Nowe przepisy dotyczące konfiskaty pojazdów wprowadzone w Polsce miały na celu zredukowanie liczby kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu. Jednakże, analiza danych za okres od marca do czerwca 2024 roku pokazuje, że Polacy nie zniechęcili się do prowadzenia pojazdów po alkoholu. Pomimo nowych przepisów, które miały działać odstraszająco, na policyjne parkingi trafiło prawie 3000 pojazdów, a liczba zatrzymanych pijanych kierowców w pierwszym półroczu 2024 roku wyniosła 43,7 tysiąca.
Przepisy wprowadzone w marcu 2024 roku nakładają obligatoryjną konfiskatę pojazdów na kierowców, którzy mają co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi, lub tych, którzy spowodowali wypadek mając powyżej 1 promila. Dodatkowo, sąd może zdecydować o konfiskacie w przypadku spowodowania wypadku przy stężeniu 0,5 promila. Zawodowi kierowcy, prowadzący pojazdy w ramach obowiązków służbowych, nie podlegają konfiskacie ani obowiązkowi zapłaty równowartości pojazdu.
Od 14 marca do 19 lipca 2024 roku skonfiskowano 2938 pojazdów, co daje średnio ponad 20 samochodów dziennie
Jak przypomina Rankomat, rekordowym miesiącem pod względem liczby konfiskat był maj, z liczbą 755 zatrzymanych pojazdów, podczas gdy w czerwcu liczba ta wyniosła 698.
Pomimo wprowadzenia surowszych przepisów, spadek liczby pijanych kierowców był niewielki. W pierwszej połowie 2024 roku zatrzymano 43,7 tysięcy pijanych kierowców, czyli o niecałe 9% mniej niż w analogicznym okresie 2023 roku. W marcu zatrzymano 75 tysięcy kierowców, co stanowi spadek o 13% w porównaniu z rokiem poprzednim. W kwietniu liczba zatrzymań spadła tylko o 4%, a w maju o 10%.
Nowe przepisy budzą kontrowersje. Wątpliwości dotyczą proporcjonalności kary do przewinienia, ponieważ konfiskowane pojazdy mają różną wartość. Pojawiają się również pytania dotyczące formalnych aspektów konfiskaty, takich jak obowiązek pokrycia kosztów OC przez właściciela pojazdu w czasie jego tymczasowego zajęcia przez policję.
Wobec braku oczekiwanych efektów, rządzący zapowiadają dalsze zaostrzenie przepisów. Rozważane jest objęcie konfiskatą wszystkich kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu, niezależnie od stężenia alkoholu we krwi, oraz uczynienie przepadku pojazdu fakultatywnym, zależnym od decyzji sądu.
Konsekwencje finansowe dla kierowców
Oprócz konfiskaty, pijani kierowcy muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami finansowymi. W przypadku spowodowania wypadku, polisa OC pokryje szkody wyrządzone osobom trzecim, ale ubezpieczyciel może domagać się zwrotu poniesionych kosztów. Suma gwarancyjna dla ubezpieczenia OC wynosi ponad 1 milion euro dla szkód materialnych i prawie 7 milionów euro dla szkód osobowych. Ponadto, kierowcy, którzy prowadzą pod wpływem alkoholu, nie są objęci ochroną z polisy autocasco (AC), co oznacza, że muszą pokryć koszty naprawy własnego pojazdu z własnej kieszeni.
Pomimo surowych przepisów, konfiskata pojazdów nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Liczba pijanych kierowców spadła nieznacznie, a problem nadal pozostaje poważnym wyzwaniem. Dalsze zaostrzenie przepisów i wprowadzenie bardziej elastycznych zasad konfiskaty mogą okazać się niezbędne, aby skutecznie walczyć z tym zjawiskiem. Jak pokazują dane, nie wystarczy samo zaostrzenie kar – konieczna jest również szeroka edukacja i zwiększenie świadomości społecznej na temat konsekwencji prowadzenia pod wpływem alkoholu.