W ostatnich dniach Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przedstawiło projekt ustawy zakładający obowiązkowe oskładkowanie wszystkich umów cywilnoprawnych. Propozycja ta wzbudziła ogromne emocje w środowisku biznesowym, szczególnie wśród freelancerów oraz małych i średnich przedsiębiorstw.
Projekt ustawy, nad którym prace zakończyło już Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, zakłada obowiązkowe objęcie wszystkich umów cywilnoprawnych, w tym umów o dzieło, ubezpieczeniami społecznymi. Wyjątek stanowić mają umowy zawierane przez uczniów szkół ponadpodstawowych oraz studentów do 26. roku życia. W przypadku umów o dzieło ubezpieczenie chorobowe nie będzie obowiązkowe. Celem tych zmian jest zapewnienie większej ochrony socjalnej dla osób wykonujących pracę na podstawie takich umów, jednak koszty tego rozwiązania budzą duże obawy.
Reakcje środowiska biznesowego
Środowisko biznesowe, w tym organizacje takie jak Business Center Club, Konfederacja Lewiatan oraz platforma Useme.com, jednogłośnie wyrażają sprzeciw wobec proponowanych zmian. Zdaniem ekspertów, oskładkowanie umów cywilnoprawnych jest karą dla osób aktywnych zawodowo oraz przedsiębiorczych, którzy często korzystają z takich umów jako formy dodatkowego źródła dochodu.
Katarzyna Lorenc z Business Center Club zwraca uwagę, że zwiększenie obciążeń finansowych związanych z umowami zleceń i o dzieło wpłynie negatywnie na konkurencyjność polskich firm, zwłaszcza małych i średnich przedsiębiorstw, które już teraz borykają się z wysokimi kosztami pracy. Przemysław Głośny, prezes Useme.com, dodaje, że większość freelancerów korzysta z umów cywilnoprawnych jako dodatkowego źródła dochodu, a pełne oskładkowanie zmniejszy ich wynagrodzenia o około 28%.
Propozycja ustawy pojawia się w trudnym momencie dla polskiej gospodarki
Wysoka inflacja, spowolnienie gospodarcze oraz rosnące koszty pracy sprawiają, że wiele firm zmaga się z problemami finansowymi. Dodatkowe obciążenia w postaci oskładkowania umów cywilnoprawnych mogą doprowadzić do wzrostu bezrobocia oraz zwiększenia liczby umów zawieranych w szarej strefie.
Robert Lisicki z Konfederacji Lewiatan ostrzega, że wprowadzenie nowych kosztów bez równoczesnej dyskusji nad zmniejszeniem obecnych obciążeń może przynieść więcej szkód niż korzyści. Zmniejszenie podaży pracy oraz pogorszenie sytuacji osób dorabiających, zwłaszcza tych zajmujących się opieką nad dziećmi, to tylko niektóre z potencjalnych negatywnych skutków proponowanych zmian. Ale to długofalowe skutki oskładkowania umów cywilnoprawnych mogą być jeszcze bardziej dotkliwe. Możliwe jest, że wielu freelancerów przeniesie swoją działalność do szarej strefy lub zacznie pracować wyłącznie za granicą. Firmy natomiast mogą ograniczyć współpracę z polskimi freelancerami na rzecz tańszych opcji zagranicznych czy nawet popularnej sztucznej inteligencji, która przecież – jak na ironię – właśnie najbardziej zabiera pracę osobom z branży kreatywnej. W efekcie budżet państwa, zamiast zyskać dodatkowe wpływy z tytułu składek, może stracić znaczną część dochodów podatkowych.
Krytyka tych rozwiązań jest dość powszechna
Propozycja oskładkowania wszystkich umów cywilnoprawnych wywołała szeroką dyskusję i spotkała się z ostrą krytyką ze strony środowiska biznesowego. Obawy dotyczą przede wszystkim wzrostu kosztów pracy, zwiększenia bezrobocia oraz ucieczki freelancerów do szarej strefy. Przedstawiciele biznesu apelują o przemyślenie proponowanych zmian i ich potencjalnych konsekwencji dla polskiej gospodarki.
Z pewnością debata na ten temat będzie się toczyć dalej, a jej wynik może mieć znaczący wpływ na przyszłość rynku pracy oraz kondycję polskich przedsiębiorstw. Warto monitorować rozwój wydarzeń, aby zrozumieć, jakie będą rzeczywiste skutki wprowadzenia nowej ustawy.
Fot. tytułowa Arno Mikkor (EU2017EE) CC BY 2.0