Zasiłek opiekuńczy – zdaniem ZUS – przysługuje wtedy, gdy zamknięta jest cała szkoła czy przedszkole, do którego uczęszcza dziecko. Zdaniem rodziców jest to jednak niesprawiedliwe podejście – zwłaszcza, że i tak zobowiązani są zapewnić dziecku opiekę. Warto przy tym pamiętać, że zdanie rodziców zdają się popierać również sądy – co częściowo odzwierciedlają wyroki sądów z Rybnika i Torunia.
Niedawno pisałam na łamach Bezprawnika o wątpliwościach rodziców, którzy muszą opiekować się dziećmi do lat 8. w sytuacji, gdy zamknięta nie jest cała placówka, a jedynie część dzieci uczy się zdalnie. Rzecznik ZUS Paweł Żebrowski komentuje, że kwestia uprawnień do zasiłku opiekuńczego w takiej sytuacji nadal konsultowana jest z Ministerstwem Rodziny i Polityki Społecznej. Samo ministerstwo nie zajęło jednak jeszcze żadnego stanowiska.
Jak jednak zauważa DGP, zasiłek opiekuńczy może należeć się nie tylko gdy niespodziewanie zamknięta jest cała szkoła czy przedszkole. Wskazują na to wyroki sądów w Rybniku i Bydgoszczy, które zapadły na początku tego roku. Sądy mogą zatem stanąć po stronie rodziców np. w sytuacji, gdy tylko jedna klasa przeszła na nauczanie zdalne.
Zasiłek opiekuńczy tylko gdy zamknięta szkoła lub przedszkole? Sądy mogą stanąć po stronie rodziców
W pierwszej ze spraw dziecko nie mogło uczęszczać do przeszkola ze względu na fakt, że jego grupa – ze względu na podejrzenie zakażenia u jednego z pracowników przedszkola – będzie nieczynna. Żłobek nie został jednak zamknięty całkowicie. Druga grupa dzieci nadal do niego uczęszczała, jednak dyrektor poinformował, że wyłączone zostało przyjmowanie do niej nowych dzieci – ze względu na absencję pracowników. ZUS uznał zatem, że w takiej sytuacji zasiłek opiekuńczy nie przysługuje rodzicowi, mimo tego że de facto i tak był zmuszony do sprawowania opieki nad dzieckiem. Jak możemy jednak przeczytać w uzasadnieniu wyroku,
W ocenie sądu wyłączenie przyjmowania dzieci do grupy do której uczestniczył syn ubezpieczonego należało ocenić jako pozytywną przesłankę do przyznania świadczenia, gdyż faktycznie sprowadziło się do zamknięcia grupy dla uczestnictwa w nim dzieci i konieczności sprawowania opieki nad małym dzieckiem przez rodzica (w tym przypadku przez ubezpieczonego), z uwagi na to, że druga z grup była już bardzo liczna.
Z kolei w drugiej ze spraw doszło do zawieszenia zajęć w przedszkolu – i został wprowadzony tryb zdalny nauki. W ocenie ZUS zasiłek opiekuńczy nie przysługuje w przypadku, gdy część uczniów uczy się zdalnie, a placówka nie została całkowicie zamknięta. Teoretycznie tak było w tym przypadku – zajęcia „jedynie” zawieszono. Zdaniem sądu rejonowego w Toruniu jednak
zawieszenie zajęć w przedszkolu należało ocenić jako pozytywną przesłankę do przyznania świadczenia , gdyż faktycznie sprowadziło się do zamknięcia oddziału przedszkolnego dla uczestnictwa w nim dzieci i konieczności sprawowania opieki nad małym dzieckiem przez rodzica w tym przypadku przez ubezpieczoną.
Wydaje się zatem, że zdaniem sądów zasiłek opiekuńczy przysługuje nawet w momencie, gdy nie jest zamknięta cała szkoła lub przedszkole. Być może to również skłoni ostatecznie ministerstwo do zajęcia jednoznacznego stanowiska w tej kwestii – tak, by rodzice nie mieli żadnych wątpliwości.