Zamach na Donalda Trumpa. Całe ucho we krwi, ale były prezydent USA żyje

Zagranica Dołącz do dyskusji
Zamach na Donalda Trumpa. Całe ucho we krwi, ale były prezydent USA żyje

W sobotę (już niedzielę polskiego czasu), w trakcie wiecu w Butler w stanie Pensylwania, doszło do dramatycznych wydarzeń, kiedy były prezydent Donald Trump został ranny.

Zgromadzony tłum usłyszał głośne huknięcia, po których Trump upadł na ziemię. Incydent ten spowodował natychmiastową reakcję agentów Secret Service, którzy osłonili byłego prezydenta i pomogli mu wstać.

Zamach na Donalda Trumpa

Na miejscu zdarzenia obecni byli również doradcy Trumpa, którzy w rozmowie z CNN potwierdzili, że były prezydent miał krew na twarzy. Mimo obrażeń, Trump próbował komunikować się z tłumem, podnosząc pięść do góry, zanim został ewakuowany z miejsca zdarzenia. Prawdopodobnie to zdjęcie będzie jednym z symboli nadchodzących wyborów w Stanach Zjednoczonych. A w związku z niezwykle fotogenicznymi okolicznościami tego tragicznego zdarzenia, w internecie nie brakuje już sugestii, że całe zdarzenie było tylko „ustawką”.

Jeden z doradców Trumpa z Milwaukee poinformował CNN, że zespół pracuje nad zebraniem informacji na temat stanu zdrowia byłego prezydenta. Doradca ten wyraził nadzieję, że wszystko będzie dobrze z byłym prezydentem Stanów Zjednoczonych, widząc, że Trump zdołał podnieść pięść w geście walki, gdy był odprowadzany do SUV-a.

Świadkowie wydarzeń, w tym reporterka CNN Alayna Treene, relacjonowali, że huknięcia początkowo wydawały się być fajerwerkami. Dopiero po chwili zaczęły się krzyki i panika wśród zgromadzonych ludzi.

Sekretarz Trumpa potwierdził, że prezydent został natychmiast przetransportowany do pojazdu i ewakuowany z miejsca zdarzenia. Incydent miał miejsce zaledwie kilka chwil po tym, jak Trump wszedł na scenę, co dodatkowo podkreśliło nieoczekiwany charakter ataku.

Obecnie służby śledcze pracują nad ustaleniem szczegółów incydentu, a sympatycy Trumpa z całego kraju wyrażają swoje wsparcie i życzenia szybkiego powrotu do zdrowia.

Aktualizacja 00:59

Prezydent Trump żyje, jego życiu i zdrowiu nie zagraża bezpieczeństwo, dodatkowo jest zabezpieczany przez służby na wypadek dalszych ekscesów. O sytuacji na bieżąco informowany jest też urzędujący prezydent USA, Joe Biden.

Aktualizacja 01:23

Mniej szczęścia od Donalda Trumpa miał zamachowiec, który znajdował się na widowni – został zabity i był jedyną ofiarą całego zdarzenia. Na razie nie znamy jeszcze jego tożsamości oraz okoliczności zamachu. Z pewnością jednak ten fakt ostudzi zwolenników teorii spiskowych o działaniach typu „false flag”.