Po wczorajszych demonstracjach ze strony policji padły poważne oskarżenia wobec wicemarszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego. Rzecznik stołecznej policji nie zarzucił mu jednak, że ten spowodował u jednego z funkcjonariuszy ciężki uszczerbek na zdrowiu. A taka informacja krąży obecnie po mediach.
Niektóre media przekazują, że wicemarszałek Sejmu zdaniem rzecznika stołecznej policji spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu policjanta
Środowy wieczór przyniósł blokadę Strajku Kobiet pod Sejmem oraz starcia z policją. W ich trakcie doszło do incydentu z udziałem wicemarszałka izby niższej Włodzimierza Czarzastego oraz jednego z funkcjonariuszy. Ten pierwszy miał popchnąć drugiego, który z kolei upadł na hak radiowozu. Upadek skutkował zerwaniem mięśnia czworogłowego uda. To poważny uraz. W przypadku sportowców często stosuje się wręcz leczenie operacyjne zespalające zerwany mięsień.
Rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji nadinspektor Sylwester Marczak przedstawił podczas czwartkowej konferencji prasowej co może grozić Czarzastemu.
Sprawa jest prowadzona w dwóch kierunkach, przez całą noc pracował wydział kontroli KSP. Komendant przekaże informacje do pani marszałek Sejmu. W postępowaniu karnym, w kierunku spowodowania bardzo poważnego uszczerbku na zdrowiu policjanta, prowadzone są czynności pod nadzorem prokuratury.
Czy to oznacza, że wicemarszałek Sejmu spowodował u policjanta ciężki uszczerbek na zdrowiu? Taką informację możemy znaleźć w rozmaitych mediach. Powiela ją zarówno TVP Info, jak i chociażby portal radia TOK FM. Problem w tym, że takie słowa nie padły z ust nadinspektora Marczaka. Gdyby tak się stało, mielibyśmy bowiem oskarżenie o konkretne, bardzo poważne przestępstwo.
Art. 156 kk wprost wylicza jakie urazy mogą stanowić ciężki uszczerbek na zdrowiu
Ciężki uszczerbek na zdrowiu to nic innego jak przestępstwo z art. 156 kodeksu karnego. Przepis ten operuje zamkniętym katalogiem przesłanek zastosowania. Odpowiedzialności karnej z tego tytułu podlega ten kto pozbawia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia.
Na podstawie §1 pkt 2 w grę wchodzą również: inne ciężkie kalectwo, ciężka choroba nieuleczalna lub długotrwała, choroba realnie zagrażająca życiu, trwała choroba psychiczna, trwałe istotne zeszpecenie lub zniekształcenie ciała. Jedną z przesłanek jest wreszcie „całkowita albo znaczna trwała niezdolność do pracy w zawodzie”.
Sprawca takiego przestępstwa podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, sąd może wymierzyć karę do 3 lat więzienia. Wicemarszałkowi Czarzastemu nikt nie próbuje zarzucać celowego popchnięcia funkcjonariusza w taki sposób, żeby ten doznał dostatecznie ciężkiego urazu by nie mógł dłużej pracować w policji. W grę wchodzić może jedynie wina nieumyślna.
Problem w tym, że okoliczności sprawy ewidentnie wykluczają ciężki uszczerbek na zdrowiu. Zerwanie mięśnia czworogłowego uda to uraz, po którym wyczynowi sportowcy wracają do uprawiania swojego zawodu. Sam nadinspektor Marczak wyraźnie wspomina o wyłączeniu policjanta ze służby na „co najmniej kilka tygodni jeśli nie miesięcy” – nie o niezdolności do służby w ogóle.
Zniekształcanie faktycznie sformułowanego zarzutu jest krzywdzące i dla policji i dla Włodzimierza Czarzastego
Zerwanie mięśnia czworogłowego uda to, jak już wspomniano, poważny uraz. Właśnie tak go określił nadinspektor Marczak – jako „bardzo poważny uszczerbek na zdrowiu„. Trzeba jednak pamiętać, że prawo karne nie operuje w ogóle takim pojęciem.
W kodeksie karnym znajdziemy trzy przepisy decydujące o kwalifikacji stopnia uszczerbku na zdrowiu. Co do zasady: uraz wymagający hospitalizacji poniżej 7 dni to ten lekki, powyżej – średni. Jeżeli wprost spełniono przesłanki przewidziane w art. 156 kk, to w grę wchodzi ciężki uszczerbek na zdrowiu.
Poprawną kwalifikacją w tym przypadku, oczywiście przy założeniu udowodnienia wicemarszałkowi Sejmu winy, będzie najprawdopodobniej spowodowanie średniego uszczerbku na zdrowiu. Podstawą prawną w tym wypadku będzie art. 157 §1 kk.
Sugerowanie, że policja zarzuca Włodzimierzowi Czarzastemu to konkretne przestępstwo jest podwójnie krzywdzące. Z jednej strony cierpi na tym wizerunek policji i samego nadinspektora Marczaka. Formułowanie tak zniekształconego zarzutu sugeruje, że rzecznik prasowy nie wie o czym mówi. Równocześnie sugerowanie popełnienia dużo poważniejszego przestępstwa wicemarszałkowi Sejmu może stanowić naruszenie jego dobrego imienia. To z kolei także podlega ochronie prawnej.
Fot.: PAP/Radek Pietruszka