Budowa domu jest obecnie ogromnym wyzwaniem z powodu wysokich kosztów takiego przedsięwzięcia. Przy wykorzystaniu tzw. systemu gospodarczego trzeba mierzyć siły na zamiary. Wielu rodziców buduje domy z myślą o komforcie swoich dzieci, nie mając świadomości tego, że miną lata, nim będą mogli w nich zamieszkać. Zanim do tego dochodzi, stają się dorosłe. W takich sytuacjach sens inwestycji mija się z celem.
Budowa zwykłego domu systemem gospodarczym kosztuje co najmniej milion złotych
W dzisiejszych czasach postawienie i wykończenie stosunkowo niedużego domu o powierzchni 150 m2 może kosztować np. milion złotych. Rzecz jasna, w średnim standardzie i przy zakupie niedrogiej działki z dala od miasta.
Większość ludzi w Polsce, chcąc wybudować dom jednorodzinny, decyduje się na tzw. system gospodarczy. Polega on na samodzielnej organizacji pracy fachowców i wykonywaniu części zajęć osobiście.
Wspomniany milion złotych dotyczy właśnie takiej inwestycji. W przypadku korzystania z usług firmy budowlanej koszty te mogą być o kilkadziesiąt procent wyższe.
Postawienie niewielkiego domu może zająć 5-10 lat
Budowa domu z użyciem kredytu hipotecznego jest trudna z uwagi na zmienne w czasie koszty materiałów i pracy fachowców. Z tego powodu wiele osób opłaca związane z tym wydatki z bieżących zarobków. Popularne są też kredyty, ale innego rodzaju, np. na dowolny cel.
Dawno minęły już czasy, w których można było wprowadzić się do nowego domu po dwóch latach od rozpoczęcia budowy.
Obecnie, z powodu konieczności rozkładania w czasie wysokich kosztów inwestycji, nawet osobom z przyzwoitymi zarobkami całe przedsięwzięcie zajmuje 5-10 lat.
Przedłużająca się w czasie budowa może sprawić, że pociechy staną się dorosłe i nawet nie zamieszkają w nowym domu
Dach nad głową pod miastem często staje się celem rodziców z dziećmi, którzy chcą wyprowadzić się z niewielkich mieszkań w blokach do przestrzeni, w jakiej wszyscy będą się czuć bardziej komfortowo.
Gdy jednak ich latorośle w momencie podjęcia takiej decyzji są już nastolatkami, niejednokrotnie dorastają, nim dochodzi do przeprowadzki. W wieku 18-19 lat na ogół wyjeżdżają oni na studia, a nowe gniazdo, które miało im służyć, okazuje się niepotrzebne i za duże dla rodziców.
Ci później bez powodzenia próbują je sprzedać. Dlatego decydując się na trwającą latami budowę domu z myślą o dzieciach, należy uwzględnić ich wiek i to, czy będziemy mieli szansę w nim wspólnie zamieszkać.
W przypadku, gdy uznamy, że wyrobimy się z taką inwestycją dopiero u progu ich dorosłości, lepszym wyjściem może być zakup czegoś gotowego. Choćby od pary, która się wybudowała, nie zauważając, że w ciągu tego czasu jej potomkowie zdążyli dorosnąć.