Obserwując ostatnie poczynania influerencerów, blogerów i YouTuberów (w tym np. Mamy lekarz) można dojść do wniosku, że twórcy internetowi ciężko pracują na to, by odbiorcy całkowicie stracili do nich zaufanie. Niektórzy jednak trafnie demaskują pewne mechanizmy i zjawiska. Tym razem chodzi o sprawę pewnego Youtubera, który w swoim filmie ujawnił, jak działają prywatne kursy uwodzenia. Jeden z trenerów zapowiedział podjęcie kroków prawnych.
Prywatne kursy uwodzenia zdemaskowane w jednym z filmów na YouTube
Większość osób ma raczej mgliste pojęcie na temat tego, jak właściwie działają prywatne kursy uwodzenia i jaka wiedza jest przekazywana ich uczestnikom. Jeden z Youtuberów, Jakub Chuptyś, na swoim kanale Gargamel postanowił przybliżyć widzom tę kwestię. Co ciekawe, film nagrał na podstawie własnych doświadczeń – sam uczęszczał na różne kursy, by zebrać odpowiednie materiały. Jak łatwo można się domyślić, trenerzy uwodzenia nie zostali przedstawieni w pozytywnym świetle. Materiał w dużej mierze opierał się zwłaszcza na wypowiedziach jednego z takich trenerów, czyli dość znanego w sieci Vincenta. To, w połączeniu z treścią wywiadu przeprowadzonego z YouTuberem przez Noizz skłoniło mężczyznę do podjęcia kroków prawnych.
Vincent jako „postać z horroru”
W wywiadzie Jakub Chuptyś odpowiada m.in. na pytanie o Vincenta, czyli jednego z trenerów uwodzenia. YouTuber miał znaleźć wśród treści zamieszczonych przez mężczyznę drastyczny opis dotyczący rzekomego traktowania jednej z kobiet przez Vincenta i jego kolegę. Zresztą trenerowi poświęcona jest znaczna część wywiadu; wyłania się z niego dość mroczny wizerunek mężczyzny. Mówiąc delikatnie.
I to właśnie z tego względu Vincent zapowiedział podjęcie kroków prawnych przeciwko YouTuberowi. Twierdzi, że niektóre jego wypowiedzi zostały wyrwane z kontekstu, a następnie skompilowane w całość. Powołuje się też na materiały medialne i twierdzi, że padły wobec niego nieprawdziwe oskarżenia. Mężczyzna potwierdza, że jest w kontakcie ze swoim prawnikiem w celu ustalenia dalszych czynności. Jednocześnie na swoim fanpage’u na Facebooku opublikował oświadczenie, w którym przeprasza osoby, które mogły poczuć się urażone niektórymi jego wypowiedziami. Zamierza jednak, poprzez podjęcie kroków prawnych, „oczyścić swój wizerunek”.
Internet nie zapomina
Prawda jest jednak taka, że niezależnie od rezultatów ewentualnego postępowania, Vincent musi pamiętać o jednej rzeczy – Internet nigdy nie zapomina. Zwłaszcza, że zacytowane przez Jakuba Chuptysia wypowiedzi pochodzą z kolei z materiałów, które trener sam opublikował. Czy są one wyrwane z kontekstu – jest to kwestia do rozstrzygnięcia.