To nie jest wielki tydzień polskiej lewicy. Związki zawodowe piszą do premiera, żeby nie karmił trolla ze Związkowej Alternatywy

Państwo Praca Dołącz do dyskusji
To nie jest wielki tydzień polskiej lewicy. Związki zawodowe piszą do premiera, żeby nie karmił trolla ze Związkowej Alternatywy

Wspaniały jest to tydzień dla polskiej myśli lewicowej, sukces goni kolejny sukces. A mamy dopiero środę. 

Najpierw kandydatka lewicy na prezydenta Warszawy, Magdalena Biejat, stała się twarzą absurdalnego happeningu, który domagał się, by państwowy deweloper nie budował nowoczesnego osiedla bloków dla polskich rodzin na Wilanowie, bo wymagałoby to wyburzenia okolicznych slumsów: starych, zapyziałych i w większości opuszczonych. Jak szybko udało się ustalić, motorem napędowym happeningu było to, że aktywistce lewicowego ruchu miejskiego Miasto Jest Nasze za oknem kurzyłyby koparki, bo mieszka po drugiej stronie ulicy.

Po tym jak lewica ośmieszyła się, zwalczając państwo próbujące wybudować nowe mieszkania w Warszawie (których ich zdaniem jest zawsze za mało), wielkie chwile polskiej myśli socjaldemokratycznej miały miejsce w debacie o aborcji, gdzie jedna z przedstawicielek dyskusji tłumaczyła widzom, że dziecko w brzuchu matki jest tak de facto pasożytem. To barwne porównanie nie spotkało się z entuzjazmem społeczeństwa i to w sumie niezależnie od poglądów politycznych. Na pewno ta debata zrobiła wiele dobrego dla legalnej aborcji w Polsce, a konkretnie dla jej braku.

No i wreszcie wielkie chwile Związkowej Alternatywy

Jak dla mnie pewnego rodzaju happeningiem jest też cała historia funkcjonowania Związkowej Alternatywy, czyli takiego bardzo specjalnego związku zawodowego. To ten kojarzący się przede wszystkim z Piotrem Szumlewiczem, który zasłynął lawiną bon motów np. o znoszeniu ubóstwa ustawą czy wtedy, jak sam zaczął wyzywać pracowników ZUS od baranów. Kilkukrotnie na łamach Bezprawnika opisywaliśmy ich perypetie w ZUS-ie czy Poczcie Polskiej. Z grubsza sprowadzało się to do tego, że tak dzielnie reprezentowali interesy pracowników ZUS, że swoim heroicznym uporem skutecznie blokowali wszystkie podwyżki dla pracowników.

Dochodziło do tego, że nasi czytelnicy pracujący w ZUS (niezmiennie i z wzajemnością kocham panie z infolinii ZUS) wypisywali do nas maile, czy możemy coś z tym zrobić, bo wszyscy się już między sobą dogadali, związki zawodowe przyklepały porozumienia i tylko jeden związek zawodowy blokuje im podwyżki… Ja mam zresztą swoją teorię, że cały ten cyrk robią tylko po to, by zaistnieć politycznie. Problem w tym, że w tym celu potrzebują wielkich sukcesów, a z tym jest tam akurat bardzo ciężko, chyba że dla kogoś sukcesem jest bycie bohaterem demotywatorów. To też im się zresztą nie udało, jakby ktoś pytał.

Wczoraj na łamach Bankiera napisano o liście związkowej alternatywy do Donalda Tuska w sprawie wybiórczo rozdawanych podwyżek. Związkowa Alternatywa zarzuca między innymi, że na skutek zawartego porozumienia bezczelny ZUS wraz ze związkami zawodowymi zdecydowały się na podwyżki o średnio 500 złotych, ale będą one przyznawane uznaniowo, więc ktoś może dostać kupę forsy, a cała armia pracowników ani grosza.

Dziś liderzy normalnych związków zawodowych wysłali kolejny list do premiera, który można podsumować słowami „nie karmić trolla”

Zaczyna się on słowami:

Związek Zawodowy Pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Organizacja Zakładowa NSZZ „Solidarność” w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, Krajowy Związek Zawodowy Pracowników ZUS „Niezależni”, Krajowy Związek Zawodowy Inspektorów Kontroli Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Sygnatariusze Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy dla pracowników ZUS, dementują zarzuty Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa, działającego w ZUS dotyczące niesprawiedliwego i niezgodnego z przepisami prawa pracy, podziału środków przeznaczonych przez obecny Rząd 20 % wzrostu funduszu osobowego na rok 2024 dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Zarzuty przesłane Panu Premierowi nie znajdują potwierdzenia w faktach, jak również nie odzwierciedlają stanu prawnego obowiązującego w Zakładzie.

A potem napięcie stopniowo wzrasta. Streszczając to oświadczenie, możemy się dowiedzieć, że Związkowa Alternatywa napisała oczywiście nieprawdę. Że podwyżki oczywiście będą, dotyczą wszystkich pracowników i choć będą przyznawane uznaniowo, to na takiej zasadzie, że minimalnie każdy dostanie 200 złotych, a stopniowo podwyżka może wzrosnąć do nawet 800 złotych.

„Dlatego też dementujemy wszystkie postawione zarzuty” Związkowej Alternatywy – piszą liderzy związków zawodowych

„1. Wprowadzony dodatek stażowy, był bardzo oczekiwany przez pracowników; został wprowadzony w br., jako stały element wynagrodzenia za zgodą wszystkich organizacji związkowych, (także ZZ ZA) działających w ZUS, które zabiegały o jego wprowadzenie na przestrzeni ostatnich 3 lat, także w prowadzonych Sporach Zbiorowych z Pracodawcą. Dodatek stażowy należy się pracownikom zatrudnionym w ZUS już po 1 roku pracy w wysokości 1% wynagrodzenia zasadniczego i aż do 20% po przepracowaniu w ZUS 20 lat. 2. Zmiana ZUZP z wpisaniem tego składnika wynagrodzenia została wprowadzona przez 4 ZZ – Sygnatariuszy ZUZP, gdyż tylko sygnatariusze takie uprawnienia posiadają, a nie wszystkie związki i żadne prawo nie zostało tu złamane. 3. Nikt z akceptujących Porozumienie Placowe nie zakładał, że ktokolwiek będzie pozbawiony podwyżki. Założeniem ustalonych zasad podwyżki jest uczciwa ocena przez przełożonych pracy wszystkich pracowników. Żądanie kwoty obligatoryjnej dla 43 tys. pracowników na szczeblu centralnym, wypacza zasadę uznaniowości oceny pracy.

Związkowa Alternatywa nie podpisała porozumienia, które w ocenie większości jestkorzystne dla pracowników i zgodne z zapisami zakładowego układu zbiorowego pracy w Zakładzie. Wyrażamy nadzieję, że Pan Premier realnie oceni sytuację i nie ulegnie populizmowi, jaki kreuje ZZ Związkowa Alternatywa w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, nie licząc się z pozostałymi reprezentacjami pracowników. Związkowa Alternatywa od lat nie reprezentuje wszystkich pracowników ZUS, a wąską grupę chcących zaistnieć na arenie politycznej, reprezentowanych przez P. Piotra Szumlewicza.

Nie zgadzamy się na wywoływanie niepokojów społecznych pod pozorem walki o przywrócenie źle pojmowanej praworządności przez jeden z dwunastu związków w ZUS.

Od kilku lat związek ten prowadzi działalność polegającą na graniu emocjami pracowników; szczuje, pomawia i wykorzysta każda sytuację, aby wprowadzić sztuczny niepokój w wśród pracowników.”

– piszą dalej liderzy związków w otwartym liście do premiera Donalda Tuska.

Wielki tydzień polskiej lewicy

Nigdy przesadnym entuzjastą polskiej lewicy nie byłem, ale mam wrażenie, że ten tydzień to jakaś kumulacja i jest tak źle, że nawet we własnym środowisku zaczynają się wzajemnie między sobą naparzać. A przecież była jeszcze podwyżka VAT-u na żywność w ramach koalicji rządzącej i jeszcze ten tekst Gazety Wyborczej o Krzysztofie Stanowskim, który był tak idiotyczny i tak głupi, że dziennikarz dosłownie rozwałkował go na swoim kanale youtube’owym, a czytelnicy, fani i udziałówcy Gazety Wyborczej dosłownie błagali, by Gazeta już nie kontynuowała tego tematu, coraz bardziej pogrążając się w bagnie.

Aktualizacja: oświadczenie ZUS w ww. sprawie

Podział środków funduszu wynagrodzeń w Zakładzie dokonywany jest w uzgodnieniu ze wszystkimi działającymi w Zakładzie organizacjami związkowymi, po zabezpieczeniu środków na wszystkie określone w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy (ZUZP) składniki wynagrodzenia i świadczenia związane ze stosunkiem pracy. Z uwagi na znaczny wzrost funduszu wynagrodzeń osobowych w 2024 r., który umożliwił zarówno wprowadzenie dodatku stażowego, jak i przyznanie podwyżek wynagrodzeń zasadniczych – Pracodawca niezwłocznie przystąpił do rozmów z organizacjami związkowymi w sprawie podziału środków funduszu wynagrodzeń osobowych, m.in. na podwyżki wynagrodzeń.

Negocjacje doprowadziły do uzgodnienia z większością zakładowych organizacji związkowych (z dziewięcioma na dwanaście funkcjonujących w Zakładzie, w tym – ze wszystkimi sygnatariuszami ZUZP) wspólnego stanowiska przewidującego przyznanie uznaniowych podwyżek wynagrodzeń w kwocie 500 zł brutto średnio na etat. Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa w ZUS kolejny raz blokuje uruchomienie podwyżek w ZUS. Zgodnie z uzgodnionym porozumieniem (z dziewięcioma organizacjami) w przypadku przyznania pracownikowi podwyżki wynagrodzenia kwota podwyżki dla pracownika nie może być niższa niż 200 zł brutto i wyższa niż 800 zł brutto. Założenie uznaniowości podwyżki daje możliwość podwyższenia wynagrodzenia szerokiej grupie pracowników w oparciu o kryteria merytoryczne wskazane w ZUZP.

Uzgadniając uznaniowy charakter podwyżek pracodawca oraz większość zakładowych organizacji związkowych przyjęli założenie, że powinna ona objąć przede wszystkim pracowników zaangażowanych w realizację zadań oraz wyróżniających się jakością pracy. Podwyżka wynagrodzenia o charakterze obligatoryjnym nie pozwoliłaby na kształtowanie wynagrodzeń w wysokości adekwatnej do obowiązków, umiejętności oraz kwalifikacji danego pracownika.

Należy wskazać, że wprowadzony dodatek stażowy ma charakter powszechny, prawo do niego nabędą wszyscy pracownicy już po roku pracy w ZUS, w wysokości 1% wynagrodzenia zasadniczego i będzie wzrastał z każdym rokiem pracy o 1%. Wprowadzenie dodatku stażowego umożliwi szczególne docenienie pracowników, którzy związali swoje życie zawodowe z Zakładem.