Praktycznie każdy sklep i przedsiębiorstwo świadczące różnego rodzaju usługi mają jakieś godziny otwarcia. Najczęściej znajdziemy je na drzwiach wejściowych. Ich obecność nie oznacza jednak, że są w jakimś stopniu wiążące dla przedsiębiorcy. Innymi słowy: są ważną, ale jednak tylko wskazówką dla klientów. Znaczenie prawne mają jedynie wtedy, gdy narzuca je gmina.
Przedsiębiorca co do zasady ma prawo samemu zdecydować, w jakich godzinach działa jego firma
Godziny otwarcia wydają nam się czymś oczywistym w przypadku sklepów, usługodawców oraz instytucji. Można wręcz dojść do wniosku, że są czymś obowiązkowym. Tak jednak nie jest. Żaden przepis obowiązującego w Polsce prawa nie nakazuje przedsiębiorcom informowania swoich potencjalnych klientach, w jakich godzinach ich firma jest otwarta.
Rozsądek podpowiada oczywiście, że lepiej jest, gdy klient zna godziny otwarcia. Dzięki temu wie, kiedy może przyjść w dane miejsce i załatwić swoje sprawy bez ryzyka przysłowiowego pocałowania klamki. Nie oznacza to jednak, że jeśli przedsiębiorcy akurat coś wypadnie i zamknie sklep przed czasem, to niezadowolony klient może się czegoś od niego domagać.
Inaczej sprawa się ma w przypadku urzędów. W tym przypadku mamy już do czynienia z przepisami, które określają godziny otwarcia poszczególnych instytucji. Mowa o zarządzeniu Prezesa Rady Ministrów w sprawie sposobu organizacji czasu pracy urzędów. Nie jest to długi akt prawny. Nas interesuje przede wszystkim §2.
1. Dyrektor generalny urzędu ustala czas pracy urzędu, w tym rozkład czasu pracy członków korpusu służby cywilnej, w taki sposób, aby praca w urzędzie była:
1) wykonywana od poniedziałku do piątku, nieprzerwanie przez 8 godzin każdego dnia;
2) rozpoczynana nie wcześniej niż o godzinie 7.00 i nie później niż o godzinie 10.00, z zastrzeżeniem § 4.
2. W urzędach, w których są wykonywane zadania związane z obsługą interesantów, dyrektor generalny urzędu ustala czas pracy urzędu, w tym rozkład czasu pracy członków korpusu służby cywilnej, w taki sposób, aby co najmniej w jednym dniu tygodnia zadania te były wykonywane między godziną 8.00 a godziną 18.00.
Administracyjnie ustalone godziny otwarcia urzędów nie służą wyłącznie regulacji czasu pracy poszczególnych urzędników. Przede wszystkim chodzi o wygodę interesantów i zapewnienie im dostatecznego czasu na skuteczne obsłużenie.
Gmina ma prawo narzucić sklepom, restauracjom i usługodawcom minimalne i maksymalne godziny otwarcia
Są też sytuacje, w których przedsiębiorcy jednak muszą zwracać uwagę na swoje godziny otwarcia. Nie chodzi tu jednak o relacje z klientami. Przede wszystkim mam tutaj na myśli archaiczną, ale wciąż obowiązującą ustawę z dnia 26 czerwca 1974 r. zatytułowaną „Przepisy wprowadzające Kodeks pracy”. Jej art. XII nadaje gminom bardzo szczególne kompetencje, które niespecjalnie przystają do realiów współczesnej gospodarki rynkowej.
§ 1. 1 Dni i godziny otwierania oraz zamykania placówek handlu detalicznego, zakładów gastronomicznych i zakładów usługowych dla ludności określa gmina.
§ 2. Winni naruszenia wydanych na podstawie § 1 przepisów o dniach i godzinach otwierania i zamykania placówek handlu detalicznego, zakładów gastronomicznych i zakładów usługowych dla ludności podlegają karze grzywny do 2 500 złotych. Orzekanie następuje w trybie przepisów o postępowaniu w sprawach o wykroczenia.
Dobrze przeczytaliście: jeżeli gmina zdecydowała się określić godziny otwarcia sklepów, restauracji i zakładów usługowych na swoim terenie, to zignorowanie takiej regulacji stanowi wykroczenie. Nawet dzisiaj grozi za to grzywna w wysokości do 2 500 zł. Nie oznacza to jednak, że niezadowolony z nagłego zamknięcia sklepu klient może wezwać policję. Istotą tych gminnych uchwał jest to, by poszczególne przedsiębiorstwa nie były otwarte dłużej, niż to zdaniem danego samorządu konieczne. Najczęściej chodzi o ograniczenie na przykład hałasu i alkoholowych ekscesów w godzinach nocnych.
Warto przy tym wspomnieć, że wprowadzenie jakichkolwiek ograniczeń wymaga od gminy uzasadnienia takiego kroku. W przeciwnym wypadku bardzo prawdopodobne okazuje się uchylenie takiej uchwały przez właściwego wojewodę. Niedopuszczalne jest także różnicowanie przez samorząd sytuacji zbliżonych do siebie przedsiębiorstw.