Pracodawca – pod pewnymi warunkami – może delegować pracownika do innej pracy. Co jednak, jeśli – przynajmniej zdaniem pracownika – nakaże mu wykonywanie obowiązków służbowych kompletnie niezgodnych z jego kompetencjami ? Warto pamiętać, że niekiedy może to być podstawa do ubiegania się o zadośćuczynienie za pracę poniżej kwalifikacji.
Zgodnie z przepisami Kodeksu pracy pracodawca może czasowo oddelegować pracownika do innej pracy. Pozwala mu na to art. 42 par. 4 Kodeksu pracy:
Wypowiedzenie dotychczasowych warunków pracy lub płacy nie jest wymagane w razie powierzenia pracownikowi, w przypadkach uzasadnionych potrzebami pracodawcy, innej pracy niż określona w umowie o pracę na okres nieprzekraczający 3 miesięcy w roku kalendarzowym, jeżeli nie powoduje to obniżenia wynagrodzenia i odpowiada kwalifikacjom pracownika.
Należy też dodać, że jeżeli pracownik wyrazi zgodę, można go oddelegować do innej pracy na dowolny czas.
Warto jednak też zwrócić uwagę na wyrażenie „odpowiada kwalifikacjom pracownika”. Zgodnie z orzecznictwem (wyrok SN z 5 lutego 1998 r., sygn. akt I PKN 515/97), praca odpowiadająca kwalifikacjom pracownika to taka, która ich nie przekracza, a zarazem te, które podwładny posiada, powinny znaleźć przy jej wykonywaniu choćby częściowe zastosowanie.
Czyli na przykład – jeśli pracownik jest magazynierem, który rozkłada towar na półkach, ale ma uprawnienia na wózki widłowe, to pracodawca może go skierować go do rozkładania towaru za pomocą wózka. Co jednak w sytuacji, gdy np. pracownik biurowy – powiedzmy, księgowy czy programista – otrzymają polecenie przejścia na magazyn lub zostaną skierowani do pracy na recepcji?
Zadośćuczynienie za pracę poniżej kwalifikacji
Powierzenie pracownikowi innej pracy, niezgodnej z jego kwalifikacjami, jest niezgodne z prawem. Co więcej – może być również w niektórych sytuacjach naruszeniem dóbr osobistych, a konkretnie – godności pracownika.
Chodzi o sytuację, gdy pracodawca wydaje pracownikowi polecenie wykonywania pracy niewchodzącej w zakres jego obowiązków, jeśli miałoby to na celu poniżenie pracownika. Może się tak stać na przykład wtedy, gdy pracodawca celowo oddelegowuje specjalistę do zadań, które wykonuje zazwyczaj pracownik bez doświadczenia (lub z niewielkim doświadczeniem).
Należy jednak przy tym zaznaczyć, że przy ocenie, czy doszło do naruszenia dóbr osobistych, bierze się pod uwagę przeciętne, powszechnie przyjęte opinie społeczne – a nie odczucia powoda. Czasem pracownicy pozywają bowiem pracodawców nawet wtedy, gdy trudno orzec, czy faktycznie nowe obowiązki są znacząco poniżej ich kwalifikacji.
Jeśli jednak faktycznie pracodawca przeniósł pracownika lub oddelegował go do pracy, które nie odpowiadają jego kwalifikacjom, to pracownik może żądać wypłaty zadośćuczynienia.
Przepisy nie mają jednak zastosowania w sytuacji, gdy pracownik z własnej woli zatrudnia się w firmie na stanowisko poniżej kwalifikacji
Warto przy tym pamiętać, że zadośćuczynienie za pracę poniżej kwalifikacji nie przysługuje w momencie, gdy pracownik świadomie podejmuje pracę w jakiejś firmie na określonym stanowisku, mimo że ma kompetencje i wykształcenie pozwalające mu na objęcie wyższego stanowiska.