcześniej. Zysk netto spadł aż o 73,9 proc., do 53,2 mln zł. To efekt przede wszystkim spadku zmienności na rynkach finansowych – a więc mniejszych wahań kursów, które zwykle napędzają handel i prowizje brokera. Rentowność na jednym locie CFD zmniejszyła się z 272 zł do 152 zł, a rentowność z miliona dolarów obrotu w kontraktach CFD spadła z 167 do 84 USD.
Równocześnie wzrosły koszty operacyjne – do 323 mln zł – głównie z powodu intensyfikacji kampanii reklamowych, wyższych wynagrodzeń i prowizji dla dostawców płatności. Dla analityków nie było to jednak zaskoczeniem – spółka od miesięcy zapowiadała, że inwestuje w globalną ekspansję i budowę bazy klientów kosztem krótkoterminowych marż.
Inwestorzy patrzą dalej niż jeden kwartał
Na tle słabszego zysku kwartalnego reakcja inwestorów była zaskakująco spokojna. Kurs XTB na GPW utrzymał się w okolicach dotychczasowych poziomów, a w dniu publikacji wyników nie doszło do gwałtownej wyprzedaży. Rynek zdaje się więc rozumieć, że XTB gra w długą grę – budując bazę użytkowników, z której zyski będą przychodzić wraz z kolejnymi falami rynkowej zmienności. W chwili gdy piszę te słowa, kurs jest wręcz wyższy, niż przed ogłoszeniem wyników.
Warto dodać, że fintech skutecznie dywersyfikuje przychody. Prawie połowa z nich (48,5 proc.) pochodzi z kontraktów CFD na towary – zwłaszcza złoto, gaz i kakao. Drugą kategorią są CFD na indeksy (32,4 proc.), a rosnący udział mają także akcje i fundusze ETF – w tym segmencie obrót wzrósł aż o 147,7 proc. rok do roku, do 5,95 mld USD.
Nowe produkty i globalna ekspansja
W ostatnich miesiącach XTB wprowadziło do oferty nowe rozwiązania dla inwestorów długoterminowych: w Polsce rachunki IKZE, w Wielkiej Brytanii ISA, a we Francji PEA. Spółka przygotowuje się też do uruchomienia handlu kryptowalutami – czeka jedynie na wdrożenie unijnego rozporządzenia MiCA, które ureguluje rynek cyfrowych aktywów w Polsce. Równocześnie fintech zdobył licencję w Indonezji i rozpoczął działalność na tamtejszym rynku.
Patrząc na dane, XTB konsekwentnie realizuje strategię „najpierw skala, potem marża”. W warunkach ograniczonej zmienności spółka skupia się na budowie globalnej rozpoznawalności i bazy lojalnych klientów. To podejście, które – jak widać po zachowaniu kursu akcji – przekonuje inwestorów bardziej niż chwilowe wahania zysków.