Potwierdza się to, o czym dyskutowano już od jakiegoś czasu – będą zmiany w programie „Mieszkanie bez wkładu własnego”. W teorii mają umożliwić skorzystanie z programu większej grupie osób. W praktyce jednak może być to nadal bardzo trudne.
Zmiany w programie „Mieszkanie bez wkładu własnego”
Program „Mieszkanie bez wkładu własnego” teoretycznie już funkcjonuje – jednak na razie tylko Bank Pekao S.A. i PKO BP sfinalizowały umowę z BGK i tym samym będą udzielać kredytów hipotecznych w ramach programu. Okazuje się jednak, że zgodnie z tym, co zapowiadali przedstawiciele rządu, będą pewne zmiany w programie „Mieszkanie bez wkładu własnego”. Jak twierdzi Ministerstwo Rozwoju i Technologii, zmiany mają być odpowiedzią na rosnące ceny mieszkań. Dodatkowo reforma programu ma też pomóc osobom, które mają pewne oszczędności na wkład własny, ale są one niewystarczające.
Co się zmieni? Po pierwsze – podniesiony zostanie limit ceny za metr kwadratowy. Jak się jednak okazuje (wcześniej nie do końca było wiadomo, jak duża będzie korekta) cena zostanie podniesiona o jedną dziesiątą wartości wskaźnika odtworzeniowego lokalu. Juliusz Tetzlaff z departamentu mieszkalnictwa przy MRiT twierdzi, że zmiana jest podyktowana tym, że wskaźniki podawane przez wojewodów przestały nadążać za faktycznym wzrostem cen. Problem polega jednak na tym, że już wcześniej analitycy wskazywali, że w wielu miastach zakup mieszkania w ramach programu „Mieszkanie bez wkładu własnego” będzie albo niemożliwe, albo bardzo trudne – właśnie ze względu na przyjęte wskaźniki. Można przypuszczać, że podniesienie limitu o jedną dziesiątą nie polepszy znacząco sytuacji.
Będzie można wnieść wkład własny – a przynajmniej jego część
Znacznie bardziej interesujące może być to, że zmiany w programie „Mieszkanie bez wkładu własnego” umożliwią… wniesienie większego wkładu własnego. Zniesione zostanie ograniczenie minimalnej kwoty gwarancji – która wynosi obecnie 10 proc. Po zmianach gwarancja ma być taka, by wystarczała na wzięcie kredytu w banku. Jeśli np. ktoś odłożył na 15 proc. wkładu własnego, BGK udzieli gwarancji 5 proc. (banki wymagają zazwyczaj 20-procentowego wkładu własnego). Wcześniej nie można było dostać kredytu w ramach programu przy wkładzie własnym wyższym niż 10 proc.
MRiT tłumaczy zmianę chęcią umożliwienia skorzystania z programu osobom, które mają pewne oszczędności i dzięki wyższemu wkładowi własnemu mogą liczyć na niższe raty. W rzeczywistości jednak takie osoby i tak zaciągną wyższe zobowiązanie niż takie, które z programu nie skorzystają.
Nie należy też zapominać, że kredyt bez wkładu własnego może wymagać wyższej zdolności kredytowej – a z tą jest u wielu Polaków krucho już teraz.
Zmiany mają wejść w życie dopiero od 2023 r.