Wszystko wskazuje na to, że planowany zakaz płatności gotówkowych powyżej 20 tys. zł na linii przedsiębiorca-konsument będzie odroczony do 2023 r. To dobra wiadomość dla przedsiębiorców – podobnie jak fakt, że to wtedy też obniżony zostałby limit płatności gotówką w rozliczeniach między firmami – z 15 do 8 tys. zł.
Zakaz płatności gotówkowych powyżej 20 tys. zł dopiero w 2023 r.
Jak donosi „DGP”, nowelizacja ustawy o podatku akcyzowym i niektórych innych ustaw trafiła już do Senatu. W zeszłym tygodniu projekt został przyjęty przez Sejm. Dla większości obywateli najistotniejszy jest fakt, że nowelizacja ma wdrożyć postanowienia tarczy antyinflacyjnej – czasową obniżkę akcyzy na paliwo i energię elektryczną. Okazuje się jednak, że są też i dobre wiadomości dla przedsiębiorców.
Chodzi o zapowiadany już wcześniej zakaz płatności gotówkowych powyżej 20 tys. zł. w relacji przedsiębiorca – konsument. Jeśli nowelizacja wejdzie w życie w obecnym kształcie, zakaz zacznie obowiązywać dopiero od 2023 r. Gdy przepisy zaczną obowiązywać, przedsiębiorca wprawdzie będzie mógł przyjąć od konsumenta płatność w gotówce powyżej 20 tys. zł, ale – zapłaci de facto podwójny podatek. Oprócz podatku dochodowego będzie bowiem musiał uiścić również karę za przyjęcie gotówki. Oczywiste jest zatem, że przedsiębiorcy po prostu nie będą takich płatności przyjmować.
Jeszcze niższych limitów rządzący chcą w przypadku płatności między firmami. Dopuszczalna transakcja gotówkowa – po zmianach – mogłaby wynieść tylko 8 tys. zł. Do przestrzegania nowego limitu miałyby skutecznie zachęcić przedsiębiorców kwestia kosztów firmowych. Płatność gotówkowa powyżej 8 tys. zł nie mogłaby stanowić kosztu uzyskania przychodu.
Jak jednocześnie zwraca uwagę DGP, rządzący nie zdecydowali się natomiast na przesunięcie obowiązku umożliwienia konsumentowi płatności bezgotówkowych. Warto jednak podkreślić, że zdaniem specjalistów firmy nie będą musiały mieć terminali płatniczych – nie wynika to bowiem wprost z projektowanych przepisów.
Ograniczenie płatności gotówkowych kolejnym sposobem na walkę z szarą strefą
Dlaczego rządzącym tak bardzo zależy na wprowadzeniu restrykcyjnych limitów płatności bezgotówkowych? Odpowiedź jest prosta – zdaniem rządu ma to pomóc w walce z szarą strefą. Dla przedsiębiorców jednak będzie wiązało się z szeregiem dodatkowych obowiązków i kolejnymi ograniczeniami. Obniżenie limitu z 15 do 8 tys. zł w przypadku płatności bezgotówkowych między przedsiębiorcami oznacza, że konieczne będzie weryfikowanie większej liczby transakcji pod kątem tego, czy rachunek kontrahenta znajduje się na tzw. białej liście podatników VAT.
Można się też spodziewać, że w przypadku płatności gotówkowych w relacji przedsiębiorca-konsument niektórzy sprzedawcy na życzenie klienta będą próbowali dzielić całą transakcję na mniejsze części, tak, by jednocześnie nie wzbudzić podejrzeń. Nie wiadomo więc, jak zakaz płatności gotówkowych powyżej 20 tys. zł będzie od 2023 r. przestrzegany – i czy przedsiębiorcy nie będą próbowali znaleźć jakiejś furtki.