Droga żywność to ostatnio chyba główny temat rozmów Polaków. I nic dziwnego – taka pietruszka zdrożała o 90 proc., a cebula biała aż o 270 procent. Rekordowa jest jednak kapusta – jej ceny podskoczyły naprawdę nieprawdopodobnie, bo aż o 500 proc. Z czego bierze się ta szalona inflacja?
Oczywiście ceny nie wszystkich artykułów spożywczych rosną w tak szalonym tempie. Marcin Mrowiec, główny ekonomista banku Pekao, podał w rozmowie z PAP, że w maju ceny żywności w ujęciu rok do roku podskoczyły aż o 5,4 proc. Dla porównania – w styczniu bieżącego roku inflacja żywności rdr wyniosła „tylko” 0,8 proc.
Ceny żywności. Polskie warzywa będą zaraz drogie niczym kawior
5,4 proc. to dużo? Nie jeśli przyjrzymy się, jak bardzo rosną ceny polskich warzyw. Taka rzodkiewka zdrożała raptem o 11 proc. To niewiele w porównaniu do tego, jak podskoczyły ceny pietruszki czy cebuli. Oczywiście rekordowa jest jednak kapusta. Jeszcze niedawno gościła na niemal wszystkich polskich stołach, ale jak tak dalej pójdzie, to stanie się zaraz produktem premium.
Co ciekawe, w maju staniała nieco marchewka. Ale główny ekonomista Pekao wyjaśnia, że wszystko dlatego, że wcześniej – w kwietniu oraz marcu, jej ceny ostro poszły w górę, nawet o 33 proc.
Rosną również ceny ziemniaków. W maju podskoczyły o 100 proc., ale na większości targowisk jeszcze bardziej – nawet o 200 proc.
Ceny żywności. Czemu rosną jak szalone?
Można odnieść wrażenie, że nagły wzrost cen tak podstawowych produktów jest czymś nienormalnym. Niestety (albo i stety), wszystko można racjonalnie wyjaśnić.
Otóż ceny żywności są ściśle powiązane z pogodą. A że mamy wyjątkowo suchy rok, to pochodzące z Polski warzywa są coraz droższe. I niestety, nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie sytuacja się tu zmieniła.
Jest jeszcze inny powód rosnących cen żywności;
To wzrost płac osób, które warzywa i owoce zbierają. Producenci mają problemy ze znalezieniem ludzi do pracy, a jeżeli znajdują, muszą się liczyć z oczekiwaniem wyższych wynagrodzeń. Wzrost stawek za pracę przy zbiorach, czy całej obsłudze procesu rolnego pcha ceny warzyw o owoców górę – wyjaśniał w rozmowie z PAP Mrowiec.
Nie jest jednak tak, że za wzrost cen odpowiadają tylko warzywa. Płacimy więcej też za mięso, co w dużej mierze się wiąże z chińską epidemią ASF.
Ceny żywności to nie wszystko. Co drożeje, a co tanieje?
Od kilku lat mamy w Polsce dynamiczny wzrost gospodarczy, który rzecz jasna przekłada się na wzrost pensji. To z kolei musiało przekuć się na wzrost cen.
Jednak trzeba zauważyć, że nie wszystko drożeje tak szybko. Na przykład koszty transportu wzrosły w maju o 1,7 proc. rdr. Ceny odzieży natomiast od dawna spadają – w maju o 1,3 proc.
Można powiedzieć, że marne to pocieszenie. Pewnie tak, ale najwyraźniej taniej w Polsce już było. Miejmy chociaż nadzieję, że w przyszłym roku pogoda będzie nieco bardziej łaskawa dla polskich rolników i dla naszych portfeli. Może więc jednak pietruszka nie stanie się nowym kawiorem.