Ostatnią listę z powiatami objętymi restrykcjami Ministerstwo Zdrowia publikowało 27 sierpnia - czyli pod koniec okresu wakacyjnego. Wtedy aż jedenaście powiatów trafiło do strefy żółtej, a siedem - w strefie czerwonej. Wśród powiatów objętych restrykcjami znalazł się m.in. turystyczny Kraków (strefa żółta), zagrożony stał się Sopot. Cały czas w strefie żółtej pozostawał powiat tatrzański.

Dziś Ministerstwo Zdrowia ogłosiło nowe żółte i czerwone strefy. Dobre wiadomości dla wielu obywateli są takie, że lista powiatów objętych restrykcjami znacząco się zmniejszyła.

W strefie czerwonej pozostaje Nowy Sącz; jest też powiat limanowski i pajęczański. Znika jednak powiat łowicki, lipski, kolski, nowotarski i wieluński.

Powiaty w strefie żółtej to obecnie powiaty: nowosądecki, łowicki, lipski, kolski, konerski, przeworski, klobucki. Tym samym strefę żółtą opuszcza m.in. Kraków, ale też - powiat rybnicki, który właściwie od początku regionalizacji obostrzeń był objęty restrykcjami.

Pojawiły się też nowe powiaty zagrożone wprowadzeniem obostrzeń. Są to powiaty: łańcucki, kościerski, otwocki, ostrowski, starogardzki, tatrzański, nowotarski, żuromiński, wieluński i miasto Skierniewice. Łatwo można zatem zauważyć, że na liście "zagrożonej" pojawiły się też powiaty, które wcześniej były objęte restrykcjami. To oznacza, że liczba zakażeń jest w tych regionach nadal stosunkowo duża.

Warto też przypomnieć, na jakiej podstawie powiaty są dzielone na żółte i czerwone strefy. Lista MZ powstaje na podstawie analiz dynamiki wzrostów zakażeń w ostatnich 14 dniach. Do żółtej strefy trafiają powiaty, które mają między 6 a 12 zakażeń na 10 tys. mieszkańców. Z kolei do strefy czerwonej - powyżej 12 zakażeń na 10 tys. mieszkańców.

Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska jest zresztą zdania, że regionalizacja obostrzeń i wprowadzenie żółtych i czerwonych stref znacząco przyczyniło się do zmniejszonej ilości zakażeń w powiatach objętych restrykcjami.

Oczywiście dodatkowe ograniczenia z pewnością pozytywnie wpłynęły na liczbę zakażeń, jednak warto pamiętać, że w ostatnim czasie ilość testów przeprowadzanych na dobę może zastanawiać. Zdarza się, że w środku tygodnia (tak jak chociażby wczoraj) przeprowadza się zaledwie kilkanaście tysięcy testów. Wczoraj MZ poinformowało np. o 614 nowych przypadkach - ale tylko na 15 600 wykonanych testów.

Dodatkowo warto też zwrócić uwagę na fakt, że kolejne listy MZ pojawiają się w nierównych odstępach. Teraz pojawiła się po tygodniu, wcześniej jednak na aktualizację trzeba było czekać znacznie dłużej.