Przez co najmniej kilka kolejnych miesięcy nie będzie funkcjonował żaden program dopłat do kredytów hipotecznych – program Mieszkanie na start, który ma zastąpić Bezpieczny Kredyt, ma zostać wdrożony dopiero w drugiej połowie roku. Dla części osób chcących kupić własną nieruchomość jest to paradoksalnie dobra informacja – zwłaszcza jeśli i tak nie spełnialiby warunków nowego programu.
Banki mogą chętniej udzielać „zwykłych” hipotek. Rośnie zdolność kredytowa
Można założyć, że – choć na prawdopodobnie mniejszą skalę, choćby ze względu braków w podaży – czeka nas powtórka sytuacji z zeszłego roku, jeśli chodzi o popyt na mieszkania. W drugiej połowie roku, gdy ruszy program Mieszkanie na start, prawdopodobnie znowu przybędzie osób chcących sfinansować zakup nieruchomości preferencyjnym kredytem. Teraz natomiast jest najlepszy czas na kupno mieszkania dla tych osób, które nie spełniają wstępnie przedstawionych warunków nowego programu, ale mimo to i tak chcą nabyć nieruchomość – na zwykły kredyt hipoteczny.
Po pierwsze, jest spora szansa, że banki chętniej niż w drugiej połowie zeszłego roku będą udzielać „tradycyjnych” kredytów mieszkaniowych. Pierwsze zmiany w polityce kredytowej banków można zaobserwować już teraz – a przynajmniej takie wnioski można wysnuć po analizie danych zebranych przez HREIT. Okazuje się, że zdolność kredytowa przykładowej rodziny (2+1, z dochodem na poziomie dwóch średnich krajowych) wzrosła w porównaniu do grudnia o 34 tys. zł – czyli o 5 proc. Jeszcze pod koniec zeszłego roku wspomniana przykładowa rodzina mogła liczyć na kredyt hipoteczny w wysokości 638 tys. zł; w styczniu – już na 672 tys. zł. Warto również zauważyć, jak mocno wzrosła zdolność kredytowa w porównaniu do analogicznego okresu 2023 r; obecnie modelowa rodzina może pożyczyć na zakup mieszkania aż o 45 proc. więcej niż rok temu.
Oczywiście należy pamiętać, że podane kwoty to mediany; to oznacza, że część banków byłaby skłonna pożyczyć znacznie mniej, część jednak – więcej niż wspomniane 672 tys. zł. Na ten moment (przy podanych parametrach) można byłoby zaciągnąć największe zobowiązanie w Alior Banku – na kwotę aż 760 244 zł. Niewiele mniej, bo 748 400 zł można byłoby pożyczyć w Banku Pekao. Na drugim końcu tabeli znajdują się natomiast BOŚ Bank (629 275 zł) oraz Santander Bank Polska (602 812 zł).
W kolejnych miesiącach zdolność kredytowa będzie rosnąć?
Jeśli RPP zdecyduje się jednak w najbliższych miesiącach na obniżenie stóp procentowych, to jest spora szansa na dalszy, wyraźny wzrost zdolności kredytowej Polaków. Na razie trudno jednak oceniać, jaką strategię przyjmą banki. Warto jednak dodać, że zakup nieruchomości w tym momencie (o ile dana osoba nie spełnia warunków Mieszkania na start lub nie chce/nie może czekać do uruchomienia programu) może być też dobrym pomysłem ze względu na wysokie prawdopodobieństwo dalszych, mocnych wzrostów cen mieszkań.