Wokół jakości produktów z Biedronki po raz kolejny zrobiło się małe zamieszanie. Po głośnym porównaniu herbaty Lipton Ice Tea z Biedronki z tymi w innych sklepach, pewien rzeszowski konsument i koneser biedronkowej whisky twierdzi, że kupiony przez niego alkohol smakuje inaczej niż zwykle. Niestety, zamiast do sklepu postanowił złożyć reklamację w gazecie.
Medialny szum pomoże zareklamować whisky
Whisky z Biedronki budzi sporo kontrowersji, to jeden z tych rodzajów alkoholów, co do którego przyjęło się sądzić, że cena idzie za jakością. Biedronka oferuje trunek zdecydowanie z tej niższej półki cenowej, butelkę niezbyt wyszukanej „rudej” możemy kupić już w cenie wódki. Jak to zwykle bywa ma ona swoich wielbicieli, jak i przeciwników. Poniższa sprawa dotknęła zdecydowanie przedstawiciela tej pierwszej grupy. Cóż może być gorszego niż pogorszenie smaku, jednego z naszych ulubionych produktów.
Rzeszowianin, klient jednej z tamtejszych Biedronek, zgłosił się do rzeszowskiego oddziału Gazety Wyborczej z prośbą o pomoc, chciał się dowiedzieć czy może zwrócić niesmakujący mu alkohol do sklepu. Powodem zwrotu miała być gorsza jakość zakupionej w Biedronce, przed paroma dniami, ale już prawie wypitej whisky, której ów pan jest – jak sam siebie określa – koneserem.
Rzeszowski koneser biedronkowych, kolorowych spirytualiów oświadczył, że zakupiony przez niego alkohol jest wątpliwej jakości. Fakt ten stwierdził na podstawie swoich pięcioletnich doświadczeń z zakupem whisky w Biedronce oraz konsultacji z innymi koneserami tego samego alkoholu.
Reklamacja alkoholu w Biedronce zamiast zwrotu
Dziennikarze GW pośpieszyli z pomocą i skontaktowali się z biurem prasowym Biedronki. Dyskont stwierdził jednoznacznie, że o gustach się nie dyskutuje i nie mogą one stanowić podstawy zwrotu towaru. Regulamin sklepu nie przewiduje też możliwości zwrotu wyrobów alkoholowych. W zamian zaproponowano niezadowolonemu klientowi możliwość złożenia reklamacji, nawet jeżeli jej podstawą miałoby być czysto subiektywne odczucie. Niestety, jak wynika z opublikowanej wypowiedzi konesera, zależało mu przede wszystkim na zwrocie pechowej butelki.
Z pomocą przyszedł mu jednak polski dystrybutor przedmiotowej whisky, który zaproponował wysłanie felernej whisky do analizy. W zamian tej straconej w laboratorium zaproponował klientowi Biedronki nową butelkę, jego ulubionego – w każdym razie dotychczas – alkoholu.
Nie wiadomo, jak na razie, na jakie rozwiązanie zdecyduje się klient Biedronki. Zgodnie z regulaminem sklepu na złożenie reklamacji ma 14 dni od daty zakupu widniejącej na paragonie. Oczywiście nie wyłącza to też ogólnych zasad rękojmi wynikających z kodeksu cywilnego.