Zastanawialiście się, co się stanie z wydrukowanymi pakietami wyborczymi? Rada Ministrów ucina wszelkie rozważania i wyjaśnia, co chciałaby z nimi zrobić. Ekologiczne i ekonomiczne podejście, czy zabranie opozycji argumentu o niegospodarności?
Co z wydrukowanymi pakietami wyborczymi?
Epidemia koronawirusa jest jedną z wielu przyczyn obecnego kryzysu politycznego, w ramach którego na pierwszy plan wysuwają się tegoroczne wybory prezydenckie. Do dzisiaj nie jest znana ich data, wszyscy zastanawiają się czy dziś obowiązuje cisza wyborcza, a coraz głośniej słychać zarzuty niegospodarności – wszak przygotowania do wyborów prowadzone były z wyprzedzeniem przepisów, na podstawie których miałyby one zostać zorganizowane, a ogromna liczba pakietów wyborczych została wydrukowana.
Wybory 10 maja się nie odbędą, więc pojawiają się pytania o to, kto ponosi konsekwencję ogromnego marnotrawstwa.
Rada Ministrów opublikowała w piątek stanowisko, w którym odniosła się do wskazanego wyżej problemu. Przede wszystkim uznaje, że
wydrukowane elementy pakietu wyborczego powinny zostać wykorzystane w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, które zostaną przeprowadzone zgodnie z uchwalonymi zmianami prawnymi.
Rządzący nie ukrywają faktu, że przygotowania do wyborów zostały poczynione.
„[…] z zachowaniem konstytucyjnych i ustawowych zasad.”
Rada Ministrów w omawianym stanowisku tłumaczy.
Podjęte zostały wszystkie możliwe działania zmierzające do przeprowadzenia głosowania w dniu 10 maja 2020 r., w tym zwłaszcza w uzgodnieniu z członkami Rady Ministrów […] wydrukowano karty do głosowania, instrukcje głosowania korespondencyjnego oraz oświadczenia o osobistym i tajnym oddaniu głosu na karcie do głosowania, a także polecono Poczcie Polskiej S.A. realizację działań w zakresie przeciwdziałania COVID-19, polegających na podjęciu i realizacji niezbędnych czynności zmierzających do przygotowania i przeprowadzenia wyborów w trybie korespondencyjnym.
Takie stanowisko nie powinno nikogo dziwić. Trudno sobie wyobrazić, by Rada Ministrów stwierdziła, że przygotowania do wyborów prezydenckich poczyniono niezgodnie z prawem i w sprzeczności z zasadami funkcjonującymi w demokratycznym państwie prawnym, a drukowanie i ewentualne marnotrawstwo pakietów wyborczych to co najmniej bezprawie urzędnicze – jak wskazują niektórzy komentujący.
Co z wyborami?
Termin wyborów prezydenckich, nota bene przypadających na 10 maja, nie jest znany, na co wskazuje Rada Ministrów, deklarując
udzielenie wszelkiej niezbędnej pomocy wszystkim organom państwa w jak najszybszym przeprowadzeniu wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, z zachowaniem konstytucyjnych i ustawowych zasad ich przeprowadzenia.
Chęć zachowania i wykorzystania wydrukowanych pakietów wyborczych wydaje się raczej niemożliwa. Karty do głosowania są przecież odpowiednie dla „dzisiejszych” wyborów, a w wypadku powtórzenia całej procedury, kandydaci mogą się zmienić.
Wykorzystanie z kolei innych elementów pakietów wyborczych nakazuje rozumieć, że wybory z pewnością będą korespondencyjne, co zdaniem wielu (wybaczcie) nie czyni zadość wymaganiom stawianym przez Konstytucję RP w odniesieniu do wyborów na urząd Prezydenta RP