Kredytobiorcy już od dawna czekają na obniżkę stóp procentowych – ostatnia miała miejsce w październiku 2023 r. Warto jednak sprawdzić, o ile faktycznie spadłaby rata kredytu w przypadku cięcia stóp i czy różnica byłaby tak odczuwalna, jak sądzą niektórzy.
Obniżka stóp procentowych najwcześniej w drugim półroczu 2025 r.
5,75 proc. – taki jest aktualny poziom stopy referencyjnej, utrzymujący się od października 2023 r., kiedy miała miejsce ostatnia obniżka stóp procentowych. Jednocześnie jest to poziom tylko o 1 pp. niższy, niż w momencie obowiązywania najwyższych stóp procentowych na przestrzeni ostatnich kilku lat. Obecnie jednak analitycy są zgodni, że kredytobiorcy będą musieli jeszcze nieco poczekać na kolejną obniżkę – większość jest zdania, że RPP zdecyduje się na ten ruch najwcześniej jesienią (choć niektórzy uważają, że może wydarzyć się to już na przełomie II i III kwartału roku).
Eksperci uważają również, że tegoroczne ewentualne obniżki raczej nie będą zbyt radykalne; większość obstawia łączne cięcia na poziomie 100 pb. Warto zatem sprawdzić, jak taka obniżka wpłynęłaby na wysokość rat kredytów hipotecznych.
Z wyliczeń ekspertów Rankomat.pl wynika, że jeśli ktoś zaciągnął kredyt na kwotę 400 000 zł w styczniu 2021 r., a jego rata wynosi obecnie 2921 zł, to po obniżę o 0,5 pp. rata wyniosłaby 2787 zł – różnica wynosiłaby zatem 134 zł. W wariancie obniżki o 0,75 pp. rata spadłaby do poziomu 2725 zł, natomiast przy obniżce o 1 pp. – do poziomu 2664 zł. Tym samym, w wariancie cięcia stóp procentowych o 100 pb rata kredytu na 400 000 zł spadłaby o ok. 257 zł. Z jednej strony jest to już oczywiście odczuwalna kwota; z drugiej – część kredytobiorców może się spodziewać nieco większego wytchnienia w przypadku obniżki stóp. To natomiast jest możliwe w dwóch przypadkach – albo jeśli mają wyższy kredyt i płacą wyższą miesięczną ratę (i wtedy cięcia stóp procentowych będą mieć bardziej znaczący wpływ, jeśli chodzi o nominalną kwotę obniżki raty), albo jeśli RPP zdecyduje się jednak na obniżkę stóp procentowych o więcej niż łącznie 100 pb.
Kredytobiorcy doczekają się wakacji kredytowych?
Jest też teoretycznie inne rozwiązanie, które również przyniosłoby ulgę kredytobiorcom. Mowa o funkcjonujących wcześniej wakacjach kredytowych. Rządzący wprawdzie zapowiadali, że nie przewidują przedłużenia wsparcia (zakończyło się ono zresztą w 2024 r.), jednak niedawno Marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że być może wakacje kredytowe będą konieczne – choć bardziej jako forma nacisku na banki, niż pomoc kredytobiorcom. Nie zmienia to jednak faktu, że możliwość zawieszenia spłaty raty kredytu mogłaby być dla wielu osób atrakcyjnym rozwiązaniem – być może nawet bardziej, niż obniżka stóp procentowych.
