Pracownik musi otrzymywać pensję nawet jeżeli pracodawca musiał zamknąć zakład z powodu koronawirusa

Praca Dołącz do dyskusji (281)
Pracownik musi otrzymywać pensję nawet jeżeli pracodawca musiał zamknąć zakład z powodu koronawirusa

Brak pieniędzy nie jest usprawiedliwieniem zaprzestania wypłaty wynagrodzenia. Każdy pracownik zatrudniony na umowę o pracę musi regularnie otrzymywać pensję, nawet jeżeli zakład z powodu koronawirusa nie pracuje i nie zarabia.

Sklepy, restauracje, kawiarnie, puby, kina oraz wiele innych zakładów zawiesiło swoją działalność, wysyłając pracowników do domu. Dla wielu pracodawców stało się to powodem do zaprzestania wypłacanie swoim pracownikom pensji. Jako przyczynę podają oni przestój i efekt koronawirusa. Brak wypłaty w określonym umową o pracę terminie stanowi jednak poważne naruszenie praw pracowniczych, za które pracodawca ponosi odpowiedzialność. W tym przypadku zamknięcie zakładów nie jest usprawiedliwieniem, nawet jeżeli nastąpiło na podstawie decyzji administracyjnej.

Przestój ekonomiczny a zaprzestanie wypłaty wynagrodzenia

Zgodnie z przepisami kodeksu pracy pracownik ma prawo do wypłaty wynagrodzenia za czas niewykonywania pracy, jeżeli pozostawał w gotowości. W takiej sytuacji należy mu się 60 procent wynagrodzenia. Jego wysokość nie może być jednak niższa od minimalnego wynagrodzenia za pracę. Mówi o tym art. 81 par. 1 kodeksu pracy. Mówią o tym również przepisy ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z ochroną miejsc pracy.

Przepisy dotyczą oczywiście tylko pracowników zatrudnionych na umowę o pracę. Ważną kwestią jest również pozostawanie w gotowości do pracy. Pracownik, którego pracodawca odsyła do domu z powodu zamknięcia zakładu, pozostaje w obiektywnej zdolności do pracy oraz świadomości i woli do jej wykonywania. Na skutek przestoju nie może on jednak tej pracy wykonywać.

Warto zwrócić również uwagę na pojęcie przestoju w pracy. W obecnej sytuacji jest on niezależny od pracodawcy. Jednak doktryna wielokrotnie podkreślała, że przestój może być spowodowany również przez czynniki niezależne, pożar lub powódź. Z całą pewnością możemy więc zaliczyć do tego również epidemię. To z kolei prowadzi do kolejnych przesłanek, na które powołują się obecnie pracodawcy niewypłacający pensji. Zamknięcie zakładów nastąpiło, w ich opinii, z przyczyn od nich niezależnych i również z przyczyn od nich niezależnych zakłady przestały przynosić dochód. Jest to kolejny błąd, gdyż nawet w takiej sytuacji niewypłacanie wynagrodzenia stanowi naruszenie obowiązków pracodawcy. To stanowisko z kolei wielokrotnie podkreślał Sąd Najwyższy.