Od wczoraj ma miejsce dwudniowa konwencja programowa PiS. Już wcześniej przypuszczano, że rządzący zdecydują się w jej trakcie na złożenie pierwszych konkretnych obietnic przedwyborczych – i tak faktycznie się stało. Okazuje się, że rząd planuje 800 plus już od 2024 r. – decydując się tym samym na waloryzację świadczenia 500 plus.
800 plus od 2024 r. To musiało się tak skończyć
O waloryzacji 500 plus dyskutuje się już od dłuższego czasu. Początkowo, zwłaszcza na początku poprzedniego roku, politycy partii rządzącej jasno dawali do zrozumienia, że waloryzacja świadczenia nie jest ani planowana, ani specjalnie możliwa. W tym roku rządzący wypowiadali się o waloryzacji znacznie bardziej wstrzemięźliwie, jednak pod koniec marca pojawiły się nieoficjalne doniesienia o możliwej zmianie zdania u polityków PiS. Jak informowała „Gazeta Wyborcza”, rządzący mieli już wtedy podjąć decyzję o waloryzacji świadczenia, a zmotywować miała ich do tego… propozycja „babciowego”, wysunięta przez Donalda Tuska. Z ówczesnych ustaleń „GW” wynikało, że 500 plus może wzrosnąć o 200 zł.
Na dzisiejszej konwencji programowej prezes PiS Jarosław Kaczyński potwierdził oficjalnie, że rząd faktycznie planuje waloryzację świadczenia – i to nie o 200, a 300 zł. Co więcej, 800 plus miałoby obowiązywać prawdopodobnie już od 1 stycznia 2024 r. Tym samym wygląda na to, że PiS postanowił wyjść naprzeciw oczekiwaniom swoich potencjalnych wyborców – już od dłuższego czasu pojawiają się sondaże, z których wynika, że spora część Polaków oczekuje waloryzacji 500 plus w związku z wysoką inflacją utrzymującą się już od kilkunastu miesięcy.
Co jeszcze PiS chce obiecać wyborcom?
800 plus od 2024 r. to jednak tylko jedna z obietnic złożonych przez prezesa PiS. Oprócz tego Jarosław Kaczyński zapowiedział wprowadzenie darmowych leków dla osób powyżej 65. roku życia oraz dzieci i młodzieży do lat 18. To rozwiązanie może zostać jednak wprowadzone później; jak stwierdził Kaczyński, „może powiedzieć, że nowy rok to będzie początek tej sytuacji”. Dodał również, że potrzebne są odpowiednie rozwiązania prawne i budżetowe. To może zatem oznaczać, że w 2024 r. dopiero ruszą prace nad ewentualnym projektem.
Oprócz tego Jarosław Kaczyński zapowiedział też zniesienie opłat państwowych za autostrady – i to w „najkrótszym możliwym terminie”. Rządzący maja też dążyć do zniesienia opłat również na drogach prywatnych. Jak stwierdził sam Kaczyński – rząd miałby tego dokonać w ciągu najbliższego roku.
Co jednak ciekawe, podczas dwudniowej konwencji nie przedstawiono innych obietnic, jak chociażby w postaci dodatków finansowych dla kobiet, które wzbudziły zresztą spore kontrowersje.