Rządzący wymyślili, jak zaktywizować osoby starsze do pracy. Politycy chcą wprowadzić dofinansowanie w wysokości 1800 zł za zatrudnienie emeryta. Problem polega jednak na tym, że pieniądze trafią do firm – a nie do seniorów.
1800 zł za zatrudnienie emeryta
Wczoraj pisałam na łamach Bezprawnika pisałam o tym, że rząd planuje przyznawać dofinansowanie do zdalnego miejsca pracy. Celem nowego przepisu (obecnie projekt trafił do konsultacji) jest zapobieganie wyludnianiu się mniejszych miejscowości. Pracodawcy, którzy zatrudniliby osobę z obszaru zagrożonego marginalizacją (i przy okazji spełniliby szereg innych warunków) mogliby liczyć na dopłatę w wysokości nawet 7 tys. zł.
Okazuje się jednak, że rządzący mają planować więcej dopłat. Jak informuje „Fakt”, w rządzie obecnie trwają prace nad ustawą mającą na celu zaktywizowanie większej grupy Polaków do pracy. Jedną z „priorytetowych” grup są seniorzy, którzy są w wieku emerytalnym. W związku z tym rząd ma rozważać wprowadzenie dofinansowania w wysokości 1800 zł za zatrudnienie emeryta.
Mogłoby się wydawać, że skoro celem projektowanych przepisów ma być aktywizacja określonych grup społecznych, to środki trafią do seniorów. Rząd jednak miał obrać inną drogę i chce wypłacać dofinansowanie firmom. Z jednej strony ma to oczywiście sens – przedsiębiorcy będą mieć nieco większą motywację do zatrudniania osób w wieku emerytalnym. Z drugiej jednak strony seniorzy musieliby najpierw chcieć kontynuować pracę mimo osiągnięcia wieku uprawniającego do pobierania emerytury – a dopłaty dla firm nie przekładają się dla nich na jakiekolwiek korzyści. Nie można się raczej spodziewać, że przedsiębiorcy, po otrzymaniu dopłaty, „podzieliliby się” dofinansowaniem z zatrudnionymi – i to mimo tego, że dopłata 1800 zł za zatrudnienie emeryta miałaby przysługiwać aż przez 24 miesiące.
Jest i haczyk. A nawet dwa haczyki
Z punktu widzenia przedsiębiorcy rządowa propozycja – o ile faktycznie wejdzie w życie – brzmi całkiem nieźle. Problem polega jednak na tym, że dopłata należałaby się tylko w sytuacji, gdy firma zatrudniłaby bezrobotną osobę w wieku emerytalnym, która jednocześnie nie przeszły na emeryturę. Ten warunek wydaje się nie mieć większego sensu; można założyć, że osoba bezrobotna, która nie mogła znaleźć zatrudnienia, ale osiągnęła wiek emerytalny, zdecyduje się na świadczenie emerytalne (nawet, jeśli będzie ono niskie).
Jest i drugi problem.Po 24 miesiącach otrzymania dofinansowania w wysokości połowy minimalnej pensji (stąd kwota 1800 zł – chociaż w 2023 r. byłaby ona jeszcze wyższa) pracodawca musi utrzymać zatrudnienie seniora jeszcze przez co najmniej 12 miesięcy.
Dopłaty dla firm za zatrudnienie seniorów prawdopodobnie mają się wpisywać w jeden z kamieni milowych KPO, jakim jest „efektywne podniesienie wieku emerytalnego”. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że są to ze strony rządu działania pozorowane – tak, by mieć przed UE wymówkę, że zostały podjęte dodatkowe działania. A jaka będzie ich skuteczność – to już zupełnie inna kwestia.