Choć koreański producent samochodów kilkukrotnie zmienił swój medialny komunikat, dotyczący głośnej współpracy z amerykańskim gigantem, samochód stworzony we współpracy Apple i Hyundai to bardzo prawdopodobna perspektywa. Produkcja mogłaby ruszyć w 2024 roku, a imperium z Cupertino wzbogaciłoby swoją ofertę o autonomiczne samochody i przełamałaby monopol Tesli.
Samochód Apple i Hyundai. Spekulacje
Jako pierwszy o współpracy amerykańskiego koncernu z koreańskim producentem poinformował w piątek (8.01) kanał telewizyjny Korea Economic Daily TV. Według telewizji samochód Apple i Hyundai miałby być produkowany w Stanach Zjednoczonych w zakładach należących do Kia Motors (spółki powiązanej z Hyundai) w 2024 roku. Natomiast do sprzedaży trafiłby najpóźniej do roku 2027.
Do doniesień koreańskiej telewizji postanowili odnieść się właściciele Hyundaia, którzy najpierw w specjalnym oświadczeniu poinformowali, że jako jedna z wielu firm rzeczywiście prowadzą rozmowy, dotyczące budowy autonomicznego samochodu elektrycznego z zarządem Apple’a. Potem jednak koreańscy producenci coraz bardziej uszczuplali wiadomości dotyczące współpracy z Amerykanami, usuwając w drugiej wersji komunikatu informację o „innych firmach”, w trzeciej o samym Apple’u, pozostawiając wzmiankę jedynie o propozycji współpracy przy tworzeniu auta przyszłości od wielu koncernów, z zastrzeżeniem, że decyzje nie zostały jeszcze podjęte. I choć sam Apple nie odniósł się do medialnych doniesień, a Koreańczycy wyciszyli nieco całą sprawę, na koniec dnia akcje Hyundaia na giełdzie wzrosły o 19 procent – najwięcej od 1988 roku.
Dlaczego samochód Apple ma produkować Hyundai?
Podobnie, jak w przypadku smartfonów, tabletów i laptopów „firma z jabłuszkiem” przy produkcji autonomicznego samochodu elektrycznego odpowiadałaby za projektowanie i rozwiązania technologiczne. Koreańczycy natomiast zajęliby się produkcją i wyposażeniem auta we wszystkie wymienione w projektach komponenty. Jednym z nich niewątpliwie będą baterie, które w zapowiadanym na początku 2020 roku Projekcie Titan mają posiadać „przełomową” wytrzymałość.
Współpraca Apple’a z Hyundaiem jest bardzo możliwa o tyle, ile pozytywnych doświadczeń ze współpracy ze swoimi azjatyckimi kontrahentami wynoszą amerykanie przy produkcji smartfonów, tabletów itd. Koreański producent aut również nie jest jednym z dominującym na światowym rynku motoryzacyjnym, co daje amerykanom większą swobodę w realizacji pomysłów. W grę wchodzą również koszty produkcji, które w Europie czy USA są dużo wyższe niż w Korei. Ważnym czynnikiem jest również ucieczka przed doganiającą Apple’a Teslą. Choć firma z Cupertino jest wyceniana na niemal trzykrotnie droższą od spółki Elona Muska, to – jak donoszą amerykańskie media – ta druga znacznie zbliżyła się w ostatnich miesiącach do pierwszej. I wydaje się, że w przyszłości prędkość i skalę wzrostu będzie wyznaczał lider produkcji autonomicznych aut elektrycznych. A zwolennicy „jabłuszka” będą mogli zasiąść w kompatybilnym z ich iPhonem, iPadem, Macbookiem i iWatchu – „iCarze”…