Chętnych na zakup nieruchomości jest wyraźnie mniej, niż w drugiej połowie 2023 r. – co raczej nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę fakt, że zakończył się nabór wniosków do programu dopłat do kredytów. Niższy popyt poskutkował odbudową oferty mieszkań na sprzedaż. Jak się jednak okazuje, nadal brakuje tych, które Polacy najchętniej by kupili. Czyli między innymi mieszkań w wielkiej płycie.
Brakuje mieszkań, których Polacy faktycznie potrzebują. Czyli takich, na które ich stać
Jak wskazuje HREIT, z danych Unirepo wynika, że oferta mieszkań odbudowuje się już od 7 miesięcy. To teoretycznie dobra wiadomość; w praktyce jednak okazuje się, że nadal brakuje lokali, które sprzedają się najlepiej i na które jest największy popyt – czyli mieszkań mniejszych i tańszych, a co za tym idzie – zazwyczaj tych w blokach z wielkiej płyty. Powierzchnia mieszkań w PRL-owskich blokach jest zazwyczaj o 10-20 proc. mniejsza niż w konkurencyjnych segmentach rynku mieszkań używanych (czyli np. mieszkań wybudowanych już nieco później, w innej technologii, czy w kamienicach). Średnia cena za metr kwadratowy mieszkania w wielkiej płycie również jest niższa – także o 10-20 proc. Oszczędność jest zatem spora.
Bloków z wielkiej płyty wciąż jest mnóstwo, ale mieszkań na sprzedaż wciąż brakuje
Z danych zebranych przez HREIT wynika, że mimo iż w dużych miastach nie brakuje mieszkań w blokach z wielkiej płyty, to tylko niewielka część z nich jest wystawiana na sprzedaż. Na przykład w Warszawie lokale w PRL-owskich blokach mogą stanowić nawet 20 proc. wszystkich mieszkań w stolicy, czyli w praktyce – nawet ok. 200 tys. Tymczasem mieszkania w budynkach z wielkiej płyty stanowią tylko ok. 7 proc. mieszkań w sprzedaży; realnie to ok. 600-700 ogłoszeń w przypadku Warszawy. Niewiele lepsza sytuacja jest zresztą również w innych miastach; we wszystkich miastach wojewódzkich, uwzględniając oferty sprzedaży zamieszczone na najpopularniejszych serwisach z ogłoszeniami, przeciętnie można znaleźć niewiele ponad 2400 mieszkań znajdujących się w blokach zbudowanych w latach 1971-1988. To natomiast daje w przeliczeniu zaledwie 134 oferty mieszkań na sprzedaż w wielkiej płycie na miasto wojewódzkie (choć jak wiadomo, w niektórych miastach udział ten będzie znacznie wyższy, w innych – jeszcze niższy). Warto zatem mieć na uwadze, że nawet jeśli podaż będzie nadal odbudowywana, to dotyczy to raczej mieszkań deweloperskich – a te, mimo że chętnie wybierane przez sporą część Polaków, są droższe od lokali w budynkach z wielkiej płyty.