Jeszcze niedawno szef PFR Paweł Borys zarzekał się, że żadnej nowej tarczy finansowej dla firm już nie będzie, bo przedsiębiorcy „mają pieniądze na kontach”. Obecnie rząd dalej podtrzymuje tę retorykę (co można było zauważyć chociażby na wczorajszej konferencji premiera), ale za to zapowiada wsparcie dla firm. Jak przyznaje sam szef PFR – będą też zmiany w tarczy finansowej i nowe formy pomocy.
Zmiany w tarczy finansowej PFR. Będą nowe formy pomocy dla firm
Na wczorajszej konferencji prasowej premier Morawiecki zapowiedział pomoc dla firm. Przedsiębiorcy, którzy przez obostrzenia musieli zamknąć swoje firmy lub ograniczyć ich działalność (albo dopiero to zrobią, w związku z restrykcjami wchodzącymi w życie od soboty) otrzymają wsparcie od państwa. Tradycyjnie już będzie to m.in. zwolnienie ze składek ZUS i świadczenie postojowe. Oprócz tego w grę wchodzi również m.in. dofinansowanie kosztów stałych czy dofinansowanie zatrudnienia. Wszystko wskazuje na to, że będą też zmiany w tarczy finansowej PFR. Po pierwsze – tarcza finansowa dla dużych firm ma zostać wydłużona nawet do końca marca 2021 r.
Z kolei w 10 punktach pomocy dla firm znalazł się również punkt o „umorzeniu subwencji z tarczy finansowej PFR”.
Całkowite umorzenie subwencji z tarczy finansowej PFR. Ale pod pewnymi warunkami
Jak informuje Interia, szef Polskiego Funduszu Rozwoju wyjaśnia, że możliwe jest nawet całkowite umorzenie subwencji z tarczy finansowej PFR. Jak łatwo się jednak domyślić – pod pewnymi warunkami.
Na całkowite umorzenie subwencji z tarczy finansowej PFR mogłyby liczyć firmy z sektora MŚP, z branż objętych restrykcjami. Musiałyby dodatkowo spełnić jeszcze jeden warunek – chodzi o skumulowany spadek przychodów od marca 2020 r. do marca 2021 r. o co najmniej 30 proc. Trzeba przyznać, że brzmi to całkiem atrakcyjnie, jednak nie wiadomo, czy jednocześnie rząd zdecyduje się zmienić kryteria dotyczące utrzymania zatrudnienia. Jeśli nie – może się okazać, że z nowej formy pomocy skorzysta tylko niezwykle wąskie grono firm.
Inną nową formą pomocy ma być dofinansowanie kosztów stałych dla firm z sektora MŚP. Jak zapowiedział szef PFR, firmy które odnotują spadek przychodów o co najmniej 30 proc. w stosunku do roku poprzedniego, mogłyby starać się o pokrycie nawet 70 proc. kosztów stałych. Jak jednak zaznacza – dotyczy to wyłącznie firm z branż objętych restrykcjami.
Rząd nadal stawia na pomoc punktową, chociaż cały czas ją rozszerza
Widać zatem bardzo wyraźnie, że na razie przedsiębiorcy z innych branż (które nie są bezpośrednio objęte surowymi restrykcjami) na pomoc raczej nie mają co liczyć. Firmy, które na obostrzeniach stracą najbardziej, mogą liczyć na wsparcie państwa. Na ten moment nie wiadomo jednak, jakie będą szczegółowe warunki przyznania pomocy – i czy nie okaże się, że państwowe wsparcie wydaje się atrakcyjne jedynie w zapowiedziach rządzących.