Utarło się przekonanie, że poszczególne pokolenia dość mocno się od siebie różnią także w kwestiach zawodowych. Okazuje się jednak, że jest jedna rzeczy, która łączy wszystkie: od „Zetek” po „Baby Boomerów”. Tą rzeczą są zalety umowy o pracę. Przy okazji badanie „Work War Z” podpowiada, że to atrakcyjne wynagrodzenie najbardziej sprzyja zadowoleniu z pracy.
Nawet „Zetki” przedkładają bezpieczeństwo etatu i dobrą pensję nad swobodę, samorealizację i poczucie misji
Tyle się nasłuchaliśmy w ostatnich latach, jak to przedstawiciele „Pokolenia Z” przedkładają bilans pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym nad zarobki. Okazuje się jednak, że w kwestii pracowniczych priorytetów Polacy są tacy sami niezależnie od wieku. Takie właśnie wnioski płyną z badania „Work War Z”.
Zacznijmy od kwestii zarobków. Niemal 60 proc. ankietowanych „Zetek” przyznaje, że to atrakcyjne wynagrodzenie wpływa na ich zadowolenie z pracy. Niby nie powinno to dziwić, bo przecież chyba każdy lubi dobrze zarabiać. Nie ma przy tym znaczenia, czy przekłada się to na możliwość realizacji swoich pasji, czy raczej na nieprzymieranie z głodem. 47 proc. respondentów jest zdania, że to właśnie wynagrodzenie jest w tej kwestii kluczowe. Okazuje się też, że miarą sukcesu jest właśnie wysoka pensja.
Dla porównania: możliwość rozwoju zawodowego okazała się ważna dla raptem 13 proc. badanych „Zetek”. Niewiele mniej wskazało na słynne „work-life balance”, które miało być wręcz atrybutem tego konkretnego pokolenia. Jest jednak jedna rzecz, która okazała się nawet bardziej pożądana od możliwie wysokiego wynagrodzenia. Chodzi oczywiście o etat.
Aż 74 proc. ankietowanych jednoznacznie wskazało, że umowa o pracę na pełen etat jest ich preferowaną formą zatrudnienia. Przewaga nad bardziej elastycznymi alternatywami jest wręcz miażdżąca. Na drugim miejscu uplasowała się umowa B2B z wynikiem 16 proc, co może być pewnym zaskoczeniem. Na trzecim miejscu znajdziemy umowę o pracę, ale na 3/4 etatu. Takie nieco egzotyczne rozwiązanie wskazało 4 proc. badanych. Klasyczne umowy cywilnoprawne preferuje jedynie 3 proc. „Zetek”. Na samym końcu z wynikiem 2 proc, znajdziemy pracę na pół etatu.
Skąd tak wyraźna preferencja dla etatu wśród najmłodszego pokolenia pracowników? Odpowiedź będzie zapewne taka sama jak w przypadku wszystkich pozostałych. Zalety umowy o pracę z perspektywy pracownika są dość oczywiste. Najważniejszymi spośród nich są oczywiście stabilność zatrudnienia oraz ochrona czasu wolnego. Nie bez znaczenia jest jednak także automatyzacja pewnych relacji z instytucjami państwowymi.
Dla pracownika zalety umowy o pracę są wręcz oczywiste, dla pracodawcy mogą być one wadą
Nie da się ukryć, że dla pracodawców sformalizowana umowa o pracę potrafi być pewną niedogodnością. W końcu nie mogą oni swobodnie zwolnić pracowników wedle swojego uznania. Typową procedurą jest tutaj wypowiedzenie umowy, które umożliwia nawet zwrócenie się do sądu o unieważnienie takiego zwolnienia z pracy, jeśli zostało dokonane niesłusznie. Pewne gwarancje występują nawet w przypadku zwolnienia dyscyplinarnego.
Czegoś takiego nie ma w przypadku umów cywilnoprawnych. Sposób rozwiązania umowy o dzieło oraz umowy zlecenia zależy tak naprawdę wyłącznie od jej treści. Można sformułować ją w taki sposób, by pracodawca miał prawo rozwiązać ją z dnia na dzień. Także w przypadku relacji B2B mamy do czynienia ze swobodą kontraktową typową dla relacji znanych z prawa cywilnego.
Zalety umowy o pracę widać także w kwestii urlopów. Pracownik korzysta z ustawowej gwarancji, że będzie miał określoną dni wolnych w roku, za które dodatkowo otrzyma wynagrodzenie. Chodzi tutaj przede wszystkim o urlop wypoczynkowy. Wynosi on 20 dni przy okresie zatrudnienia krótszym niż 10 lat oraz 26 dni dla pracowników zatrudnionych co najmniej 10 lat. Kodeks pracy zawiera także urlop wychowawczy i urlop szkoleniowy. Nie bez znaczenia jest także ujęcie w ramy przepisów urlopu bezpłatnego.
W przypadku elastycznych form zatrudnienia jakieś gwarancje wolnego mogą się znaleźć w umowie, ale wcale ich tam być nie musi. Część pracodawców zresztą celowo stosuje B2B albo umowy cywilnoprawne po to, by w ten sposób uwolnić się konieczności uwzględniania uprawnień pracowniczych wynikających z kodeksu pracy. Umowa o pracę nigdy nie może być dla pracownika mniej korzystna od przepisów tej ustawy.
Jakby tego było mało, etat jest kojarzony nie tylko ze stabilnością, ale także z prostotą. To pracodawca załatwia za swojego pracownika sprawy związane z ubezpieczeniami społecznymi oraz ubezpieczeniem zdrowotnym. Odprowadza także za niego zaliczkę na podatek dochodowy. Pracownik zaś pracuje dla swojego szefa i na dobrą sprawę nie musi się niczym przejmować.
Cenię sobie elastyczne formy zatrudnienia. Nie oznacza to jednak, że nie dostrzegam zalet umowy o pracę. Rozumiem też, dlaczego dla wielu Polaków etat jest jedyną „prawdziwą” formą zatrudnienia. Jego główną wadą jest narzucanie archaicznych relacji pomiędzy pracownikiem a pracodawcą. Nic jednak dziwnego, że Zetki preferują stabilizację ponad swobodę.