Zadośćuczynienie za brak ochoty na seks

Gorące tematy Zdrowie Dołącz do dyskusji (213)
Zadośćuczynienie za brak ochoty na seks

Sąd Apelacyjny w Łodzi utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji, w którym na rzecz powoda zostało zasądzone m.in. zadośćuczynienie za doznaną na skutek wypadku komunikacyjnego, dość nietypową krzywdę. Zadośćuczynienie miało rekompensować brak ochoty na seks. Sprawa, na pierwszy rzut oka, może wydawać się dość zabawna, ale dotyczy całkiem naturalnej problematyki.

Zadośćuczynienie za brak ochoty na seks

54-latek uległ wypadkowi komunikacyjnemu, w wyniku którego odniósł szereg obrażeń fizycznych i psychicznych. Te ostatnie, dotyczyły w głównej mierze sfery seksualnej. Od czasu wypadku mężczyzna cierpiał na zaburzenia seksualne, objawiające się osłabionym pożądaniem seksualnym, na czym jego zdaniem cierpiały jego relacje z żoną. Problemy te były jednym z podstaw wystąpienia o zapłatę zadośćuczynienia. Sprawa trafiła do sądu.

Po rozpoznaniu sprawy i oparciu się m.in. na opinii lekarza seksuologa, który rozpoznał u powoda dysfunkcję seksualną, której przyczyn można doszukiwać się w przeżyciach związanych z wypadkiem, sąd zarówno I, jak i II instancji uwzględnił żądanie powoda. Argumentując, że dla młodego mężczyzny tego rodzaju dolegliwości są szczególnie istotnie, znacząco wpływają na jego jakość życia, a także życia jego rodziny.

Młody mężczyzna, stary mężczyzna – nie tak znacząca różnica

Określenie 54-latka młodym mężczyzną oczywiście nie spodobało się stronie pozwanej, co też zarzuciła w złożonej apelacji. Sąd Apelacyjny nie przychylił się do zaprezentowanej argumentacji. Zwracając nawet uwagę, że czynienie przez pozwanych uwag i dywagacji na temat wieku mężczyzny i wiązanie tego faktu ze zmniejszoną ochotą na seks jest niedopuszczalne i nie ma żadnego oparcia w stanie faktycznym sprawy. Mężczyzna w wieku 54 lat nie jest „dziarskim młodzieńcem”, nie jest on również „bardzo starym mężczyzną”, dla którego sfera życia seksualnego nie odgrywa już żadnej roli.

Oczywiście zasądzone zadośćuczynienie nie zostało oparte tylko na powyższych przesłankach. Powód odniósł także liczne obrażenia fizyczne, których leczenie było dość długotrwałe i kosztowne. Niemniej jednak już samo poruszenie tego typu kwestii, które zwykle kojarzą się raczej z amerykańskimi procesami, niż naszymi statycznym sądami, jest dość zaskakujące, a przy tym dość świeży?