Część przedsiębiorców do dzisiaj musi wysłać wypełniony kwestionariusz dotyczący oceny prowadzonej działalności gospodarczej – wszystko w ramach badania podmiotów o liczbie pracujących do 49 osób. GUS chce wiedzieć m.in., jakie oczekiwania wiążą przedsiębiorcy z prowadzeniem firmy, co uważają za barierę dla jej rozwoju czy jakie powinni osiągać przychody, by osiągnąć zadowolony efekt finansowy.
Badanie podmiotów małych przez GUS: dziś mija termin przekazania wypełnionego formularza
Przedsiębiorcy mają wobec GUS różne obowiązki sprawozdawcze. Na przykład jeśli chodzi o badanie podmiotów małych przez GUS (czyli takich, które zatrudniają do 49 osób), wylosowana grupa przedsiębiorców (1,4 proc.) ma obowiązek przekazania do urzędu danych wymaganych w ramach badania. Termin ich przekazania za rok 2019 mija 3 września 2020 r., czyli dzisiaj. Jak wygląda kwestionariusz, który mają wypełnić przedsiębiorcy i co GUS chce wiedzieć o firmach?
W pierwszej kolejności przedsiębiorcy dokonują oceny prowadzonej działalności gospodarczej. Muszą na przykład odpowiedzieć na pytanie, jakie oczekiwania wiążą z prowadzeniem firmy – czy jest to utrzymanie rodziny, osiągnięcie ponadprzeciętnego standardu życia, czy też może dorobienie do emerytury lub ucieczka przed bezrobociem. GUS chce też wiedzieć, jaki poziom miesięcznych dochodów brutto jest satysfakcjonujący dla właściciela firmy oraz – w związku z tym – na jakim poziomie kształtuje się w tym momencie opłacalność prowadzenia firmy.
Jeśli przedsiębiorca udzielił odpowiedzi wskazującej na niską opłacalność, musi odpowiedzieć na dalsze pytania urzędników – dlaczego w takim razie kontynuują prowadzenie działalności, skoro ich zdaniem się to po prostu nie opłaca. Mogą na przykład zaznaczyć, że liczą na lepszą koniunkturę lub że nie mogą znaleźć innego zatrudnienia (to tylko dwie z kilku dostępnych odpowiedzi).
GUS chce wiedzieć, co przedsiębiorcy uważają za barierę rozwoju firmy
Kolejne pytanie dotyczy barier rozwoju firmy. Przedsiębiorcy mogą zaznaczyć kilka odpowiedzi – do wyboru mają m.in. podatki i inne opłaty, obciążenia ZUS, koszty zatrudnienia (wysokie oczekiwania pracowników), koszty surowców i minerałów, niedobór wykwalifikowanych pracowników, konkurencję krajową, zjawisko nieuczciwej konkurencji czy niedostateczny popyt na oferowane przez nich produkty i usługi.
Oprócz tego GUS chce przy okazji wiedzieć, czy w branży i w miejscowości, w której działa przedsiębiorca, można osiągać wyższe przychody, a jeśli tak – to o ile. Przedsiębiorcy mają też wskazać, jakie działania podjęli w 2019 oraz jakie planują podjąć w przyszłości. Chodzi m.in. o rozszerzenie działalności, zmianę profilu, obniżenie kosztów czy też – likwidację działalności.
GUS zadaje szczegółowe pytania o finanse
Uwagę przedsiębiorców z pewnością zwrócą dalsze pytania GUS o finanse. Urzędnicy chcą wiedzieć, na jakim poziomie powinny utrzymywać się koszty prowadzenia działalności, by przedsiębiorca osiągnął oczekiwany efekt finansowy. Oprócz tego właściciele firm muszą też odpowiedzieć na pytania dotyczące przeciętnego miesięcznego obrotu firmy (by został on uznany za zadowalający), wynagrodzeń pracowników czy o poziom marży, który gwarantowałby osiągnięcie stosownego zysku. Są to jednak pytania, na które niekiedy trudno odpowiedzieć – trzeba przecież wziąć pod uwagę także wiele innych czynników.
Co mogłoby sprawić podjęcie decyzji o zwiększeniu liczby pracowników?
GUS interesuje również to, w jakiej sytuacji przedsiębiorca zdecydowałby się na zwiększenie liczby pracowników (np. niższy ZUS, bardziej elastyczny system wynagrodzeń, brak płacy minimalnej itd.). Przedsiębiorca, który mimo wszystko nie planuje powiększenia zespołu, również może wskazać przyczyny – np. korzystanie z usług podwykonawców czy osób pracujących w ramach umowy zlecenia lub umowy o dzieło.
Odpowiedzi na niektóre pytania są niezwykle istotne, ale rządzący i tak z nimi nic nie zrobią
Teoretycznie odpowiedzi na pytania o bariery dla biznesu czy powody niezatrudniania nowych pracowników mogłyby być niezwykle cenną wskazówką dla rządzących. Już teraz można założyć, że wielu przedsiębiorców wskaże m.in. na zbyt wysokie podatki czy obciążenia ZUS. Z drugiej strony mało prawdopodobne, by rządzący faktycznie wzięli to pod uwagę. Dodatkowo wydaje się, że barier dla biznesu jest zdecydowanie więcej – jak chociażby chaos interpretacyjny dotyczący przepisów prawa czy wprowadzanie dodatkowych obowiązków informacyjnych i sprawozdawczych. Badanie GUS mogłoby zatem dostarczyć wielu interesujących wniosków, ale z pewnością lepiej by było, gdyby wzięto pod uwagę znacznie więcej czynników. I gdyby rządzący faktycznie chcieli wyciągnąć wnioski z udzielonych przez przedsiębiorców odpowiedzi.