Można wyłudzić kredyty na ponad milion złotych. Ale nie warto

Biznes Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (52)
Można wyłudzić kredyty na ponad milion złotych. Ale nie warto

     Jak banalne może być wyłudzenie kredytów przekonał się dawny Meritum Bank, na którego szkodę działała szajka oszustów. Stworzyli ponad 100 fikcyjnych klientów, dzięki czemu z przestępstwa uzyskali ponad milion złotych.

Okazja czyni złodzieja

Nie oparł się tej okazji przedsiębiorca Kazimierz T., który zawarł z Meritum Bankiem umowę o współpracy. Polegała ona na tym, że bank udzielał finansowania na zakup towarów klientom firmy. Nie było niestety tak różowo jak miało być. Przynajmniej nie dla banku. Lepszy biznes zwęszył przedsiębiorca, który postanowił pójść na skróty i zarobić dużo pieniędzy oszukując swojego partnera biznesowego. Założył fikcyjną firmę w jakże malowniczych Kurozwękach, która teoretycznie prowadziła działalność usługową i budowlaną.

Niczym scenarzyści science fiction, stworzyli ponad 100 fałszywych klientów

Zorganizowana grupa opracowała szczegółowy schemat działania i w latach 2013-2014 naraziła na stratę ponad miliona złotych dawny Meritum Bank poprzez wyłudzenie kredytów. Wyszukiwali danych osobowych fikcyjnych klientów, podrabiali podpisy, zaświadczenia z zakładów pracy i inne wymagane przez bank dokumenty. Następnie w banku fałszowali podpisy na wnioskach kredytowych, a kończyli na podpisach na umowie kredytowej. Z reguły zawierali umowy opiewające na kwoty od 3000zł – 20000zł. Kwoty niby nie zwracające uwagi banku i analityków. Gdyby wnioskowali o wysokie kwoty i robili agresywne transakcje, to może ktoś bliżej przyjrzałby się temu procederowi.

Czy można było rozpoznać oszustów?

Wyrok sądu jasno daje do zrozumienia, że można było zapobiec wyłudzeniom kredytów. Skazano bowiem Rafała O., który był pracownikiem agenta Meritum Banku. Według sądu pracownik ten nie zweryfikował w rzetelny sposób firmy, nie dokonał jej oględzin i nie sprawdził czy rzeczywiście prowadzi działalność. Gdyby wykonał należycie swoje obowiązki, do dokonania przestępstwa prawdopodobnie by nie doszło. Stąd też zasądzono dla niego karę 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata oraz grzywnę w wysokości 15000zł. Przedsiębiorca Kazimierz T. nie działał jednak sam. Współpracował z kilkoma osobami, w tym również z właścicielem lombardu, Wojciechem Ś., który na wyrok czekał najdłużej. Nie przyznał się on jednak do działania w zorganizowanej grupie przestępczej, ale przyznał się do wyłudzenia kredytów. Został skazany na 3 lata więzienia oraz 23000zł grzywny. Sąd skazał w tej sprawie w sumie 9 osób, które współpracowały przy oszustwie banku.

Oszuści muszą spłacić obecny Alior Bank, ponieważ to on w 2015 roku przejął Meritum. Wyłudzenie kredytów i zachłanność złodzieja, a także działanie pod nosem banku było wręcz bezczelne. Postanowili zdobyć zaufanie banku podpisując umowę o współpracy, jedynie po to by wzbogacić się jego kosztem . To jak wpuścić do siebie do domu kogoś, by pomóc mu stanąć na nogi, a w rewanżu zostać okradzionym. Jak widać w powyższej historii, nawet najdoskonalszy plan kiedyś się rozpadnie.