Prawie każda świąteczna historia rozpoczyna się od przyciąganej z lasu choinki. Cóż, tak sobie wyobrażamy Święta: zima, góry, las i z mozołem wycinane siekierką drzewko. Sęk w tym, że wszystkie te historie kłamią, a zamiast świątecznej atmosfery możemy przynieść do domu mandat. Nielegalne pozyskiwanie drewna z lasu to wykroczenie, a powyżej pewnej kwoty nawet przestępstwo. Kradzież choinki z lasu nie jest więc dobrym pomysłem.
Co grozi za kradzież choinki z lasu?
Jeśli ktoś z was ostrzył już siekierę i obierał kierunek, w jakim chciał udać się na poszukiwania idealnego drzewka z pobliskiego lasu, lepiej niech odłoży te plany. Choć chyba wszyscy już wiemy, że żywa choinka jest lepsza od sztucznej, warto poszukać jej w legalnych źródłach – na przykład w pobliskim sklepie czy na lokalnym bazarku (choć i tutaj musimy być ostrożni – czytajcie dalej!).
Zgodnie z Kodeksem wykroczeń nielegalny wyrąb drzew w lesie grozi mandatem do 500 zł, a jeśli sprawa trafi do sądu, to nawet grzywną do 5000 zł. W skrajnych przypadkach może skończyć się aresztem lub ograniczeniem wolności. Dodatkowo przyłapana na wycince osoba będzie musiała oddać dwukrotność wartości drzewka. Karnie odpowiada również każdy, która pomaga sprawcy lub nawet namawia go do tego.
Jeśli wycięte drzewko będzie warte więcej niż 500 zł, czyn zostanie zakwalifikowany jako przestępstwo i będzie zagrożony karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Na baczności muszą mieć się również te osoby, które kupują choinki z niewiadomego źródła, one również podlegają odpowiedzialności karnej.
Gdzie kupić choinkę?
Pytanie może banalne, bo jeżeli rozejrzymy się dookoła, w okresie świątecznym stoisk tego typu jest mnóstwo. Jeśli jednak komuś wymarzy się choinka prosto z lasu, warto udać się po taką do punktu sprzedaży choinek prowadzonych przy nadleśnictwach. Koszt takiej choinki zaczyna się od około 30 zł do około 50 zł. Jej świeżość jest gwarantowana.
Większość z nas po Bożym Narodzeniu zadaje sobie raczej typowe pytanie o to kiedy rozebrać choinkę. Niezadowoleni po świętach zawsze mogą oczywiście złożyć reklamację choinki, ale jest to zdecydowanie osobliwe rozwiązanie. Nie bez powodu ta historia trafiła do grona „Michałków” wyłapywanych z rozbawieniem przez redakcję Bezprawnika.
W przedświątecznym zamieszaniu jedno jest pewne. Legalna choinka jest zdecydowanie bezpieczniejszym rozwiązaniem. Podobnie zresztą jak żywa choinka, która jest lepsza od sztucznej. O tym ostatnim regularnie przypominają Lasy Państwowe w swoich infografikach.